Mama do mnie przyjeżdza ( 10 km), ale teraz mąż jest na urlopie, a wczoraj to pojechaliśmy po moim powrocie z pracy.
Antoś też wszystko beirze do buzi- piasek, kamienie itp, ale jak się go pilnuje to ok. Jakbym go nie dała do piasku to i tak zbiera wszystko z ziemi bo sam biega po podwórku. Wczoraj zbierał nawet czereśnie pod drzewem, jabłka i orzechy......... więc się nabiegałam za nim żeby nic nie zjadł.
Antoś też wszystko beirze do buzi- piasek, kamienie itp, ale jak się go pilnuje to ok. Jakbym go nie dała do piasku to i tak zbiera wszystko z ziemi bo sam biega po podwórku. Wczoraj zbierał nawet czereśnie pod drzewem, jabłka i orzechy......... więc się nabiegałam za nim żeby nic nie zjadł.