Ja tylko na chwilę.
Piotruś wczoraj z nocy wstał z kupką w pieluszce. Okazało się, że podżarła mu ta kupa pupę - ma odparzoną i cierpi strasznie. :-
-
-
-(
Do tego ma biegunkę - dziś od rana zrobił już z 7 kupek.
Nie zupełnie rzadkich, ale rozrzedzonych.
Nie chce jeść ani pić.
Boję się, że się odwodni. 
W nocy spałam ze 4 godziny, z czego połowę z Piotrusiem na kolanach i co godzinę zmieniałam pieluchę.
Dziś już odrobinę lepiej, ale wykończona jestem. 
Jeśli do jutra mu nie przejdzie to idę do lekarki
Zmykam, bo niedługo przyjdą chrzestni Piotrunia z życzeniami z okazji wczorajszego święta.
Piotruś wczoraj z nocy wstał z kupką w pieluszce. Okazało się, że podżarła mu ta kupa pupę - ma odparzoną i cierpi strasznie. :-
Do tego ma biegunkę - dziś od rana zrobił już z 7 kupek.




W nocy spałam ze 4 godziny, z czego połowę z Piotrusiem na kolanach i co godzinę zmieniałam pieluchę.


Jeśli do jutra mu nie przejdzie to idę do lekarki

Zmykam, bo niedługo przyjdą chrzestni Piotrunia z życzeniami z okazji wczorajszego święta.