blizniaki2000
Fanka BB :)
Niech będzie i herbatkaja dzisiaj herbatke ale chyba mnie nie wyzucicie z herbata![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Niech będzie i herbatkaja dzisiaj herbatke ale chyba mnie nie wyzucicie z herbata![]()
Ojeny biedna Julcia :-( widzę że okres chorób się pojawił ach ta jesień i zima.............
zdróweczka dla JuleńkiMy też już po wizycie, Jula ma zaczeriwnione gardło, dostała syropek i mamy siedziec w domutyle że ja nie mam zaufania do lekrzay z naszej przychodni, więc chyba jutro pojade prywatnie, żeby dokladnie obejrzeli Julcię...
Teraz śpi...
A mój się dzieckiem nie zajmuje bo nie musi. I nie rozumiem dlaczego on który wychodzi o piątej rano i wraca styrany najczęściej po ósmej wieczorem ma jeszcze się dziecmi zajmowac? Bo co? Bo inni tak robią? Dla mnie to czysty idiotyzm. Mnie opieka nad dziewczynkami wcale nie męczy i nikt na siłę nie musi mnie w tym wyręczac. I to nie prawda że jak nie będzie wstawał do dziecka w nocy to nie nawiąże z nim więzi. Moje dziewczyny strasznie kochają i przepadają za tatusiem a on za nimi. I świetnie się zawsze razem bawią. I wolę żeby Marcin zajmował się dziewczynami dlatego że i on i one tego chcą a nie dlatego że tak robią wszyscy i tak potrzeba.hehhe a mój i zarobi na rodzine i zajmie się Filipkiemgdyż ja muszę mieć czas aby też zadbać o siebie a co
jak to moja babcia staruszeczka mowi samemu musimy my kobiety dbać o siebie bo jak sie zaniedbamy to marny nasz los jako żon
![]()
Kochane witam ja tylko na chwilkę....
Byłyśmy u lekarza.....nie jest za ciekawie..... nio jakies wirusowe cos tam w jelitach nawet nie pamietam z nerwów.....miałam na 9:50 weszłam chyba o 10:30 mała zmęczona zaspytała mi na rekach, pełno chorych dzieciaczków....masakra jakas....
Przepisała nam na goraczke Bactrim.....bo powiedziała,ze jak wirusowe to lepsze na paracetamolu .... poza tym mamy osłonowo Lactid.....zapisała tez z elektrolitami Orsalit no i smecte.....mała zasneła mi w wózku jak wracalismy co jej sie nigdy nie zdarza...teraz biedna spi....u tego lekara znowu zlapała ja goraczka....mam nadizje,ze jej zejdzie....a no i musze jej mocz złapac i zawieżć do szpitala i pozniej mam zadzwonic do mojej lekarki z wynikami jak cosik tam bedzie niższe niz 135 to do szpitala.....:--
-(
Wiecie co ja mam wszystkiego dość/... serio siedze i ryczec mi sie cche....w ogole z twego wszystkiego zapomiałam,ze nadal nie mam @..... załamka....
Wszystkiego najlepsiejszego dla solenizantów....buziaczki kochaniutkie maluszki:*
Gratulacje dla Karolci ..życzymy kolejnych ząbeczków
Wiesz moj zajmuje sie dzieckime nie dlatego że MUSI ALE DLATEGO ZE CHCE , GDYZ CZUJE TAKA POTRZEBE KONTAKTU Z WLASNYM DZIECKIEM NA CODZIEŃ CHCE Z NIM POZNAWAĆ ŚWIAT , CHCE GO UCZYĆ CO TO JEST NOS A CO TO JEST UCHO , CHCE MU DAĆ SNIADANIE BO WIE ZE WTEDY RAZEM SWIETNIE SIE BAWIA KIEDY, MAJA WSPOLNA ZABAWE Z JEDZENIA KIEDY TO TATA DAJE LYZECZKE A FIF PRZYTRZUMYJE JA ZABKAMI I CIESZY SIE KIEDY TATO PRUBUJE JA WYCIAGNAC HHIHHI ( PRZY MNIE TAK NIE ROBI), KAPIELE TEZ NALEZA DO MEZCZYZN RAZEM SIE KAPIA I WYMYSLAJA ZABAW W WANIENCE BO TO ICH WLASNY MESKI SWIAT. mOJ A JUZ PLANUJE JAK FIFI DOROSNIE ZE BEDA RAZEM GRAC W PILKE I KOSZA, NIE DLATEGO ZE TAK WYPADA CZY INNI TAK ROBIA TYLKO DLATEGO ZE MA TAKA POTRZEBE , DLATEGO ZE ON TAK WIDZIZ ROLE OJCA W ZYCIU DZIECKA. MOJ TEZ WSTAJE RANO O 5 WRACA O 18 I CZUJE SIE ENERGETYCZNIE PO PRACY PODOBNIE JAK JA PO CALYM DNIU BYCIA W DOMKU , I NIE WYOBRAZA SOBIE ZEBY ZASIASC PRZED TV Z PILOTEM W REKU CZY GAZETA. POPROSTU KOKUSIA MAMY INNE SPOJRZENIA NA ZYCIE NA RODZINE. WCALE NIE POTEPIAM ODDANYCH KOBIET KTORE CALE SWOJE ZYCIE POSWIECAJA DZIECIOM I SAME WSZYSTKO ROBIA , KAZDY MA PRAWO ZYC JAK SIE KOMUS PODOBA TYLKO PAMIETAJMY ZE OPROCZ DZIECI I DOMOWYCH OBOWIAZKOW TRZEBA MIEC JAKAS ODSKOCZNIE , JAKIES WLASNE ZAJECIE GDYZ NIGDY NIE WIEMY JAK POTOCZY SIE NASZE ZYCIE.DLATEGO CHCE WROCIC DO PRACY SPELNIAC SIE ZAWODOWO I WSPOLNIE A NIE SAMEJ WYCHOWYWAC DZIECKO.zdróweczka dla Juleńki
A mój się dzieckiem nie zajmuje bo nie musi. I nie rozumiem dlaczego on który wychodzi o piątej rano i wraca styrany najczęściej po ósmej wieczorem ma jeszcze się dziecmi zajmowac? Bo co? Bo inni tak robią? Dla mnie to czysty idiotyzm. Mnie opieka nad dziewczynkami wcale nie męczy i nikt na siłę nie musi mnie w tym wyręczac. I to nie prawda że jak nie będzie wstawał do dziecka w nocy to nie nawiąże z nim więzi. Moje dziewczyny strasznie kochają i przepadają za tatusiem a on za nimi. I świetnie się zawsze razem bawią. I wolę żeby Marcin zajmował się dziewczynami dlatego że i on i one tego chcą a nie dlatego że tak robią wszyscy i tak potrzeba.
I zawsze i wszędzie powiem że mój mąz jest wspaniały i cholernie mocno go kocham. I nie zamierzam zmieniac go na siłę tylko dlatego że komuś się to nie podoba bo nie na tym to wszystko polega.
A mój się dzieckiem nie zajmuje bo nie musi. I nie rozumiem dlaczego on który wychodzi o piątej rano i wraca styrany najczęściej po ósmej wieczorem ma jeszcze się dziecmi zajmowac? Bo co? Bo inni tak robią? Dla mnie to czysty idiotyzm. Mnie opieka nad dziewczynkami wcale nie męczy i nikt na siłę nie musi mnie w tym wyręczac. I to nie prawda że jak nie będzie wstawał do dziecka w nocy to nie nawiąże z nim więzi. Moje dziewczyny strasznie kochają i przepadają za tatusiem a on za nimi. I świetnie się zawsze razem bawią. I wolę żeby Marcin zajmował się dziewczynami dlatego że i on i one tego chcą a nie dlatego że tak robią wszyscy i tak potrzeba.
I zawsze i wszędzie powiem że mój mąz jest wspaniały i cholernie mocno go kocham. I nie zamierzam zmieniac go na siłę tylko dlatego że komuś się to nie podoba bo nie na tym to wszystko polega.
Mój jak ma potrzebę albo raczej jak dziewczyny mają ochotę to się zawsze razem bawią. I u nas to dzieci wybierają z którym rodzicem będą jadły, bawiły się czy się usypiały. A nie na zasadzie że jak mąz wraca do domu to ja już stoję w drzwiach z dzieckiem na rękach i mu go wręczam bo teraz jest jego kolej. Ja tam rozumiem że po pracy trzeba odpocząc. I gratuluje Tygrysku Twojemu mężowi że wracając do domu po pracy ma jeszcze mnustwo energii. Mój tej energii nie posiada( może dlatego że całą wkałada w swoją pracę?) i nie zamierzam go do niczego zmuszac.
Ale nie pozwolę mówic o nim że jest jakiś nie teges bo wybiera między zarabianiem na rodzinę a nie wiecznym bawieniem się z dziecmi. Bo przynajmniej tak odebrałam wcześniejszego posta.