luna665
Mama grudniowa 2007
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2009
- Postów
- 2 886
Kochana, leżą bedne w szafie i światła dzienego nie znają, jeśli chcesz, podam Ci wszystkie dokładne wymiary, długość szerokoś w łydce, tylko weż je i ciesz sie nimiaha Luna - fajne te kozaczki co pokazywalas - chcesz je sprzedac ??
ja mam 36![]()

As no dnia to ja Ci nie zazdroszcze, od czego teściu ten wylew dostał?
Co do uszolków mojej malutkiej, zadzwoniłam do właścicielki, opowiedziałam całą sprawę, ta się wściekła, mało przez tel do mnie nie wyszł, żeby to biedne uszko zobaczyć, prosiła by natychmiast z małą przyjechać, pojechaliśmy, niestety nie byuło tej suki co to zrobiła, a szefowej bardzo zalezy zeby wiedziec która, jak zobaczyła uszko i ta rożnicę, to przysiegam zrobila sie purpurowa, Piotr był i widzial. Poprawiła, naprzepraszala sie, i obiecała , ze dojdzie która i robote już ma za sobą. Mala przezyla, ale jak tylko weszłyśmy do salonu zaczela palakac, nie pomagalo zagadywanie, zadne obrazki, naklejki i rysowanie buziek na rączce, no, ale babka szybko i juz po krzyku. Acha, no i kase oddała.
No pychota, moja raz spróbowała ( sypac na innych uwielbia ) i całą garśc zaserwowała sobie do buzi, ale szybko zjażyła, że mało smaczneWitam wieczorową porą!
Nie będę nadrabiać bo ja tylko wpadłam się przywitać, Dzisiaj Kubek dał mi popalić w nocy. Jak się obudził o 1.30 tak zasnął koło 4.00i nie to żeby sobie leżał tylko coś mu było nie wiem co i się darł cały czas
myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok
no ale rano odsypiał do 9.00 prawie
teraz M go usypia i mam nadzieję że on pierwszy nie zaśnie bo zabiję
Ale jestem jakaś do d*** dzisiaj, może przez tą pogodę bo jakaś dziwna była, niby na padanie się zanosiło a tu nic, ani kropliale duszno było. Poszłam na spacer z Kubkiem chodziliśmy chyba ze 3 godziny i nogi mi odpadają
ale za to Kubek dzisiaj spróbował czegoś nowego - piasku
siedział w piasku i sypał na siebie ja patrzę a on do gęby pcha ręce no pięknie
cały w piasku był hehe ale jaki zadowolony uuu miodzio
![]()


Na moja działała suszarka, jak tylko ja wlanczaliśmy już zasypiała, więc jak juz nabrala przyzwyczajenia to nagrałam ja na telefon i usypianie trwało pół minuty.Natalineczka kolki to coś strasznego. Dziecko płacze, krzyczy, pręży się i nie wiadomo jak mu pomóc. Ja na prawdę wszystkiego próbowałam. Mleko zmieniłam, podawałam mu specjalne na kolkę, krople, czopki, okłady, bujanie, dosłownie wszystko i nicdobrze że w końcu się z mamą żeśmy skapnęły że to może moje mleko
![]()