No cześć dziewczyny



Ja za chwilę idę zrobić sobie kawę a śniadanie



chyba wleci po 9.
Mi się śniło,że mój mąż był chuliganem. Mieliśmy jechać na jakiś mecz z córką ale na "festyn" ( tak się chyba mówi na udział w meczu bez bijatyki i przyśpiewek na trybunach, tylko samo oglądanie meczu) i mieliśmy wynajęte ze znajomą rodziną piętro domu na noc. Szef bandy uprzedził ,że wrogowie też mogą wcześniej nocować przed meczem. Mój miał być grzeczny i z nami spędzić normalnie czas.
W środku nocy jego telefon dzwonił, ktoś samochodzie klaksonem hałasował. Obudziłam go to się zerwał i zawołał -to już?!
Wybieg na spodenkach tak jak spał.
Ja za nim wyszłam na korytarz,żeby zamknąć drzwi i zauważyłam ,że jakoś łysy facet wszedł do domu i sprawdzał drzwi na korytarzu i w ostatnim momencie mu przed nosem je zamknęłam. Zaczął w nie uderzać pięściami i rzucać

schowałam się ze znajomą i dziećmi bo jej facet też tam poleciał.
Później była szarpanina na korytarzu i usłyszałam ,że ktoś zamyka drzwi wejściowe na klucz i kładzie klucze na okno - to był mój Strejser. Ten łysy miał iść po sprzęt na bijatykę a ja nie wiedziałam ,że on jest i ich team'ie i,że wg jakieś kije i kastety mój spakował

Później tylko widziałam ,że ktoś biega po podwórku i się zerwałam ze snu przed 5

Za dużo kryminałów

a Furioze oglądałam ale dawno także nie wiem co mi się tam wkręciło bo mój się nigdy na meczach nie bił i nie jest kibicem