reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

Nika wspolczuje ale dobrze wiem jak to jest miec ojca alkoholika,moj te lubi robic lub mowic cos na przekor-nic milego.
U mnie tez pewnie w chrzciny beda zgrzyty bo nie zaprosilismy tych osob ktorych on chcial,ale jesli bysmy zaprosili wszystkich z mojej rodziny to tez musieli bysmy zaprosic z m rodziny a wtedy by wyszlo ponad 40 osob a mynie chcemy takich duzych chrzcin bo kasa na cos innego sie przyda.
ojciec powiedzial ze da mi kase na tych ludzi ale coz z tego jak ja nie chce bo kto mi "da" na ludzi z m rodziny?????Bo ja nie mam zamiaru ich prosic,chyba ze by zasponsorowal cale chrzciny???
On mysli ze jak dal Szymkowi 500zl na chrzciny(dal od razu w niedziele) to ja za 500zl zrobie przyjecie dla 40osob:angry:.
Jak mnie wkur*i to mu oddam te piec stowek!!!!!!!!!!

Julia nie wiem co sie dzieje u ciebie bo nie czytalam ale mam nadzieje ze wszystko ok z synkiem.

Eve a gdzie ty wyruszasz?Udanego pobytu.

U nas ok,duzo spraw do zalatwienia,m ciagle w rozjazdach i porzadkuje dzialke w sobote beda zalewac fundamenty pod ogrodzenie z przodu.
W poniedzialaek beda robic boki(stawiac plot betonowy) kurde ile kasy potrzeba:szok:
 
reklama
Ech... Jak ja bym chciała, żeby Jasiek w dzień spał chociaż ze 2 razy po godzinkę... Marzę o tym... A On prawie wogóle nie spi w dzień... czasem po 15 min. Na spacerze czasem z godzinkę (ale wtedy i tak nic zrobić nie mogę) i tyle...

A tak prasowanie i sprzątanie zaczynam jak ktoś do mnie przyjdzie (mama, siostra, tata), ale to rzadko, albo o 23, kiedy Jasiek już w końcu śpi...:baffled:
Ale sie pożaliłam na tego mojego Jasieńka ukochanego:-):-):-)

skąd ja to znam..... aż za dobrze rozumiem o czym piszesz:tak: też bym chciała, żeby Zuzka dłużej spała...ale chciec to ja sobie mogę. Zazdroszczę MR tego susła. i też robię w domu tylko jak moja mama jest albo jak młoda uśnie:sorry2: bo leżaczek nie da rady:no: ale jak na spacerze Jasiek nie śpi w ogóle?? Bo Zuzia śpi naszczęście a jak nie śpi to i tak oberwuje i jest grzeczniutka. więc kiedyś mamę wysłałam z młodą samą a ja wziełam się za sprzatanie... zrobiłam wszystko i wieczorem miałam już czas dla siebie. mówiłas że siostraprzychodzi. może poproś, żeby poszła z młodym na spacer to będziesz miała chwilkę na ogarnięcie chałupy a wieczorem sie zrelaksujesz?? ja dzisiaj nic nie zrobiłam ale dobrze mi z tym. w domu mam w miarę porządek chociaż własnie m przyjechał więc zaraz będize syf nie z tej ziemi:-) trudno. jutro posprzatam, a dzisiaj młoda spała bo na działce i na powietrzu. moj mama z nią jeździła wózeczkiem więc ja siedziaam sobie na tarasie... bomba. pradziadek Zuzią zachwycony - gadał do neij, moja mama też zadowolona. ustaliłyśmy, że musimy częściej do pradziadków na działkę jeździć. obie wypoczete, Zuzia wyspana - zero problemów z uśnieciem na noc - jak na razie - odpukać... w domu zupa jest jakby co... a następnym razem to jak pojedziemy to muszę spróbować się przespać a oni niech sobie z wnusią radzą:-p
 
Dzięki Dziewczyny, za słowa otuchy- trudno stało się.
Ewelcia to powodzenia w budowie- oby wszystko szło tak, jak sobie zaplanowaliście.
Lenka- głodomorek dziś w nocy wstawała 2 razy, a myślałam, że jak kleik wprowadzimy to będzie się bardziej najadała:-)
O 8:00 jadę z Michałkiem odebrać bukieciki do kwaiaciarni- bo dziś kończy rok szolny:) Niby przedszkole czynne, ale nich ma też wakacje- tym bardziej, że jest się komu nim zająć (czyt. teściowa- co jabym bez niej zrobiła :tak:)
Od wczoraj z Krzyśkiem postanowiliśmy nie jeść po 18- było ciężko, koło 21 nie wytrzymałam i zjadłam kawałek surowej papryki- ale poszalałam.
Dziś u nas znowu pochmurno- a było już tak fajnie
Do później!
 
skąd ja to znam..... aż za dobrze rozumiem o czym piszesz:tak: też bym chciała, żeby Zuzka dłużej spała...ale chciec to ja sobie mogę. Zazdroszczę MR tego susła. i też robię w domu tylko jak moja mama jest albo jak młoda uśnie:sorry2: bo leżaczek nie da rady:no: ale jak na spacerze Jasiek nie śpi w ogóle?? Bo Zuzia śpi naszczęście a jak nie śpi to i tak oberwuje i jest grzeczniutka. więc kiedyś mamę wysłałam z młodą samą a ja wziełam się za sprzatanie... zrobiłam wszystko i wieczorem miałam już czas dla siebie. mówiłas że siostraprzychodzi. może poproś, żeby poszła z młodym na spacer to będziesz miała chwilkę na ogarnięcie chałupy a wieczorem sie zrelaksujesz?? ja dzisiaj nic nie zrobiłam ale dobrze mi z tym. w domu mam w miarę porządek chociaż własnie m przyjechał więc zaraz będize syf nie z tej ziemi:-) trudno. jutro posprzatam, a dzisiaj młoda spała bo na działce i na powietrzu. moj mama z nią jeździła wózeczkiem więc ja siedziaam sobie na tarasie... bomba. pradziadek Zuzią zachwycony - gadał do neij, moja mama też zadowolona. ustaliłyśmy, że musimy częściej do pradziadków na działkę jeździć. obie wypoczete, Zuzia wyspana - zero problemów z uśnieciem na noc - jak na razie - odpukać... w domu zupa jest jakby co... a następnym razem to jak pojedziemy to muszę spróbować się przespać a oni niech sobie z wnusią radzą:-p

Ja narzekac na spanie malej nie moge. Spi mi w dzien ze 3 razy przynajmiej po godzinie czasami dodatkowo jeszcze jakas drzemka:tak: Oczywiscie sa dni w ktorych spi bardzo malo ale to zadko:-p

Nika wspolczuje ale dobrze wiem jak to jest miec ojca alkoholika,moj te lubi robic lub mowic cos na przekor-nic milego.
U mnie tez pewnie w chrzciny beda zgrzyty bo nie zaprosilismy tych osob ktorych on chcial,ale jesli bysmy zaprosili wszystkich z mojej rodziny to tez musieli bysmy zaprosic z m rodziny a wtedy by wyszlo ponad 40 osob a mynie chcemy takich duzych chrzcin bo kasa na cos innego sie przyda.
ojciec powiedzial ze da mi kase na tych ludzi ale coz z tego jak ja nie chce bo kto mi "da" na ludzi z m rodziny?????Bo ja nie mam zamiaru ich prosic,chyba ze by zasponsorowal cale chrzciny???
On mysli ze jak dal Szymkowi 500zl na chrzciny(dal od razu w niedziele) to ja za 500zl zrobie przyjecie dla 40osob:angry:.
Jak mnie wkur*i to mu oddam te piec stowek!!!!!!!!!!

Julia nie wiem co sie dzieje u ciebie bo nie czytalam ale mam nadzieje ze wszystko ok z synkiem.

Eve a gdzie ty wyruszasz?Udanego pobytu.

U nas ok,duzo spraw do zalatwienia,m ciagle w rozjazdach i porzadkuje dzialke w sobote beda zalewac fundamenty pod ogrodzenie z przodu.
W poniedzialaek beda robic boki(stawiac plot betonowy) kurde ile kasy potrzeba:szok:

Ewelcia przeciez to Wasza sprawa kogo zapraszacie tymbardziej ze jestescie w trakcie budowy wiec nie dziwie sie ze chcecie skromne przyjecie zrobic. Kasa przyda sie na wykanczanie domku:tak:

gosia88 ja jestem jestem... czasami tu zaglądam, tylko nie mam czasu pisać, a o czytaniu zaległych postów to już wogóle nie mówię, mam tak głupio że komputer est na górze a cały dzień siedzie na dole z małym i wchodzę tu tylko wieczorkiem jak zasypia, ale czasem jest tak padnięta ( zresztą samie wiecie o czym mówię) ze nie mam ochoty pisać, czytać, myśleć ani żyć ;-)
p.s najmłodszy marcowy "bobasek" czuje się dobrze, zdrowy, wesoły i energiczny :-)
buziaki dla was gorące :***

Nefka ojjj zadko tutaj zagladasz... ostatnio to chyba jak Franio byl w brzuszku:-D
Napisz chociaz czasmi ze "zyjesz";-):-p

Nik_a – rozumiem, że musiało Ci być przykro. Najważniejsze, że masz super Córeczkę, a ona ma Ciebie :tak:

Sara – super, ze z Juli wszystko OK!:-D My idziemy do neurologa w środę, już nie mogę się doczekać.



A ja dziś kolejny dzień kursu na prawo jazdy - nawet fajnie jest. Tylko mam wyrzuty sumienia, ze tak często zostawiam Nataleńkę... Na szczęście obie z babcią bardzo się lubią. A moją mamę cenię za to, że przestrzega dokładnie moich "instrukcji" co do opieki nad Natalią, nawet jak sama ma inne zdanie.

Jeszcze troche a bedzie z Ciebie drajwer:-D Trzymam kciuki za zdany egzamin:-p to jeszcze troszke czasu ale trzeba wspierac duchowo:-p:cool2:


A ja wstalam godzine temu a mala jeszcze spi ;) dzisiaj pogodu juz fajniejsza niz wczoraj wiec git ;p Zaraz strzele sobie tylko jakas kawke i moze cos bym przekasila.. ;D
 
Ostatnia edycja:
masakra napisałam długi laborat i mi zjadło....

brzydka pogoda i pada więc siedzę w domu i mam dolinę.....

Nika nie martw się musisz myśleć o sobie, pomyśl że gdyby przyszedł mógłby zrobić coś głupiego i jeszcze bardziej wszystko popsuć ( a tak myślę warto porozmawiać z mamą czy czasami ktoś jej nie pomógł spaść - ja to jestem zawsze podejrzliwa)

Julia mam nadzieję że wszystko ok

a wiecie co tam u mojej krajanki Volcan - jak jej maluszek?

wczoraj byliśmy na 2 kontroli bioderek - wszystko już ok

dzisiaj tak brzydko więc mam dolinę....
pamiętacie jak byłam w ciąży i nie mogłam uwierzyć że będę miała 2 synka.... czasami w takie dni myślę że Bóg mnie pokarał i ten naczyniak synka jest z mojej winy. Teraz nigdy w życiu nie zamieniłabym na dziewczynkę jest wspaniały kochany i syn starszy ciągle opowiada co będą razem robić, zażyczył sobie łóżko piętrowe aby mogli spać w jednym pokoju.... tylko czasem się śmieje że teraz "dziewucha do sprzątania" by się przydała - ja dziękuje 2 szkrabów wystarczy....
 
Nik_a dopiero teraz doczytalam ekscesy z chrzcin,bo wczoraj nie nadrabialam postow-wspolczuje,az nie wiadomo co w takiej sytuacji napisac,bo to sie w glowie nie miesci by ojciec takie numery wam odwalal.No i zal mi Twojej mamy-raz ze spadla,dwa ze znikad pomocy po upadku,trzy ze sie z tata musi meczyc...Najwazniejsze ze masz oparcie w mezu i super dzieciaki:tak:
Moj tata jak to lekarz tez lubi sobie golnac podczas jakichs okazji,a tak w zyciu codziennym piwko do tv tez sie zdarza.Ale takich numerow to nie odwala,skad.Na moim weselu nie wzial ANI JEDNEGO LYKA ALKOHOLU,tu gdzie trzeba to umie sie opanowac i sobie odmowic.Za to mam kolezanke ktorej ojciec to po prostu masakra jest-ten czlowiek do tego stopnia jest zezarty przez wodke,ze ledwo mowi(juz ma takie urazy mozgu chyba),ledwo chodzi,chudy 45 kg,hospitalizowany na odwykach i przyopiety pasami do lozka wielokrotnie,potrafi nie wracac do domu po 2-3 noce z rzedu a u nich sie nie przelewa.A ta dziewczyna jest taka radosna,do tego b.ladna i zadbac o siebie umie-NIKT by nie poznal co sie u niej w domu dzieje.A teraz w Waw-ce ma ciepla posadke i slub bierze w pazdierniku-bardzo sie ciesze bo naley jej sie jak nikomu innemu!!!

Co do spania w wozku podczas spacerow:-DMoja Juli jak byla malutka to spala non-stop na spacerach,potem zaczela budzic sie jak przystanelam z wozkiem a teraz to czesciej nie spi niz spi zdecydowanie.Wczoraj to nawet spiewala jak to ona:tak:No i ma taka zabawke przy wozku,ktora sie namietnie bawi jak z nia przysiade na lawce.No i swiat ja ciekawi,lubi sie porozgladac.Za to w dzien w domu spi troche wiecej-usypia zazwyczaj na macie zmeczona zabawami;-)

Julia co z Natanielkiem???
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Co do spania w wozku podczas spacerow:-DMoja Juli jak byla malutka to spala non-stop na spacerach,potem zaczela budzic sie jak przystanelam z wozkiem a teraz to czesciej nie spi niz spi zdecydowanie.Wczoraj to nawet spiewala jak to ona:tak:No i ma taka zabawke przy wozku,ktora sie namietnie bawi jak z nia przysiade na lawce.No i swiat ja ciekawi,lubi sie porozgladac.Za to w dzien w domu spi troche wiecej-usypia zazwyczaj na macie zmeczona zabawami;-)

Julia co z Natanielkiem???

U mnie Nadia tak samo, na spacerku prawie juz nie spi bo woli ogladac swiat, skladam jej bude od wozka i ona caly czas sie rozglada i tez czesto gada do wszystkiego, a najbardziej lubi stac pod drzewami i patrzec jak sie kolysza:-D

Nik_a wspólczuje ekscesów z ojcem, ale tak jak pisza dziewczyny nie ma co sie przejmowac, bylo, mineło. ;-)
U mnie tez szykuje sie wojna z chrzcinami, napisalam o co chodzi na innym watku, powoli juz mi sie odechciewa tych chrzcin:-(
 
reklama
Poniewaz wozek trzymamy w domu,wiec wsadzilam juli do wozka i nakrecilam krotki filmik jak sie bawi ta wozkowa zabawka;-)Filmik krotki i ostatni-bo zajechal sie aparat i swiruje.Nie martwie sie jednak bo w weekend mam zalatwiony aparat od kolegi,jakis tez zwykly no ale chociaz DZIAŁA bo moj dzis padl-co widac na filmiku :baffled:A mialam na spacerku dziewczynom dzis (narazie nie pada) foty walnac,wezme w razie czego moze strzeli jakies fotencje jeszcze.

View My Video

Aha,w tle KOSIARKA DO TRAWY-kosza przed blokiem i spac nie daja;)))
 
Do góry