mikusia84r
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 794
wiesz podobno "człowiek jest tak zły jak pozwala mu na to otoczenie". Mój mąż nie jest co prawda zły, ale czasem wykorzystuje swoją nieposzlakowaną opinię, no czasem ze mnie robiąc idiotkę, bo przecież kto by mi uwierzył hmmm
ogólnie kocham go bardzo, ale wkurza mnie fakt, ze nigdy nikt mu nie zwróci uwagi
wkońcu chociaż jego rodzice mogliby mu coś powiedzieć o tych głupich garach (nienawidze zmywać) a moja mam mogłaby choć raz stanąć po mojej stronie, a nie powtarza, że sama sobie męża wybrałam
i ciągle go broni
u nas nie ma co prawda jakiś tam większych kłótni, on w sumie bardzo jest za mną i córką, ale w domu przykro mi to stwierdzić jest śmierdzącym leniem
wszystko 100 razy powtarzaj i słyszysz "zaraz"
ogólnie kocham go bardzo, ale wkurza mnie fakt, ze nigdy nikt mu nie zwróci uwagi
wkońcu chociaż jego rodzice mogliby mu coś powiedzieć o tych głupich garach (nienawidze zmywać) a moja mam mogłaby choć raz stanąć po mojej stronie, a nie powtarza, że sama sobie męża wybrałam
i ciągle go broniu nas nie ma co prawda jakiś tam większych kłótni, on w sumie bardzo jest za mną i córką, ale w domu przykro mi to stwierdzić jest śmierdzącym leniem
wszystko 100 razy powtarzaj i słyszysz "zaraz"
przynajmniej tak mi się wydaje, sorki dokąd miałabym pójść, nie wiem? przytułek? a dworzec? gdzie?

,a chciałabym żeby wszyscy się dowiedzieli,chociaż to,jak on w domu gada na nich wszystkich,jacy to oni są,a później idzie i normalnie z nimi gada
z małą oczywiscie.Od paru dni pisze do mnie jeden Pan P. który jest duzo starszy ode mnie...mowi ze sie zakochał jaka ja jestem cudna...i ze miałby takie marzenie mnie zabrac z małą z tąd...on mieszka w usa...kurde nie wierze w to wszystko ale nie powiem...mile jest od mezczyzny dostac jakis komplement...bo moj maz tylko pustakiem mnie nazywa...czekam dziewczynki co myslicie...jestescie jedyne komu sie moge zwierzyć