reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Coraz więcej z Was pisze o bolącym brzuszku czy skurczach. Oszczędzajmy się! Sama sobie też to piszę bo mam momenty, że się zapominam w jakim jestem stanie.
Oczywiście musimy się zajmowac domem pi razy ale jak coś zostanie nie wysprzątane lub gorzej to się nic nie stanie. Te które mają małe dzieci mają więcej obowiązków ale może się uda coś przerzucić na rodzinę.
Tego życzę.
 
reklama
Cześć dziewczyny :)

ja dzisiaj tez ide na USG połówkowe na 18.40 i już nie moge wysiedzieć w niejscu !
wprost umieram z ciekawości czy powiększe nieliczne grono dziewczynek na forum czy moze chłopak?! :-)

ale najbardziej to się denerwuje czy wszystko dobrze z maluszkiem jest.
bo jak naczytam się na forum o róznych przypadłościach to potem tylko głupich myślawek dostaje :-(
Powodzenia na usg, na pewno wszystko ok z maluchem!

A ja już jestem w szóstym okienku, nie mogę w to uwierzyć!!
 
Ja też mam takie dziwne kolki i ciągnięcie, wtedy najlepszy relaks. Ja żadnych tabletek nie biorę:tak: A co do upławów to podobno normalne na naszym etapie:tak:
A czy Ty przepraszam spodziewałaś się innych wiadomości, u licha;-) Oczywiście, że wszystko z Tobą ok i nawet nie przypuszczałam, że dopuszczasz do siebie by było inaczej:shocked2::tak:

Dzięki za przywrócenie mnie do pionu :-D Faktycznie jak mogłoby być inaczej ale ponieważ ostatnie trzy dni miałam fatalne to coś mi sie poprzestawiało w głowie. Chyba już jednak wracam do równowagi, powolutku ale już mi lepiej ;-)
 
Coraz więcej z Was pisze o bolącym brzuszku czy skurczach. Oszczędzajmy się! Sama sobie też to piszę bo mam momenty, że się zapominam w jakim jestem stanie.
Oczywiście musimy się zajmowac domem pi razy ale jak coś zostanie nie wysprzątane lub gorzej to się nic nie stanie. Te które mają małe dzieci mają więcej obowiązków ale może się uda coś przerzucić na rodzinę.
Tego życzę.

Dokładnie, trzeba się oszczędzać, ale ja mam z Wikim taki zap... 12h/dobę, a tu jeszcze dom, obiad, sprzątanie, wiadomo, jak każda z nas, czasem naprawdę nie daję rady....:-:)-( Brzuszek boli, a ja nie mogę sobie odpuścić opieki nad synkiem, mąż w pracy do 19 i tylko siostra czy mama wpadną, ale to ze 2 h/tydzień...
 
Dzięki za przywrócenie mnie do pionu :-D Faktycznie jak mogłoby być inaczej ale ponieważ ostatnie trzy dni miałam fatalne to coś mi sie poprzestawiało w głowie. Chyba już jednak wracam do równowagi, powolutku ale już mi lepiej ;-)
Oj wiesz mi, że moja psychika po ostatnich wydarzeniach w nie najlepszej formie, mam nadzieję, że to się zmieni po pogrzebie:zawstydzona/y:

Dokładnie, trzeba się oszczędzać, ale ja mam z Wikim taki zap... 12h/dobę, a tu jeszcze dom, obiad, sprzątanie, wiadomo, jak każda z nas, czasem naprawdę nie daję rady....:-:)-( Brzuszek boli, a ja nie mogę sobie odpuścić opieki nad synkiem, mąż w pracy do 19 i tylko siostra czy mama wpadną, ale to ze 2 h/tydzień...
To tak jak ja, do tego mój Szym już w dzień nie śpi. Ale możliwe, że od przyszłego tyg zacznie playschool i będę miała 3h spokoju:-p:tak:. Ale myślę, że z jednej strony to dobrze bo nie mamy czasu na zamartwianie się:tak:
 
labamba - współczuje tych przeżyć; mam nadzieję, że Twoja koleżanka jakoś się trzyma ale jak to mi aż ciężko sobie wyobrazić.:-(
Macie co robić z maluchami, Nikki Twoj jeszcze młodszy niż labamby- tak macie wesoło i na nudę nie ma co narzekac na bank :-) ale obowiązków pełne pachy. Trzymajcie sie dziewczyny i ile się da odpoczywać. ;-)
 
A ja właśnie sobie pomyślałam że faktycznie że bolało mnie wtedy ten brzuszek jak dzień wcześniej byłam na dłuuugim spacerze(i czasami musiałam wysiłku dac bo pod górki niezłe)bo do miasta mam kawałek i pewnie dlatego(przypominając że długo nie byłam na takim spacerze bo robili drogi co wtedy tyle co koło domu bądz na zakupy a co to tam jest po Auchanie itp.)a więc prawda OSZCZĘDZAJMY SIE!!!

No i tu pisa łyście o leżeniu na brzuszkach ja odkąd się dowiedziałąm że jestem w ciąży to juz nie kładłam się na brzuszek:sorry:a co dopiero teraz:no:maluszki mają mniej miejsca a ja nie chce go przygniatać mi by się to niepodobało żeby ktoś na mnie leżał a maluszkom na pewno jest też źle do znoszenia bo wiadomo słabe są:sorry:a zaczynają was kopać bo własnie dlatego że to jest dla nich bardzo niewygodne:sorry:i juz się nie powinno kłaśc na brzuszku to nie jest dobre a tak robić aby poczuć maluszki to nie jest za dobre rozwiązanie:sorry:pokopia już was(te kótre jeszcze nie czują)już niedługo jesteśmy w takim stadium ciąży że za dnia będą kopać i do końca ciąży co się doczeka tego nie jedna:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
labamba - współczuje tych przeżyć; mam nadzieję, że Twoja koleżanka jakoś się trzyma ale jak to mi aż ciężko sobie wyobrazić.:-(
Macie co robić z maluchami, Nikki Twoj jeszcze młodszy niż labamby- tak macie wesoło i na nudę nie ma co narzekac na bank :-) ale obowiązków pełne pachy. Trzymajcie sie dziewczyny i ile się da odpoczywać. ;-)
Dlatego lepiej sobie nie wyobrażać:tak: A Ona się trzyma, ma wspaniałego męża i dwójkę starszych dzieci, jesteśmy dobrej myśli:tak:
 
Dlatego lepiej sobie nie wyobrażać:tak: A Ona się trzyma, ma wspaniałego męża i dwójkę starszych dzieci, jesteśmy dobrej myśli:tak:


dobrze że to nie było jej pierwsze:sorry:wątpie że zgodziłaby się na kolejną ciąże bynajmiej w najbliższym czasie bo to niezły cios dla niej i M:-(dzieci i M napewno tą smutke jej zapełnią:tak:
 
reklama
No i mi też brzucholek rośnie że ho ho - ale jak zobaczyłam wymiary małej, to już wiem czemu tak rosnę ostatnio!
Mój M cieszył się tak jak Ty - spać nie mógł, zaraz coś chciał kupować dla niuni i wogóle chodził cały czas w uśmiechem na twarzy:-D Tak to jest jak się marzenia spełniają hehe
A co do szkoły rodzenia to ja właśnie miałam do wyboru od połowy wrzesnia albo od listopada i nie chciałam w listopadzie, bo boję się, że mi za ciężko będzie z brzuchem i wogóle nie lubię zimy, bo ja zmarźlak jestem, więc będe się wtedy oszczędzała w domu. No a poza tym szkoła trwa 6 tyg. i kończyłaby się w grudniu, a ja już grudzień to położna mi mówi, że od połowy mogę się spodziewac w każdej chwili małej. A gdzie się zapisałaś wogóle?


Nio ja tez mialam do wyboru od polowy wrzesnia lub dopiero pod koniec pazdziernika, wiec wybralam wczesniej, bo z wieliem brzucholem nie bezie mi sie chcialo potem jezdzic. U mnie szkola rodzenia ma trwac do poczatku listopada, 8 spotkanek po 3h.A polozna tez bee miala w pogotowiu od poczatku grudnia, bo powiedziala ze jak sie zaczyna 9mies, to lepiej byc przygotowanym na to ze poród moze sie zaczac w kazdej chwili:eek:

Beti 81 ale nie zamierzasz chyba rodzic w instytucie, tylko tam do szkoły rodzenia sie zapisalas?
 
Do góry