No to my już po spacerku! Ponad 2 godziny spacerowaliśmy! :-) Pogoda suuuuper!  Pięknie świeci słoneczko, śniegu już prawie nie ma - taka pogoda aż pozytywnie człowieka nastraja!
 Pięknie świeci słoneczko, śniegu już prawie nie ma - taka pogoda aż pozytywnie człowieka nastraja! 
Piotruś się wyszalał - pogoniliśmy gołąbki, pozbieraliśmy patyczki, pobujaliśmy się na huśtawce, zrobiliśmy zakupy i na koniec zasnął w wózeczku! Po prostu nie mogę się nim nacieszyć! :-):-):-)
Weekend był udany. Lubię jeździć do teściów, bo u nich zawsze wypoczywam. No i spotkanie z Piotrusiem... :-) Nie mogłam się nacieszyć, a i on chyba jednak trochę zatęsknił, bo nie odstępował mnie na krok i przeskakiwał tylko ode mnie do męża i z powrotem.
No i ten numer z nocnikiem! Po prostu mnie zamurowało. Tylko mam pewne obawy, że on to siedzenie na nocniku kojarzy sobie z babcią. Dziś rano jak go posadziłam to tak nie bardzo chciał siedzieć i skończyło się na tym, że sam uciekł z nocnika, za to usadził na nim misia.
 Tylko mam pewne obawy, że on to siedzenie na nocniku kojarzy sobie z babcią. Dziś rano jak go posadziłam to tak nie bardzo chciał siedzieć i skończyło się na tym, że sam uciekł z nocnika, za to usadził na nim misia. 
Idę poczytać co się działo przez weekend!
				
			 Pięknie świeci słoneczko, śniegu już prawie nie ma - taka pogoda aż pozytywnie człowieka nastraja!
 Pięknie świeci słoneczko, śniegu już prawie nie ma - taka pogoda aż pozytywnie człowieka nastraja! Piotruś się wyszalał - pogoniliśmy gołąbki, pozbieraliśmy patyczki, pobujaliśmy się na huśtawce, zrobiliśmy zakupy i na koniec zasnął w wózeczku! Po prostu nie mogę się nim nacieszyć! :-):-):-)
Weekend był udany. Lubię jeździć do teściów, bo u nich zawsze wypoczywam. No i spotkanie z Piotrusiem... :-) Nie mogłam się nacieszyć, a i on chyba jednak trochę zatęsknił, bo nie odstępował mnie na krok i przeskakiwał tylko ode mnie do męża i z powrotem.
No i ten numer z nocnikiem! Po prostu mnie zamurowało.
 Tylko mam pewne obawy, że on to siedzenie na nocniku kojarzy sobie z babcią. Dziś rano jak go posadziłam to tak nie bardzo chciał siedzieć i skończyło się na tym, że sam uciekł z nocnika, za to usadził na nim misia.
 Tylko mam pewne obawy, że on to siedzenie na nocniku kojarzy sobie z babcią. Dziś rano jak go posadziłam to tak nie bardzo chciał siedzieć i skończyło się na tym, że sam uciekł z nocnika, za to usadził na nim misia. 
Idę poczytać co się działo przez weekend!

 
 
		
 :-)
:-)
		



 
 
		
 
 
		