reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Wątek główny

A ja mam urodziny 23 grudnia hehe, też sobie wybrałam datę na powitanie świata, mogłam do stycznia poczekać:D
Ja co do tych wyników przed i po obciążeniu to się nie udzielam, bo nie mam zielonego pojęcia...:(
Siunia a co oglądacie?:)Bo wiecie, akurat mam chętkę na obejrzenie jakiegoś fajnego filmu...nie żebym się wpraszała, czy cóś broń Boże...tylko...pozwolicie przysiąść się przy was i wspólnie obejrzeć film?





 
reklama
A ja mam urodziny 23 grudnia hehe, też sobie wybrałam datę na powitanie świata, mogłam do stycznia poczekać:D
Ja co do tych wyników przed i po obciążeniu to się nie udzielam, bo nie mam zielonego pojęcia...:(
Siunia a co oglądacie?:)Bo wiecie, akurat mam chętkę na obejrzenie jakiegoś fajnego filmu...nie żebym się wpraszała, czy cóś broń Boże...tylko...pozwolicie przysiąść się przy was i wspólnie obejrzeć film?http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=10



http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12

ja mam 30 grudnia, też mi sie spieszyło być starszą ;)
 
Wiecie co właśnie robiłam? Czytałam nasze posty z samych początków gdy dowiadywałyśmy się, że będziemy mamusiami :-) Ale fajnie się to czyta. Tylko nie mogę znaleźć swojego pierwszego wpisu :-p Jutro jeszcze poszukam bo jestem ciekawa co tam za głupoty pisałam na początku :-D

KALINKO wiem, że to trudne, bo pewnie sama też bym się stresowała bardzo. Ale weź tą nospę i postaraj się zasnąć. A jutro lekarz sprawdzi co się dzieje. Pamiętaj, że nawet krwawienie nie musi oznaczać nic złego. Już pisałam o tym wcześniej: moja kuzynka podczas wizyty w toalecie (w kawiarni) dostała ogromnego krwotoku i "coś " wpadło do kibelka-przerażona wyciągała z wody "to coś" co uważała za dziecko. Była przerażona bo pierwszą ciążę poroniła. Zapłakana pojechała z "tym" jak się potem okazało ogromnym skrzepem krwi do szpitala i lekarze powiedzieli, że wszystko ok a dzidziuś ma się dobrze. Teraz jej córeczka ma 8 m-cy i jest cudna. Więc uszka do góry moje słonko, na pewno wszystko jest ok. Postaraj się nie denerwować- bo dzidziuś już teraz mocno wyczuwa emocje mamy. A jutro daj znać jak wrócisz od lekarza- mocno trzymam kciuki za ciebie słoneczko :-)

o matko, ja bym pewnie po tym przy każej wizycie w kibelku umierała ze strachu.
 
SiuniaB pierwszą, z dotychczasowych udzielających się była Anisen i Czarodziejka hihi ale fajnie:-) Bardzo często jedna kobieta się udzielała, szkoda, że teraz tutaj nie zagląda...
 
Dziewczyny bo ja juz od 2 czerwca na L4. oj stracha sie najedlismy okrutnie, zaliczyłam 3 razy plamienia spore, pobyt ponad tydzień w szpitalu, nerwy jak w czasie tego pobytu dziewczyna leząca obok mnie w tym samym tygodniu ciazy co ja poroniła , potem rózne inne cuda, ba nawet dziewczynę która urodziła w 7 miesiącu. nikomu nie życzę takich atrakcji. A teraz sobie siedze sama w domu w którym przespac sie w dzien nie bardzo mozna i dobrze, ze mam Was. Bez was bym oszalała;-)
 
Anisen zobaczysz, że jak już niunia wasza się urodzi, to będziesz miała wy nagrodzony ten stres i nerwy a właściwie ten dzień, pierwszy krzyk, pierwsze dotknięcie ciepłego, malutkiego ciałka to już będzie nagroda za twoją wytrzymałość, jesteś bardzo dzielna, nie jedna NIE potrafiłaby być tak wytrzymała jak ty Kochana! Główka do góry!:*
 
caly weekend mocno sie forsowalam, mielismy pelno roboty, ledwo zylam...az dzisaj prawie z lozka nie wstawalam...bylam taka zmeczona....humor tez mialam podly, jakas godzine temu sie poplakalam...jakos tak z byle powodu....i poszlam do toalety i zobaczylam slady na wkladce...i sie wystraszylam :( zadzwonilam od razu do lekarza....
 
reklama
Kalinko, ale jakie ślady?Ślady krwi, czy wydzieliny z pochwy? I co ci powiedział lekarz? A co do płaczu to hormony, tym się nie stresuj, przecież to normalne.
 
Do góry