Witajcie :-) Ja tylko tak w przelocie, bo czasu ciągle brakuje. Chciałam tylko napisać odnośnie tego kłucia o którym wspominacie. Z tego co pamiętam takie kłucia mogą świadczyć o przygotowywaniu się szyjki do porodu. Nie pamiętam tylko czy chodziło o skracanie się szyjki czy rozwarcie (wydaje mi się, że to drugie)... Nie ma podstaw do paniki, ale trzeba więcej odpoczywać i uważać na siebie. Ja z córką od szóstego miesiąca miałam takie kłucia, poszłam do gina i okazało się, że mam niewielkie rozwarcie. Kazał mi wypoczywać i dał jakieś tabletki, ale tak jak wspomniałam to było wcześniej.. Poza tym każdy organizm jest inny i może to kłucie, o którym wspominacie, jest zupełnie innym kłuciem a tylko ja mam takie skojarzenia :-) Chodzimy regularnie do lekarzy, więc na pewno nic niebezpiecznego się nie dzieje :-) Jednak co niektórym ;-) mniej wysiłku nie zaszkodzi :-) Pozdrowionka i dobrej nocki wszystkim :-)
Ja wczoraj byłam u pani doktor i rozwarcia nie ma

