Hej :-)
U mnie w nocy była burza, gwałtowna, ale krótka, trwała ok 15 min, ale później miałam problemy z zaśnięciem. Przysnęło mi się smacznie nad ranem dopiero a wtedy obudzili mnie panowie od wywózki śmieci, bo mój K zapomniał wystawic kubeł za bramę, chociaż mu kartkę napisałam aby to zrobił łosiek jeden...
Co do znieczulenia to ja bym chętnie zaplaciła, ale w moim szpitalu w ogóle nie znieczulaja bo nie ma anestezjologa
A decydując się na drugie dziecko mowiłam mojemu K, że ok ale pod warunkiem, że będzie znieczulenie, oplacona położna itp. a się okazało, że ani tego ani tego nie będzie
W sumie nie wiem czy bym skorzystała, ale fajnie by było miec jednak taką opcję w zanadrzu
Pozostaje nastawic się pozytywnie;-)
U mnie w nocy była burza, gwałtowna, ale krótka, trwała ok 15 min, ale później miałam problemy z zaśnięciem. Przysnęło mi się smacznie nad ranem dopiero a wtedy obudzili mnie panowie od wywózki śmieci, bo mój K zapomniał wystawic kubeł za bramę, chociaż mu kartkę napisałam aby to zrobił łosiek jeden...
Co do znieczulenia to ja bym chętnie zaplaciła, ale w moim szpitalu w ogóle nie znieczulaja bo nie ma anestezjologa



