haha Moj K tez ma tak z autem. Juz wystawil na sprzedaz tylko chyba za duzo oczekuje bo nikt nie dzwoni hehehe. A ja lubie to autko i wcale nie trzeba nam wiekszego. No ale nie przemowisz do rozsadku. Ja mu tylko powiedzialam ze nie dokladamy NIC do nowego auta, a on na to ze najlepiej to by bylo wziasc nowe na raty z salonu



"Bo musi byc bezpieczne dla dzidziusia" A model najlepiej sportowy

i jak sie tu ma bezpieczenstwo hehe. Ale szybciutko wybilam mu to z glowy! Na raty to on moze wozeczek zabrac jak chce hehehe :-):-)
A ogolnie to tez nie ciekawi go ciaza zabardzo. Za kazdym razem jak sie zale ze go nic nie obchodzi to stwierdza ze nie bedzie sie "podniecal" na widok ciuszkow czy roznych rzeczy dla dzidziusia bo podobac sie to mu moze dzidzia jak sie urodzi a nie teraz bo on "nie chce sobie wyobrazic dzidziusia, bo bedzie calkiem inne i wtedy nie bedzie mogl sie przyzwyczaic do niego" No co za....

Ale juuz sie przyzywczailam, przynajmniej mam duze wsparcie w mamusi a wiem ze moj K jak juz zobaczy maluszka na zywo to napewno sie zakocha od razu i bedzie najwspanialszym tata na swiecie