reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wyprawka dla naszych maluszków

słuchajcie, a propos wydatków, dawno nic nie kupowałam, hihi, myślicie, że karuzela [ taka z projektorem z Fischera mi się marzy].........w pierwszych dniach życia sie przyda?, czy można z tym poczekać, może ktosik sprezentuje :sorry:
można z tym poczekać nawet i ponad miesiąc :tak::tak:
Ja na razie mam pozytywkę pszczółkę (w galerii brzuszków ją widać :tak:) i mam zamiar zrobić czarno - białe pasy (Kinguś ;-))

Medeuska na pewno wyjdziecie na prostą, czasem są takie zastoje i trzeba się po prostu z tym pogodzić... Ja też szykowałam wyprawkę jak najmniejszym kosztem, bo czeka nas wykończenie mieszkania, już w pod koniec października się zacznie...
Wózek mam za 150zł, większość ciuszków z lumpków i wyprzedaży albo od kogoś, łóżeczko od cioci M, fotelik do samochodu po dzieciach szwagra... I wiesz co, nie jest mi z tym źle... ;-) głowa do góry.
 
reklama
kupowałam pod kościołem... mają najtaniej w Olku i do tego największy wybór:tak:
ikea jeżeli chodzi o materiały to baaaardzo przeciętna jakośc:sorry:
Dziękuję ;-)

Wózek prałam, bo mam używany. No, może nie tyle prałam, co odświeżyłam ;-)

A ile poszło na wyprawkę nie liczyłam, ale niewiele, bo większość dostaliśmy. Za to mnóstwo kasy na lekarza wydałam..
Też chciałabym mieć wszystko nowe i ładne dla Młodej, ale nie narzekam, mamy wyprawkę, mamy gdzie spać i co jeść, mamy siebie i niedługo też Nina z nami będzie :-)
Ale tej pościeli nie odpuszczę :-D:-D:-D
 
U
A propos, zanim kupię- ile rożków macie bądź planjecie mieć?
Ja na początku chciałam 2, ale teraz tak się zastanawiam, czy może 1 wystarczy....
ja mam 1 ale się zastanawiamy i chyba drugi kupimy jak się uleje czy coś bo jednak dużo wygodniej w takim rożku małą nosić a jak będzie się suszył to żeby drugi był

my też już wydaliśmy prawie 2 tys. a nie mamy jeszcze wózka (ale za niego dziadkowie płacą) i fotelika. Gdyby doliczyć lekarza i wszystkie badania które robiliśmy prywatnie to niezła sumka by się uzbierała, jeszcze zakupy do pokoju i M prawko robił więc konto nam się wyczyściło. Ale ostatnio czegoś szukałam i znalazłam 200 zł które były zebrane do butów na naszym ślubie i zostawione dla (wtedy jescze) przyszłego dziecka. I fajnie, bo zapomnieliśmy o nich a prawie fotelik pokryją:-)
 
my też już wydaliśmy prawie 2 tys. a nie mamy jeszcze wózka (ale za niego dziadkowie płacą) i fotelika. Gdyby doliczyć lekarza i wszystkie badania które robiliśmy prywatnie to niezła sumka by się uzbierała, jeszcze zakupy do pokoju i M prawko robił więc konto nam się wyczyściło. Ale ostatnio czegoś szukałam i znalazłam 200 zł które były zebrane do butów na naszym ślubie i zostawione dla (wtedy jescze) przyszłego dziecka. I fajnie, bo zapomnieliśmy o nich a prawie fotelik pokryją:-)
Uwielbiam takie niespodzianki :-D:-D:-D Jak gdzieś po kieszeniach, czy pochowane w szafkach leżą i czekają zapomniane pieniążki :-D
 
ja to już nawet nie liczę ile mi przyjdzie zapłacić za zrobienie pokoju... jakoś upchnęłam się w szafie z moimi rzeczami a mała opanowała całą moja komodę i potrzebuje jeszcze miejsca:-D

medeuska... spokojnie kochana będzie lepiej... na pewno zaniedługo się pozbieracie finansowo i będzie lepiej... ja też nie czuję się świetnie... wolałabym kupować niuni wszystko nowe, kupować jej ciuszki jakie mi się podobaja a nie takie jakie znajde w lumpku.... wózek też bym z chęcia kupiła taki jak sobie wymarzyłam a nie taki jaki znalazłam używany... ale nie jest tak źle przecież... macie dach nad głową i kupione rzeczy dla małej... podnieś główkę i zacznij myśleć pozytywnie zobaczysz że spokojnie wszystko dokończycie...

a dzidzia wcale nie potrzebuje miliona bajerów do życia:tak: jak będziesz ją kochać i przytulać to po stokroć jej wynagrodzisz wszystkie braki kolejnej zabawki:-)


Dzieki dziewczyny;-) ja nie narzekam że mam wszystko używane- łącznie z łożeczkiem i ciuszkami dla dzidzi;-) ( w sumie ciuszków racej nie kupowałam tylko dostałam po innych dzieciach;) ) tylko kurcze w tym miesiącu jest tak strasznie ze nie wiem:zawstydzona/y: czasem było źle ale żeby bylo tylko na opłaty- a w sumie to nawet nie na tyle- tak to jeszcze nigdy nie bylo:zawstydzona/y::-( no w sumie 800 zł mniej M dostał wiec to jest duża różnica i to widać- sczególnie jeśli na życie zawsze zostawało 400-500 po wszystkich opłatach.... no ale trudno- tak to już jest , tylko jak to przetrwać:confused2::confused2::confused2::confused2::confused2::confused2: wrrrrrrrrrrrrrrr
 
Ostatnia edycja:
Ja na szczęście na wyprawkę dużo nie wydałam. Wiekszośc rzeczy mam po Damianku, trochę podostawałam, do lekarza(wspaniałego) chodziłam na kasę chorych a i tak ciągle mi pieniędzy brakuje.:confused2:
Jakoś mniej nie dostaję a nawet na chorobowym mam więcej niż jak pracowałam,Po prostu nie umiem sie rządzic a niby księgowa i zawsze mam wszystko zaplanowane a potem ciach i 500 zł w jeden dzień straciłam:shocked2:Najgorsze, że mężuś też rozrzutny i nie ma mnie kto powstrzymac.
 
Widzę dziewczyny że męczy was temat finansowy... Ja mam wózek używany, większość ciuszków, łóżeczko ale nie ubolewam nad tym jakoś tak po prostu jest i tyle uważam że to nic strasznego.... Również na wiele rzeczy nie mogłam sobie pozwolić ale przecież to nie koniec świata;-) A my z m żyjemy tylko z jego wypłaty, a nasze opłaty za wszystko za ponad 1000:zawstydzona/y: Ale jakoś tak zaciskamy pasa mamy limity żywieniowe czasami zaszalejemy jak się da;-) Wrzesień był strasznym miesiącem dobrze że się kończy bo już na serio mieliśmy "bide":confused2::zawstydzona/y:
 
reklama
Medeusko trzymaj sie kochana!!Dibrze wiem jak to jest zostac bez grosza,sama ostatnio tak miałam i teraz po wypłacie M. wielkie g.. nam zostało.Ale naprawdę dacie radei moze tak jak ostatnio mnie,wam tez jakaś dobra dusza pomoze!!!trzymam kciuki!!
 
Do góry