reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniówki kulinarnie!

Ja dzis mam wielka ochote na parowki i bede je dzis jesc:tak: Tylko nie wiem jeszcze w jakiej formie. Musze wybrac te, ktora mnie usatysfakcjonuje:-)

Poza tym smaki mi sie pozmienialy i jem arbuzy. Tak jak ich nie zosilam, to teraz jem chyba po kilogram dziennie.
To samo z kiwi, ktorych nie lubilam, nagle uwielbiam. Natomiast jablka, ktore byly moim ulubionym owocem, poszly w totalna odstawke i wywoluja u mnie mdlosci.
 
reklama
Właśnie skończyłam lepić pierogi. Jeszcze musze ogarnąć kuchnie, bo zrobił mi się mały bałaganik. Wyszło 171 szt, więc jeśli któraś ma ochote, to zapraszam na ruskie, chętnie się podziele:-D:-D:-D Mniej więcej taka ilość starcza mojemu mężowi na 2-3 dni, bo jak widzi pierogi, to już nić innego nie chce jeść. Sniadanie, obiad, kolacja -pierogi.;-) :-D
A ja przed chwilą wypiłam cały słoik zalewy z papryki peperoni. Rozumiem z ogórków kiszonych, ale z papryki marynowanej to piłam pierwszy raz. Pychotka, jeszcze bym wypiła, mniam, mniam.... Tylko się już skończyła:-p Ale mi dziwne rzeczy zmakują:-D:-D:-D
 
Właśnie skończyłam lepić pierogi. Jeszcze musze ogarnąć kuchnie, bo zrobił mi się mały bałaganik. Wyszło 171 szt, więc jeśli któraś ma ochote, to zapraszam na ruskie, chętnie się podziele:-D:-D:-D Mniej więcej taka ilość starcza mojemu mężowi na 2-3 dni, bo jak widzi pierogi, to już nić innego nie chce jeść. Sniadanie, obiad, kolacja -pierogi.;-) :-D
A ja przed chwilą wypiłam cały słoik zalewy z papryki peperoni. Rozumiem z ogórków kiszonych, ale z papryki marynowanej to piłam pierwszy raz. Pychotka, jeszcze bym wypiła, mniam, mniam.... Tylko się już skończyła:-p Ale mi dziwne rzeczy zmakują:-D:-D:-D
Ale mam smaka na te Twoje pierogi!!
Zalewa z papryki, no no, to masz smaki!!
 
Ja mam dziś straszną ochotę na lody!!!

Ja na lody to mam ochote od drugiego miesiaca ciazy. Zwlaszcza jak jest ponad 30 stopni i przechodze obok lodziarni z pycha lodami wloskimi (naprawde sa przepyszne).
Raz nie wytrzymalam i na lody sie skonczylam. Skoczylo sie 2-dniowym bolem gardla i jego plukaniem, bo przeciez nic nie moglam wziac.
Niestety lodow jesc nie moge, bo mam bardzo wrazliwe gardlo i niestety zawsze tak reaguje.
 
Właśnie skończyłam lepić pierogi. Jeszcze musze ogarnąć kuchnie, bo zrobił mi się mały bałaganik. Wyszło 171 szt, więc jeśli któraś ma ochote, to zapraszam na ruskie, chętnie się podziele:-D:-D:-D Mniej więcej taka ilość starcza mojemu mężowi na 2-3 dni, bo jak widzi pierogi, to już nić innego nie chce jeść. Sniadanie, obiad, kolacja -pierogi.;-) :-D
A ja przed chwilą wypiłam cały słoik zalewy z papryki peperoni. Rozumiem z ogórków kiszonych, ale z papryki marynowanej to piłam pierwszy raz. Pychotka, jeszcze bym wypiła, mniam, mniam.... Tylko się już skończyła:-p Ale mi dziwne rzeczy zmakują:-D:-D:-D

mój T. tak samo jak widzi ruskie to mu się oczy od razu świecą :-) mi zresztą też :-) zawsze kręcę się koło 100, 170szt to jesteś dobra lepiarka i masz tą cierpliwość :tak:
 
mój T. tak samo jak widzi ruskie to mu się oczy od razu świecą :-) mi zresztą też :-) zawsze kręcę się koło 100, 170szt to jesteś dobra lepiarka i masz tą cierpliwość :tak:

A co się będe rozdrabniać, i tak zaraz po nich śladu nie będzie...:-D:-D:-D pół dnia przesiedziałam w kuchni, ale za to jutro i być może pojutrze będe miałą spokój z garami...:-D:-D:-D a do tego zrobi łam sos czosnkowy...:-D:-D:-D
 
Ja na lody to mam ochote od drugiego miesiaca ciazy. Zwlaszcza jak jest ponad 30 stopni i przechodze obok lodziarni z pycha lodami wloskimi (naprawde sa przepyszne).
Raz nie wytrzymalam i na lody sie skonczylam. Skoczylo sie 2-dniowym bolem gardla i jego plukaniem, bo przeciez nic nie moglam wziac.
Niestety lodow jesc nie moge, bo mam bardzo wrazliwe gardlo i niestety zawsze tak reaguje.
Oj tak, gelaterie dobrze mi są znane i te pyszne lody łopatkami ładowane do wafelków, na szczęście nic mi po lodach nie jest!!
 
reklama
Do góry