Wiecie co właśnie robiłam? Czytałam nasze posty z samych początków gdy dowiadywałyśmy się, że będziemy mamusiami :-) Ale fajnie się to czyta. Tylko nie mogę znaleźć swojego pierwszego wpisu

Jutro jeszcze poszukam bo jestem ciekawa co tam za głupoty pisałam na początku
KALINKO wiem, że to trudne, bo pewnie sama też bym się stresowała bardzo. Ale weź tą nospę i postaraj się zasnąć. A jutro lekarz sprawdzi co się dzieje. Pamiętaj, że nawet krwawienie nie musi oznaczać nic złego. Już pisałam o tym wcześniej: moja kuzynka podczas wizyty w toalecie (w kawiarni) dostała ogromnego krwotoku i "coś " wpadło do kibelka-przerażona wyciągała z wody "to coś" co uważała za dziecko. Była przerażona bo pierwszą ciążę poroniła. Zapłakana pojechała z "tym" jak się potem okazało ogromnym skrzepem krwi do szpitala i lekarze powiedzieli, że wszystko ok a dzidziuś ma się dobrze. Teraz jej córeczka ma 8 m-cy i jest cudna. Więc uszka do góry moje słonko, na pewno wszystko jest ok. Postaraj się nie denerwować- bo dzidziuś już teraz mocno wyczuwa emocje mamy. A jutro daj znać jak wrócisz od lekarza- mocno trzymam kciuki za ciebie słoneczko :-)