reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

Helcia pocieszę Cię-ja miałam 2 dni malowania a 3 sprzątania-mam strasznie dużo szkła w kredensie i z tym miałam duuuuużo roboty;-)
ale już z głowy:-)
tylko jeszcze jeden pokój u teściowej został:tak:
 
reklama
Jeszcze w grę wchodzi jedna opcja-dziecko ochrzczę i zaproszę tylko chrzestnych a w czerwcu weźmiemy ślub i od razu imprezkę zaleglą z chrzcin zrobimy-teraz potrzebuję pięniądze na małą a w lutym wpadnie trzynastka męża, w marcu mundurówka więc na ślub się nazbiera:-)
a z księdzem nie będzie problemu bo ja i tak nie wezme ślubu u siebie w wiosce

slub i wesele w zimie ma pewien duuuzy plus ... a dokladnie chodzi o temparatury !!! ja jestem strasznym przeciwnikiem uplow zwlaszcza na weselach ... klima czasem zrobi wiecej szkody niz pozytku ... dlatego ja bralam slub w jesieni kiedy juz temperatury byly w miare stabilne kolo 15 st :)

ale czemu nie poczekacie z chrzcinami do slubu ?? walniesz jedna imprezke i luz :) i to jeszcze wez swiadkow i chrzestnych tych samych ... tak by mi sie podobalo :)
 
Chrzestnymi są świadkowie więc tu akurat luz:-)
sama nie wiem
mąż się uparł na chrzciny na święta a ja chyba wolałabym w styczniu, lutym-wtedy można ze ślubem zrobić
 
Jak ja wam zazdroszczę że macie Slub jeszcze przed sobą:-)
Mi się podobaly przygotowania i samo przyjęcie choć roboty ogrom:-)
Ale my we wrześniu już 3 lata po.... i mam nadzieję że już więcej ślubów swoich nie zaliczę:-):-):-)
 
Chrzestnymi są świadkowie więc tu akurat luz:-)
sama nie wiem
mąż się uparł na chrzciny na święta a ja chyba wolałabym w styczniu, lutym-wtedy można ze ślubem zrobić

chrzciny w boze narodzenie to stanowczo za wczesnie dla takiego malca !!! i do teo zima ... przekonaj go zeby sobie darowal ... moze niech je na wielkanoc przesunie ??? bardziej realny termin :)
 
Helcia pocieszę Cię-ja miałam 2 dni malowania a 3 sprzątania-mam strasznie dużo szkła w kredensie i z tym miałam duuuuużo roboty;-)
ale już z głowy:-)
tylko jeszcze jeden pokój u teściowej został:tak:
Nas czeka cała sypialnia do remontu. Jak się wprowadziliśmy, zrobiliśmy ja po łebkach, żeby było czysto, bo poprzednia właścicielka miała na ścianach czekoladowy brąz i srebrny wałek. Miodzio, nie mogłam na to patrzeć. Do tego okno do wymiany, bo w zimie musieliśmy na kołdrę ścielić koc i podłoga, bo został rozkoszny niebieski gumolit, bleeeee.
 
chrzciny w boze narodzenie to stanowczo za wczesnie dla takiego malca !!! i do teo zima ... przekonaj go zeby sobie darowal ... moze niech je na wielkanoc przesunie ??? bardziej realny termin :)
Też się wstrzymamy, mimo, że mała urodzi się na początku grudnia. Niech się trochę odchowa.;-)
 
cześć dziewczyny! wstyd powiedzieć, ale dopiero wstaje z wyrka (chociaż nie śpię od 8). wybieramy się z małżem do moich rodziców na obiadek. pogoda dziś dla mnie zbawienna, ochłodziło się po całonocnej burzy, jest czym oddychać.
maleńka szaleje od samego rana a obudziła mnie kopniakiem w pęcherz...

co do chrzcin, to będziemy czekać do świąt wielkanocnych. mała się odchowa troszkę.
 
Hej:)
U mnie też ta pogoda zbawienna, upałów nie lubię odkąd jestem w ciąży:p
Co do Chrzcin to my planujemy na maj:) Piękny cieplutki acz nie upalny miesiąc:)
 
reklama
Witajcie, u mnie pogoda idealna więc wybieramy się popołudniu nad jakiś zalewik.
Wczoraj byłam na łowisku z tatą mężem i dwoma naszymi chrześniakami. Ale coś im kiepsko szło. Tata na końcu złowił 3 karpie i to by było na tyle. Od cioci dostałam kolejną torbę ubranek ale tym razem na 2-3latka. Jak tak dalej pójdzie to będę musiała zakupić jakieś ciuszki tylko w rozmiarach 62-84cm. A jeszcze została garderoba synów szwagierki do przebrania. Dziś miałam wenę na sałatkę jarzynową i zrobiłam całą michę a na obiad odgrzeję wczorajsze kluseczki (kopytka) z serem a potem na jakąś rybkę pojedziemy.
 
Do góry