reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
moi dziadkowie bardzo podtrzymują tradycje świąt..bo ja z siostrą pokłócona nie odzywamy sie od ok roku,jej mężus to juz wo gule cała rodzina za ni nie przepada..cwaniaczek ;[ no i do póki(oby jak najdłużej) sa dziadkowie to święta spędzamy razem...ale tych świąt nawet Ci państwo mi nie popsują bo będą wyjątkowe i najpiekniejsze...
 
Marzycielko u mnie jezeli chodzi o świeta.....to wszystko jest uzależnione od malutkiej....bo przy niekorzystnych wiatrach to moge je spedzic na podorówce,albo w szpitalu.....ale mam ogromna nadzieje,ze bedziemy juz nasz kochana trójka w domku razem....To znaczy u tesciowej konkretnie i tam wtedy spedzimy swieta.... Kamila mamusia juz wszystko zaplanowała, potrawy specjalnie dla mnie,zebym tez mogła sobie posmakowac co nie co....zywą choinke i wiele innych rzeczy...smiala sie,ze :zawstydzona/y:przebierzemy Tajsona za renifera...hahaha oby te plany sie spełniły.....

I kurcze tak sobie wlasnie zdalam sprawę,ze nie bede mogła z Wami pisan na poczatku zbytnio,bo jak bedziemy u mamy tam to nie bedzie kompa,chyba,ze sprawimy sobie laptopa....:zawstydzona/y:zatęsknie sie za Wami....
 
Bardzo pobieżnie przejrzałam co u was...


Mamy następnego forumowego bobaska!
Bartek jest juz z nami. Urodził się dziś o 11:40. Waży 3770, mierzy 54. Bolało jak cholera!
Takiego sama dostałam właśnie od Agawar

Agawar z całego serca gratuluję i cieszę się, że jesteście już w domku. Doczekałaś się maluszka:-D

Marzycielko mam nadzieję, że dzięki cycusiowi i kupkom baby blues ci szybko minie!

Od blizniaki:
"Cala noc sie meczyłam, mam 5 cm jestem na porodówce."

napisalam jej ze ma sie trzymac, ze teraz juz pojdzie szybko i czekamy na wiesci

drugi sms od Villemo:
"Mamy juz swoja Martusie.Przyszla na świat 30 listopada o 2."

wyslalam gratulacje i poprosilam o wiecej informacji :tak:

Blizniaki urodzila!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:

Gratuluję wam kochane!!!

Witajcie dziołchy!!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Ja dosłownie na minutkę......bo strasznie urwanie głowy a moja córcia nie należy do śpioszków...haha więc mam pełne ręce roboty haha a jeszcze do tego wszystkiego ciągle jacyś goście...niestety nie wszyscy myślą o tym że matka może być zmęczona....no ale cóż....no i zaraz mam kolejną turę więc melduję się tylko szybciutko i obiecuję że zajrzę do Was jak tylko chata zrobi sie bardziej pusta a Oliwka zaśnie.........
Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom!!!!!

Potem postaram się nadrobić o ile wogóle się da

Ściskam Was wszystkie bardzo moooocno i śle cmoczek dla wszystkich cioć od Oliwki;-);-);-)

Witaj po przerwie:-D
Oliwka sliczna!

witajcie dziewczyny ja przed chcwilką wróciłam z malutką ze szpitala jak będe miec wiecej czasu opisze moj poród
teraz powiem w skrocie ze był bardzo trudny po urodzeniu malutkiej dowiedzialam sie ze jezeli przezyje w ciągu pierwszych trzecg godz to bedzie dobrze. no im przezyła tylko ze urodzila sie z zamartwicą dostała 5 pk zlamali jej obojczyk urazili głowke i juzn wiecej nawet nie pisze bo brak mi słow. papaap

Zatkało mnie, nie wiem co napisać. Współczuję.

Eager witaj w domku:happy:

Cyprysiowa może ten problem z karmieniem tylko chwilowy. Nie daj się!

Przynosze wiesci:tak::tak::tak:

Dagulla rozpakowana!!!!!!!!!!!!!!!

"Ja juz urodzilam ;) tylko niepamietam z wrazenia wymiarow i godziny napewno 55cm.
Nie zostalam nacieta ani nie peklam czuje sie swietnie.pozdrawiam ;)"



I od blizniaki:

"Pozdrowienia dla grudniowych mamusiek.Jak z malutka bedzie wszystko ok, to jutro wyjdziemy do domu i postaram sie zajrzec na bb chociarz na chwilke"

Gratuluję dziewczyny!!!

Patrysia o 6 rano urodziła Olka 3600 kg i 53 cm!!!!!!!!!
GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Gratulacje :-D

A ja jade szturmować szpital trzymajcie za mnie kciuki.....tak właściwie to bym chciała żeby mnie dzis pocięli....ale zobaczymy....

Powodzenia, mam nadzieję, że bez problemu cię przyjmą, bo to co się działo w św. rodzinie w weekend jest trudne do opisania.

"Kacperek urodzony 1.12.2008 o godz.19.30 waga 3260g dlugi 55cm pijawka mala haha ale jest bardzo spokojniutki jutro po 19 wychodzimy pozdrawiam :) "

Super, że taki grzeczny maluszek.

MAMY NOWEGO DZIECIACZKA, TYM RAZEM JUŻ GRUDNIOWEGO!

EDEE URODZIŁA ALANKA (CC), WAŻY 3640, 57 CM, 9PKT.


WIELKIE GRATULACJE KOCHANA DLA CIEBIE I GRUDNIOWEGO SYNUSIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nakarmię małą tylko i wrzucę Wam do albumu foteczkę Alanka.

Super, gratulacje!!!
 
grrrrrrrrrrr wszystko mnie dzis drazni ;/ ja naprawde chyba nigdy nie urodze mam wszystkie niby objawy i Ooo zero postepu jak narazie :-(!!!! mam nadzieje ze jak pojade do spzitala w mikolajki to mnie zatrzyma i bedzie jush po ale to tylko moje marzenia :-(a swieta hmmmm beda najpiekniejsze jakie kiedykolwiek mialam z moja coreczka i z jej tatusiem mrrr czego chciec wiecej nooo i oczywiscie choinka i te wszystkie rzeczy zwiazane ze swietami zeby tylko snieg spadl to jush normalnie bajka :-)!!! i sylwester tez w trojke no normalnie cud miod kokosik !!!:-):szok::-p
 
nie nadarzam za rozapkowanymi mamusiami wiec wszystkim ktore juz maja swoej bobaski przy sobie wielkie gratulacje i duzo szczescia !!!! :-):-)


ps. Tylko pozazdroscic:-(
 
A teraz jak już nie męczy mnie ciekawość co u was, napiszę wam po krótce (jeśli mi się uda ;-) co się działo).

W piątek u gina ostatnie usg, bardzo dokładne badanie itp.
Wyszłam trochę przerażona, bo mały 2 razy owinięty pępowiną, w okolicy szyi:szok::-( ( na szczęście duży zapas pępowiny, więc bez zagrożenia), do tego szacunkowa waga na ok 3 tyg przed porodem 3600:szok:. Wielkościowo jak w 39 tc:baffled:. Mąż z wielkości dumny, teściówka też, a ja myślałam, że ucieknę sama przed sobą.
Lekarz orzekł, że w ciągu najbliższych 2 tyg. urodzić raczej nie mam szans.

W sobotę pojechaliśmy na wielkie zakupy do Ikea.
W ciągu ok 1h złapał mnie taki ból pleców/brzucha/bioder, że nawet nie byłam w stanie go zlokalizować.
Mama i mąż zawlekli mnie do auta, nawet nie bardzo pamiętam co dokładnie się działo, tak mnie przycmiło.
W aucie mama mi oznajmiła, że jedziemy na porodówkę, bo u ciotki JAKIEJŚTAM tak się zaczął poród:szok:.
Pamiętam, tylko, że na wieść o tym, że niby rodzę -ja uważałam inaczej!!! Rozhisteryzowałam się strasznie- sama nie wiem czemu.

W szpitalu na Izbie przyjęć lekarka po badaniu migdałków przez pochwę orzekła 1,5 cm i wysłała na obserwację.
Leżałam na porodówce, pod kroplówką, ktg, dostałam jakieś zastrzyki, ból się nasilał, a ja słuchałam wrzeszczących babek, które rodziły i miałam ochotę zwiać:zawstydzona/y::-(.

Zrobili mi wszystkie możliwe badania i dopiero po 5 kroplówce trochę mi przeszło.

A było mi to, że synuś chyba mnie nie lubi i uciskał na jakiś nerw:crazy:.
Wczoraj cali i zdrowi wróciliśmy do domku. Ja z opadniętym brzuchem i opuchnięta, a on ruchliwy jak nigdy:baffled:.

Z tej całej "przygody" wyciągnęłam 1 ważny wniosek. Wybrałam do porodu dobry szpital. Obsługa milutka i usmiechnięta potrafiąca podniesć na duchu. I wiem, że urodzę tylko tam, choćbym miała koczować na zwolnienie się miejsca!!!
 
reklama
Misiówka OGROMNIE się ciesze,ze wyniki w normie;*:*:*

Dzięki wielkie kochana - a co do lokatorki - to pomyśl sobie jaka dzielna jest Anka, hehehe, głowa do góry!!

edee - ogromne gratulacje!!!!

Ola - trzymam kciuki za dobre wieści - czyt. dzidziuś zdrowiutki ładnie się przygotowuje. A czy doczekasz, to lepiej z synem gadaj, a nie za plecami mu z lekarzem w konszachty wchodzisz, hehehe, jeszcze się obrazi i nie wyjdzie!!

Marzycielka - wielkie dzięki!! A Święta będą napewno cudowne i wymarzone, wierzę w to mocno!! My spędzimy je w domku z naszymi córciami i teściówką, pewnie odwiedzą nas znajomi, więc będzie fajniutko. Jednak święta na obczyźnie zawsze są jakieś takie tęskne... w tamtym roku byliśmy sami z Misią i było tak milutko, ale ja przyzwyczajona do gwaru i mnóstwa kochanych osób jakoś nie mogłam się odnaleźć... Teraz napewno będzie weselej, bo więcej się będzie działo i z tego się cieszę.

Kankiya - kurna postaram się jak cholerka, hehehehe. Mam nadzieję, że Ineczka będzie teraz oszczędzać mamusiowe nerwy, przynajmniej do wyjścia na zewnątrz, hihihi, potem może mnie tresować!

Paola - no ciekawe, mój organizm mi robi niezły trening - dziś skurcze prawie ustały, za to mam bóle podbrzusza i przechodzą w takie krzyżowe... ehhh, ja normalnie na maraton porodówkowy już chyba jestem wytrenowana, hihihi. Ale jednak mam nadzieję, że mała poczeka do przyszłego tygodnia chociaż.

Ola - i tego się trzymaj, bo tak musi właśnie być!!!

kana - nie martw się, w Święta mało jest czasu na kompa, zwłaszcza krótko po porodzie, ale my tu będziemy na ciebie grzecznie czekały!! Też się trochę boję, że jak przenoszę to Święta w szpitalu mogę mieć, ale najważniejsze, żeby wszystko było dobrze, w końcu wrócę do domku i wtedy sobie odbiję świąteczną atmosferę!!
 
Do góry