Gingeros
To się w pale nie mieści... Nie da się skomentować - dobrze, że macie już za sobą...
Olla cieszę się, że już lepiej
Z objawów porodu to mam... remont
Dzisiaj pół dnia robotnicy na antresoli, jutro dwa razy tyle ich przez cały dzień
Nie zadam retorycznego pytania "dlaczego???" 
jolka idź do gina i w ogóle się nie przejmuj
Po pierwsze, wyniki powinny mu wystarczyć + zawsze może zrobić usg przez powłoki brzuszne, a po drugie @ nie jest przeszkodą dla badania (o ile Ty się oczywiście zgodzisz)
Właśnie widzę, że dziewczyny już Ci to z resztą napisały 
szopka nastrój mam chu...steczkowy ;-) Ale to raczej związane z remontem nad głową
Małgosia nijak się nie zbiera - no ale Piotruś też znaków nie dawał (przecież wtedy w piątek byłam na wizycie u gina, usłyszałam że przenoszę pewnie z tydzień, a we wtorek zaczął się poród - w 10 dniu przed tp ;-)). No ale czuję się coraz bardziej wykończona, męczy mnie dosłownie wszystko, brzuch twardnieje też coraz częściej...
Też jestem bardzo ciekawa, jak Piotruś zareaguje - o sprawy "cycowe" jestem raczej spokojna, bo nigdy odkąd skończyliśmy nie okazywał nostalgii ani nic. No ale wiadomo - w takiej sytuacji nigdy nie wiadomo ;-)
Piotruś też chodzi na paluszkach - zwłaszcza zaraz po obudzeniu albo zejściu z krzesełka. Słodko to wygląda i sądzę, że jest dokładnie tym, co napisała Olla
Chłopaki właśnie są u ortopedy - ja nie dałam rady jechać
Mała znęca mi się nad cewką moczową, zapewnia niezapomniane doznania, tak żeby mi się za ciążą nie ckniło ;-)

Olla cieszę się, że już lepiej

Z objawów porodu to mam... remont



jolka idź do gina i w ogóle się nie przejmuj



szopka nastrój mam chu...steczkowy ;-) Ale to raczej związane z remontem nad głową

Małgosia nijak się nie zbiera - no ale Piotruś też znaków nie dawał (przecież wtedy w piątek byłam na wizycie u gina, usłyszałam że przenoszę pewnie z tydzień, a we wtorek zaczął się poród - w 10 dniu przed tp ;-)). No ale czuję się coraz bardziej wykończona, męczy mnie dosłownie wszystko, brzuch twardnieje też coraz częściej...
Też jestem bardzo ciekawa, jak Piotruś zareaguje - o sprawy "cycowe" jestem raczej spokojna, bo nigdy odkąd skończyliśmy nie okazywał nostalgii ani nic. No ale wiadomo - w takiej sytuacji nigdy nie wiadomo ;-)
Piotruś też chodzi na paluszkach - zwłaszcza zaraz po obudzeniu albo zejściu z krzesełka. Słodko to wygląda i sądzę, że jest dokładnie tym, co napisała Olla

Chłopaki właśnie są u ortopedy - ja nie dałam rady jechać
