Witajcie
U nas wszystko oki, Nadia ma sie dobrze, nocka przespana, teraz m próbuje ją uśpic a po 17 jedziemy do Groty Solnej z dzieciakami...
A wczorajszy dzionek było miły ale po 20 musielismy jechac do lekarza i tam sporo czasu spędzilismy.
Mam zapalenie przydatków. Przepraszam ale nie bede Wam psuła humoru w niedzielę, wyszły jeszcze przy tym komplikacje..dostałam antybiotyk i leki przeciwzapalne i przede wszystkim leki na zmniejszenie krwawienia....:-(
Do później.......
U nas wszystko oki, Nadia ma sie dobrze, nocka przespana, teraz m próbuje ją uśpic a po 17 jedziemy do Groty Solnej z dzieciakami...
A wczorajszy dzionek było miły ale po 20 musielismy jechac do lekarza i tam sporo czasu spędzilismy.
Mam zapalenie przydatków. Przepraszam ale nie bede Wam psuła humoru w niedzielę, wyszły jeszcze przy tym komplikacje..dostałam antybiotyk i leki przeciwzapalne i przede wszystkim leki na zmniejszenie krwawienia....:-(
Do później.......

. Poczekamy, zobaczymy. Na razie postanowiłam się za bardzo nie przejmować, jakoś się poukłada. Najważniejsze, że mały jest roześmianym, kochanym bąblem. A że ostatnio marudzi, trzeba przeczekać
. On ma też prawo do gorszych dni.
. I podziwiam, że masz zdolności (i odwagę;-)) strzyc własnego męża. Moja mama nie jest fryzjerką, a strzyże większość mężczyzn w rodzinie (nożyczkami, nie maszynką). Jak się rodzina spotka, to ma rząd głów do strzyżenia
a dzisiaj ledwo udało mi sie ją na dwie drzemki położyć... normalnie mała z dnia na dzień z cykli spanie-spanie 3-godzinnych zrobiła sobie 6-godzinne i nie mogę teraz wcelowac w jej rozkład dnia
moze to i lepiej... ot dzień jak co dzień
podziwiam ale dobrze, że zrobiłąś porządki i wykorzystałaś m
teraz przed BB