reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Ehh mam pytanko do tych z Was, które używają testów owu... czy też pokazują Wam dwie kreski np. przez 4 dni... ?? Wydaje mi się to długo i nie wiem, jak to odczytywać :(
Będę musiała dopytać się gina, ale idę dopiero za miesiąc. :(
Mój nastrój z dnia na dzień coraz bardziej fatalny, nie potrafię przestać się stresować niepowodzeniami z poprzednich miesięcy :(
Na początku cyklu byłam w miarę spokojna, ale teraz jest już strasznie ze mną :(
W takim stanie to mi się nigdy nie uda. :(
wiem cos o tym.tez tak czasami mam z tym humorem..
co do testow owu to pamietam ze mialam tak jeden raz.szukalam na internecie ale rozne historie wyczytalam i do dzis nie wiem czemu tak.podobno nie jest ok jesli za dlugo wychodza pozytywne.Najlepiej jeden lub dwa dni (tak gdzies pisala jakas polozna).Przykro mi ze nie moge ci pomoc bo naprawde nic konkretnego na ten temat nie znalazlam.Wiem tylko ze mc pozniej juz bylo normalnie tzn dwa dni pozytywny.
 
reklama
Martilla i Wisienka- piękne skoki, ciekawe co będzie dalej.

Tośka- spadek o 0,2 w okolicy terminu @ to niestety raczej zwiastuje @. ale życzę Ci żeby akurat u Ciebie było inaczej.
 
Cześć dziewuszki.
Jestem na tym forum nowa i muszę nadrobić zaległości o czym do tej pory pisaliście:) Też bardzo pragnę dziecka, w następnym cyklu rozpoczynamy starania i mam nadzieję że tak jak z Juleczką moją kochaną córeczką(*)(*) która miała się urodzić 29.09.2009:(, też wyjdzie za pierwszym razem.
Odczekałam trzy cykle i zaczynamy starania, bo nie wytrzymam. Mam obsesję na punkcie tych małych kruszynek które widzę w wózkach na ulicy:(
Pozdrawiam was wszystkie i życzę owocnego fasolkowania:)
 
Witajcie moje drogie. Wróciłam do Was z poprawin :-D

tempka dziś w górę, brzuch ćmika i czasem mi nie dobrze, ale pewnie nic z tego nie będzie. Wcześniej byłam spokojna , ale gdziś mi ten spokój poszedł w cholerę i znowu mam przeczucie ,że się nie udało. Trudno, może następnym razem .
pozdrawiam!
martilla pięknie Ci wzrosła ta tempka, trzymam kciuki :tak:
Ja przed chwilą mierzyłam tempke tak z ciekawości...na elektronicznym w ustach pokazało 37,23 a na rtęciowym pod pacha 36,6... Już sama nie wiem co myśleć.

W każdym razie przez ten katar i ból gardła nie czuję sie najlepiej:( Mam nadzieję, ze top szybko minie...
wisienko masz naprawdę wysoką tę tempkę poranną, może jest coś na rzeczy? Twój i martilli wykres bardzo mi się podoba :tak:sama bym chciała, zeby te moje wysokie tempki się utrzymały teraz w decydujących dniach :-p:cool2:
dziewczyny jak się w polsce nazywają te testy o czułości 10?? jeszcze na taki nie trafiłam , a jak pytam w aptece to zawsze mają tylko ten 25
ja mam też takie o czułości 25 (pre-test), trafiłam też na jeden o czułości 20 (amil), który zresztą właśnie wczoraj zrobiłam, z jednokreskowym rezultatem :baffled:

Dziewczęta dzięki za Wasze komentarze. Macie rację, że nie ma się co nakręcać ani w jedną ani w drugą stronę, tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń, czyt. na jutrzejszą tempkę. Rano jakoś tak już pesymistycznie spojrzałam, jakby klamka zapadła. Podejrzewam, że będzie tak jak ostatnio, czyli tempka powoli będzie spadać i jutro albo we wtorek dostanę @ ale nie przesądzajmy jeszcze... Dzisiaj zaczynam wielkie odliczanie, tzn. zaczynają się moje 4 wyznaczone dni możliwej @. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebym nie dostała @ w jeden z tych dni. Także trzymajcie kciuki, żeby w tym cyklu tempka jednak nie spadła i @ się nie pojawiła...
 
zdec bardzo mi przykro z powodu Twojej córeczki (*) :-( trzymam kciuki, żeby tym razem również szybko się udało i wszystko było w jak najlepszym porządku!!! witaj na naszym wątku
 
Eijf dzięki za info i wsparcie.
Postaram się dopytać jeszcze u lekarza, jak mam rozumieć wynik tych testów owu - tym bardziej, że mam trochę za wysoką prolaktynę, więc może ma to jakiś związek.
Zdec witaj na forum - bardzo mi przykro z powodu Twojego dzidziusia. Trzymam kciuki, żeby tym razem wszystko zakończyło się pomyślnie.
Mogę się tylko domyślać, jak trudne musi być utracenie dzidziusia. Choć z drugiej strony niefasolkowanie w ogóle - jak to jest w moim przypadku - jest również koszmarne, można stracić nadzieję, że organizm kiedykolwiek zaskoczy :(
 
moim zdaniem 7dpo to bardzo optymistyczne szczegolnie ze raczej na 100% nie wiemy kiedy owu byla.Ja bym conajmniej do 9-10 dpo czekala

Pewnie ze im pozniej tym lepiej kazdego dnia bety przybywa;-) ale w przypadku krotkich cykli chyba juz od 7 dpo mozna zaczac probowac:tak:

Cześć dziewuszki.
Jestem na tym forum nowa i muszę nadrobić zaległości o czym do tej pory pisaliście:) Też bardzo pragnę dziecka, w następnym cyklu rozpoczynamy starania i mam nadzieję że tak jak z Juleczką moją kochaną córeczką(*)(*) która miała się urodzić 29.09.2009:(, też wyjdzie za pierwszym razem.
Odczekałam trzy cykle i zaczynamy starania, bo nie wytrzymam. Mam obsesję na punkcie tych małych kruszynek które widzę w wózkach na ulicy:(
Pozdrawiam was wszystkie i życzę owocnego fasolkowania:)

Witaj Zdec trzymamy kciuki za staranka:tak:
[*] dla Twojej Coreczki...bardzo mi przykro:-(
 
Witam
A u mnie 18 dc trudno mi okreslic czy owu byla wczoraj czy dzis, bo od kilku dni pobolewal mnie lewy jajnik. Jak sie przyjzalam to test owu w piatek wieczorem i sobote rano wyszedl pozytywnie. Sama juz nie wiem. Co ma byc to bedzie. Nie nastawiam sie bo staranka byly tylko w sobote, dzis czekalo nas przewiezienie czesci rzeczy do mieszkanka, przeprowadzka pelna para, wiec nie bylo czasu, ahhh no coz trudno :eek:
 
reklama
Choć z drugiej strony niefasolkowanie w ogóle - jak to jest w moim przypadku - jest również koszmarne, można stracić nadzieję, że organizm kiedykolwiek zaskoczy :(
dokładnie. Mam takie same odczucia. Po kilku miesiącach niepowodzeń, kiedy w sumie robimy wszystko, co konieczne, żeby dziecko się poczęło i we właściwym czasie, a dziecka nie ma, to naprawdę człowiek zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek będzie nam dane być rodzicami. Niczego sobie nie wmawiam, ale uwierzę w cud poczęcia dopiero wtedy, kiedy on już nastąpi, jak zobaczę dwie kreseczki na teście :tak:

dziękuję za wsparcie Ewcia:tak: zobaczysz, jeszcze będziemy się cieszyć brzuszkami i maluszkami :tak: może już niedługo??
 
Do góry