reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam po weekendowej przerwie:) Udało mi się właśnie powoli nadrobić zaległości w czytaniu Was.

Wczoraj w ogóle nie włączałam kompa, jakiś kiepski dzień miałam. ;/ Nie dość, że spać mi się chciało jak nie wiem, normalnie przysypiałam na siedząco, apetytu też za bardzo nie miałam i tylko po domu się snułam nie mogąc za nic się zabrać, to jeszcze w końcu się z lubym pokłóciłam sama nie wiem, o co. Najpierw się wkurzałam, potem się poryczałam i niedziela do niczego. Na szczęście po południu się pogodziliśmy. Ale nie chciało się mojemu pójść ze mną na spacerek potem, to trochę smutno było.

JoL pisze:
Widzę, że sporo było dyskusji o witaminkach ... trochę mnie przestraszyłyście tym, że po ich braniu dzieci rodzą się większe Mi ginka od samego początku kazała brać ... najpierw Feminatal 800 do 12 tyg, a po 12 tyg. Feminatal 400 + DHA ... niestety tania ta przyjemność nie jest, ale czego się nie robi dla dzidzi
Ja też biorę ten Feminatal, akurat babka w aptece mi poleciła, bo gin tylko powiedział "prosze sobie brać jakieś witaminki". Drogie toto trochę, no ale na dzidzi przecież oszczędzać nie będę. Zwłaszcza, że tego kwasu foliowego i DHA w swojej diecie chyba niestety nie dostarczam za wiele... :/

andzia76 pisze:
ja co dzien przed snem pije sobie mleczko z miodem. I na dodatek, na kolacje do chlebka zabek czosnku. Oczywiscie maz tez dostaje czosnek, zeby mnie z lozka nie wykopal Tylko my lubimy czosnek , dobralismy sie pod tym wzgledem
A mój niestety coś nie lubi czosnku... ;/ Jeszcze w czymś smażonym/gotowanym przemycić się uda, ale surowego niestety nie za bardzo. A ja tak lubię... ^^

macy pisze:
Moja ważyła w 25 tygodniu 800 g. Nie wiem, czy to dużo czy mało. Jak czytam, że te Wasze dzieciaczki mają już po 2 kg, to się trochę martwię, bo pewnie tyle moja pannica nie ma.
Moja w 25 tygodniu też jakoś podobnie ważyła. Ale dzieciaczki, jak początkowo szybko rosły "na długość", teraz szybciej przybierają na wadze, więc spokojnie. :) Ja sama jestem ciekawa, ile moja teraz waży. Swoją drogą: w którym tygodniu najlepiej robić teraz 3D USG?

W czwartek wreszcie wizyta u gina, już się nie mogę doczekać, bo ostatnia 1 października była!

pozdrawiam!
 
reklama
Mialam sprzatac a tylko sie pokrecilam po mieszkaniu i ciuchy pozbieralam natchnienia brak.
Gosia-k23-najgorsze , ze ona nie dzwoni tylko gada mojej siostrze a ta z koleji pisze mi na nk wiec potem ja do niej ndzwonie ona sie plata i tak maslo maslane, wiec jeszcze wiecej nerwow , ale jej juz dzis powiedzialam , ze ja dzwonic nie bede i jak cos to zadzonie tylko po porodzie a jak ona chce ze mna kontakt to tel do mnie mam i , ze teraz wszystko w jej rekach mi przestalo zalezec bo i tak pomocy z niej nie mam.
yol-a-ja siebie tez wole w wersji optymistycznej.
lilka29-ja mam z mezem umowe , ze to co w domu, to zostaje miedzy nami i wyjasniamy to sami miedzy soba.
 
Hej dziewczyny!
Jakoś przez weekend nie miałam natchnienia na pisanie no i mój M był w domku, więc nie było czasu na BB:tak:
Ja już po śniadanku i kawusi ... i jak zwykle niewyspana :wściekła/y:
M w środku nocy zawoziłam do pracy ... specjalnie kochany się zamienił, żeby na wizytę wieczorkiem ze mną pojechać :tak: tylko potem 2 godz zasnąć nie mogłam:dry: ... a zaraz po 8 ukochana ekipa remontowa z góry włączyła chyba jakiś młot pneumatyczny :wściekła/y: Już 4 miesiąc urządzają to mieszkanie ... paranoja jakaś :no:

Widzę, że sporo było dyskusji o witaminkach ... trochę mnie przestraszyłyście tym, że po ich braniu dzieci rodzą się większe :shocked2: Mi ginka od samego początku kazała brać ... najpierw Feminatal 800 do 12 tyg, a po 12 tyg. Feminatal 400 + DHA ... niestety tania ta przyjemność nie jest, ale czego się nie robi dla dzidzi ;-)Biorę jeszcze żelazo raz dziennie (Ascofer) i piję musujący magnez ...
Mam tylko nadzieję, że wszystko idzie raczej w zdrowie malutkiej a nie w wagę ... już się nie mogę doczekać dzisiejszego USG, żeby ją sobie pooglądać :-)
Ja ostatnio zasypiam po 1 w nocy po godzinie przewracania się z boku na bok, a budze sie między 10 a 11:szok: W nocy wędrówki na sikanie, budzenie prze mojego nocnego szkraba, który kopie mamusie najbardziej w nocy i chrapanie męża
i jak tu byc wyspanym??:confused2:

Co do witaminek to ja biore only natural, bez tej calej aptecznej chemii i wspomagaczy i nie narzekam na za dużego dzieciaczka - a witaminki malutka dostaje i się cieszę, bo ja z tym swoim zdrowym odżywianiem to kiepsko stoję:eek: Nie wiem jak jest po witaminach tradycyjnych aptecznych typu prenatal, feminatal, itp.. ale też słyszałam o tych dużych dzieciach:shocked2:

Dzień dobry.
Facet potwierdzony znowu na 100%, od 12 tygodnia pokazuje klejnoty, więc niespodzianki nie będzie :-))) za to termin mi się przesunęł mocno do przodu, bo z 11 stycznia wg OM, a 8 stycznia wg wcześniejszych USG, na 23 grudnia :szok: Waży z pomiarów.......1995 g
Zapytałam lekarza czy wystarczy super glue i nogi do sufitu, bo jeszcze grzybowej bym pojadła wigilijnej :-))))) ale......co ma być, to będzie, żadnych ustawek ;-)
Dażka najważniejszy jest termin OM - a ten jest niezmienny - z USG się zmienia ciągle - normalne, bo to symulacja z pomiarów, a widocznie twój synus będzie duży chłop i rośnie szybko!:-D Także na zupę grzybową masz duuże szanse mimo dużego dziecka:tak:

Napewno zdążycie:tak:
Ja swojego męża straszyłam, że prędzej urodze niż od się upora z remontem i wszystko zostanie na jego głowie. A tu niespodzianka, remont skończony:-D i teraz on za każdym razem co mnie coś zaboli lub zakuje to pyta się czy już rodze:-D:-D:-D:rofl2:
No u mnie remont jednego malutkiego pokoju już 3 tygodnie:eek: I wcale nie widać końca, ale mój M po prostu czasu nie ma zbyt wiele, bo ciągle praca;-) Zaczęłam mu mówić jak ty - że zdąrze urodzic zanim pomaluje:rofl2:\
Malujemy farbami Flugger i też mogę je polecić - bardzo ładnie kryją, nic nie śmierdzi w domu farbą, a kolorki też super:sorry:

Witam porannie i moj optimizm wzial w leb, znow sie z mama pokocilam i chyba nie bede trzymac z nia kontaktu , mam dosc zwalania wszystkiego na mnie , mimo , ze jestem 1000 km od niej.Glowa mnie boli od placzu , ale juz sie biore za siebie , kawka , sniadanko zavczne sprzatac (to zawsze na mnie dziala, uspokajajaco)i mi przejdzie.
Biedulka - nie przejmuj się mamą - pomyśl jakie to szczęście, że jest 1000km od ciebie:-)
Mi np.wczoraj ciocia powiedziała, że się moja mama wybiera do nas na miesiąc:eek: Ja ze swoja mamą żyje dobrze tylko w odległości min. 200km inaczej się kłócimy od razu;-)Więc czeka mnie trudne zadanie uświadomienie jej, że max. może przyjechać na tydzień i nie wcześniej jak 2 tygodnie po urodzeniu małej-obrazi się na 100% ale co robić, jak ja jej tu widziec nie chcę....jeszcze mi nerwy po porodzie potrzebne - a moja mama to się zacznie rządzić od progu. jeszcze z torbą w ręku i wszystko wie najlepiej przecież, bo ona 3 dzieci wychowała...ehhh a co my biedne żuczki ja i mąż wiemy o dzieciach, no przy takiej skarbnicy wiedzy jak moja mama:-p

Witajcie!
Ja po pobraniu krwi -morfolog, glukoza i CRP.
Badanie bezbolesne, ale ile czekania.
Od 7:30 rejestracja i pobieranie to tyle oficjalności.
Praktyka- od 7:00 czekalismy z mężem, anwet nie było gdzie usiąść, bo ławeczki za kratami otwierane razemz z rejestracją. Laborantka zamist być od 7:30 to oczywiście spóźniona 8:00 i poza kolejką znajomą młodą dziewczynę bierze..bo ona na uczelnie się spieszy...
a ja powinnam leżeć, ledwie stoje, mąż powinien być w pracy i nikogo to nie obchodzi... Ehh...i laboratorium w zwykłej przychodni - pełno zasmarkańców, mam nadzieję, że nic nie złapałam...
Jutro gin - trzymajcie kciuki za wyniki i wizyte!Kurczę tak się znowu boję, że coś będzie nie tak i szybciej urodzę.. ale sam fakt, że nic w domu nie mogę zrobić, ale jeszcze troche...
Miłego dnia!
Spokojnie - jakby było gorzej to pewnie byś to czuła - dużo leżysz, więc na pewno jest dobrze! A swoja drogą z tym czekaniem to jakas paranoja - ja chodzę na pobieranie krwi ok. 9 i minutka i zrobione - a tak jak pójde rano to czekam i czekam...Za to w kolejce pod ginem juz nie czekam - moja dr stwierdziła, że mam bezwględne pierszeństwo ze względu na pesar i to, że skoro mam leżeć to nie moge siedzieć 2h w kolejce pod lekarzem, bo dostaję skórczy-sensowne rozumowanie, ale babki w kolejce się wściekają, bo przychodze i po 15 minutach czekania zgłaszam gince, ze jestem i ona mnie bierze na wizyte bez względu na kolejkę. Ostatnio był 1,5h poślizg w przyjmowaniu i jeszcze mnie wzięła, więc zrobiło się 2h i laski były wściekłe, ale za to mój brzuszek nie zdążył stwardnieć na kamień więc ulga niesamowita:zawstydzona/y:

Kacha_wawa - gratulacje "dużej kobitki" - jednak i współczuje, bo u mnie właśnie też "chłopina duży" i chyba często baraszkuje po lewej stronie bo więzadła najbardziej z tej strony mi dokuczają. Ja mam czasem wrażenie, że brzuch mnie przewróci.....Te 10kg czuję tylko w tym rejonie...........
U mnie mała po prawej stronie calutka leży - po lewej pusto-po prostu mam krzywy brzuch jak stoję i wypukły z prawej, ale to bym przeżyła gdyby nie to, że dzięki temu moje rozstępy po prawej stronie na brzuchu powiększają się z dnia na dzień, bo skóra nie wytrzymuje takiego napięcia, a moja dziecinka nie chce leżec inaczej już od dobrych 3-4 tygodni:confused2:jak ona tak do końca tam zamierza siedzieć to ja nie wiem - chyba sobie skórę przeszczepię na brzuch, bo już nie będzie miejsca na nowe rozstępy...

To gratuluję:-)
Mój termin z usg to 6 styczeń ale ja na te terminy wogóle nie patrzę, jak wyjdzie to wyjdzie:tak:
Ja też mówię, że na przełomie grudnia i stycznia będzie mała;-) Moje terminy to rozpiętość 11 dni mają między najwcześniejszym, a najpóźniejszym: 26 grudnia i 28 grudnia to terminy wg miesiączki, a z USG to co wizyte inny-najpóźniejszy to 7 styczeń:-D:rofl2: A kiedy wyjdzie naprawdę, to tylko sam Pan Bóg wie;-)

Małolata sobie za dużo pozwala i ulokowała się właśnie w lewym boku stąd te wiązadła też tak bolą, no i rośnie mi jakiś mutant, waży już skromne 2100 g, a jeszcze niby 12 tygodni przed nami:cool2: Lekarz mi powiedział, że wagowo jest powyżej 90 centyla, oby spaślaczka przystopowała troszkę ;-)
WOW! Gratuluję takiej dużej pannicy- dla porównania moja w 30tc. 1350g.:-D:rofl2: :rofl2: Myślę, że do 2kg jeszcze nie dojechała, a leci mi 33tc. - okaże się w piątek ile przytyło moje chucherko:sorry:ale duże różnice między dzieiaczkami - ciekawe jak na koniec będą duże:-)
Karoli, Macy: widze, że podobnie macie z wymiarami dziecka jak ja - moja mała w 26 miala prawie 900g i mi mówiła i ginka i lekarz od USG że wszystkow normie i nie mam się czym martwić - po prostu nie będzie 4kg dzieciaczkiem, co nawet się cieszę!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kacha wawa super duża babeczka ci rosnie:tak:ja sie dowiem w czwartek ile moje maleństwo kochne waży:tak:
Beti dobrze ,ze juz po przeprowadzce:tak:teraz odpoczywaj:tak:
Andzia lanie ci sie należy-tyle czasu sie nie odzywac łobuziaro,super ,ze juz po remoncie:tak:
Dormark ja ze swoją mamą tez nie najlepiej Zyje ostatnio tyle ze my razem mieszkamy,a to jeszcze gorzej:tak:ale moze uda nam sie niedługo wyprowadzic
Ja juz dzisiaj z Oskarem lekarza zaliczyłam,bo w nocy cos go ucho bolało i głowa i ma straszny katar,na razie bez antybiotyku na szczescie ,ale znów do szkoły nie chodzi:no:
Mojego chłopa ząb boli od piątku i całe noce sie tłukł z bólu i spac nie dawał i oczywiscie ja musiałam go do dentysty umówic bo sam by na ten pomysł nie wpadł:-D
Miłego dnia babeczki
acha i ZAGATKA trzymaj tą Oliwcie w brzuszku jak najdłużej:tak:
 
Witam Was dziewczyny po weekendowej nieobecności.
Usprawiedliwiam sie tym ze chwyciło mnie jakieś przeziebienie i non stop leze. Lecze sie mlekiem z miodkiem i czosnkiem, herbatka z sokiem z malin i witaminke C łykam. Wczoraj to myślałam ze umre obudziłam sie z bólem głowy i tak cały dzień, do tego pociłam sie tak bardzo ze pot to mi po d.... leciał :szok: a to wszystko po gorącej herbacie z lipy z dodatkiem soku z czarnej porzeczki super działa jesli chodzi o wypocenie się. Dziś juz mi nieco lepiej ale nadal leze tyle ze juz pod kocykiem.

Chodzi coś za mna dobrego do zjedzenia i niewiem sama co. Wczoraj myślałam o krokietach dzis nadal mam na nie ochote ale czytałam ze któraś z dziewczyn bedzie rrobiła paszteciki poprosze o przepis :-):-) Pozdrawiam Was i pilnujcie sie zeby niechorować
 
No i poniedziałek :-) Środa wolna :-D

Nadarienne Lekarz teraz mi zalecił 3D w okresie pomiędzy 28-32 tygodniem. A umówiłam się na 30 tydzień, bo ginekolog, do którego idę na 3D, stwierdził, że to najlepszy moment.
Idę za tydzień. 16 listopada :-D

Beti81 No to ładnie waży twoja mała.

Agbar77 a ja się dziś zabieram za pieczenie ciasteczek z płatków owsianych. Bo mam za dużo w domu i trzeba je jakoś wykorzystać

Andzia76 Cieszę się że żyjesz. ;-) Fajne że remoncik skończony.
Co do czosnku to ja was podziwiam. Ja bym takiego czosnku to nie ruszyła. Co innego czosnek marynowany w occie z ziołami… Jest taki fajny chrupiący… Smakuje jak czosnek, ale potem tak się nie pachnie tak intensywnie jak po świeżym. Najchętniej kładę go na chlebie z twarożkiem w dużych ilościach. Ale pewnie, jeśli chodzi o działanie to raczej nie wiele coś daje. :rofl2:

Mzetka to cieszę się że za tobą i przed tobą spokojny weekend… ;-)

Macy przykro słyszeć, że synek znowu chory. To chyba najgorsze widzieć jak swoje dziecko znowu chore i znowu biedak będzie się męczył. Nikt w końcu nie lubi chorować, tym bardziej dzieci
Co do remontu to chyba najpierw spróbuje jeszcze zrobić zdjęcie póki nie wiele zrobione, a potem po… Ale remont planujemy na grudzień. Bo w tym miesiacu już nie damy rady kupić tapety ;-)

Karoli4 Cieszymy się że już wróciłaś. Mam tylko nadzieje, że pobyt, chociaż udany był.

yol_a ludzie to okrutni bywają. Choć ja na razie w ciąży raczej spotykam się z dobrym przyjęciem. Póki co nie miałam żadnej nieprzyjemnej sytuacji.

Lilka29 Współczuje. Mąż faktycznie zachował się troszkę nie w porządku

Dormark Proponuje coś słodkiego na poprawę humoru. Trochę asertywności czasem każdy powinien mieć. Nie ważne czy to mama, mąż, przyjaciółka czy kto inny.

Agagsm mój też leży poprawej stronie. Tam się zwykle wypina i kopie.

Aga23 kuruj się porządnie.

Sylwia100 bo z tymi facetami to tak jest... Jakoś większość facetów chyba ma jakąś dziwną awersję do dentystów... a taka silna płeć. Sam się nie umówi do dentysty. No chyba że ząb boli. Ale jak ząb boli to już jest w takim stanie, że sam nie dałby rady się umówić. I jeszcze trzeba za rękę zaprowadzić. ;-)
 
Ostatnia edycja:
Thx:-)

macy moj w 26 tygodniu wazyl 850 gram i tez jak czytam ile waza dzieciaczki mniej wiecej od 30 tygodnia to mam pietra, ze moze moj trosze za malo wazyl i teraz tez bedzie malo:-(.
Jutro ide do ginki to zobaczymy.
Koniecznie daj znać. Ja się już przejmowałam, że moja córcia taka lekka jest, ale pannica ma nogi długie.
Hej dziewczyny!
Jakoś przez weekend nie miałam natchnienia na pisanie no i mój M był w domku, więc nie było czasu na BB:tak:

Ja ostatnio zasypiam po 1 w nocy po godzinie przewracania się z boku na bok, a budze sie między 10 a 11:szok: W nocy wędrówki na sikanie, budzenie prze mojego nocnego szkraba, który kopie mamusie najbardziej w nocy i chrapanie męża
i jak tu byc wyspanym??:confused2:

Biedulka - nie przejmuj się mamą - pomyśl jakie to szczęście, że jest 1000km od ciebie:-)
Mi np.wczoraj ciocia powiedziała, że się moja mama wybiera do nas na miesiąc:eek: Ja ze swoja mamą żyje dobrze tylko w odległości min. 200km inaczej się kłócimy od razu;-)Więc czeka mnie trudne zadanie uświadomienie jej, że max. może przyjechać na tydzień i nie wcześniej jak 2 tygodnie po urodzeniu małej-obrazi się na 100% ale co robić, jak ja jej tu widziec nie chcę....jeszcze mi nerwy po porodzie potrzebne - a moja mama to się zacznie rządzić od progu. jeszcze z torbą w ręku i wszystko wie najlepiej przecież, bo ona 3 dzieci wychowała...ehhh a co my biedne żuczki ja i mąż wiemy o dzieciach, no przy takiej skarbnicy wiedzy jak moja mama:-p


U mnie mała po prawej stronie calutka leży - po lewej pusto-po prostu mam krzywy brzuch jak stoję i wypukły z prawej, ale to bym przeżyła gdyby nie to, że dzięki temu moje rozstępy po prawej stronie na brzuchu powiększają się z dnia na dzień, bo skóra nie wytrzymuje takiego napięcia, a moja dziecinka nie chce leżec inaczej już od dobrych 3-4 tygodni:confused2:jak ona tak do końca tam zamierza siedzieć to ja nie wiem - chyba sobie skórę przeszczepię na brzuch, bo już nie będzie miejsca na nowe rozstępy...

Karoli, Macy: widze, że podobnie macie z wymiarami dziecka jak ja - moja mała w 26 miala prawie 900g i mi mówiła i ginka i lekarz od USG że wszystkow normie i nie mam się czym martwić - po prostu nie będzie 4kg dzieciaczkiem, co nawet się cieszę!
Ja się trochę zaczęłam przejmować, jak mi ciągle ktoś prawił, że mam małe dziecko. Synek miał wagę urodzeniową 3950 g i 59 cm, więc do maleństw nie należał, a tu zupełne przeciwieństwo.
Witam Was dziewczyny po weekendowej nieobecności.
Usprawiedliwiam sie tym ze chwyciło mnie jakieś przeziebienie i non stop leze. Lecze sie mlekiem z miodkiem i czosnkiem, herbatka z sokiem z malin i witaminke C łykam. Wczoraj to myślałam ze umre obudziłam sie z bólem głowy i tak cały dzień, do tego pociłam sie tak bardzo ze pot to mi po d.... leciał :szok: a to wszystko po gorącej herbacie z lipy z dodatkiem soku z czarnej porzeczki super działa jesli chodzi o wypocenie się. Dziś juz mi nieco lepiej ale nadal leze tyle ze juz pod kocykiem.

Chodzi coś za mna dobrego do zjedzenia i niewiem sama co. Wczoraj myślałam o krokietach dzis nadal mam na nie ochote ale czytałam ze któraś z dziewczyn bedzie rrobiła paszteciki poprosze o przepis :-):-) Pozdrawiam Was i pilnujcie sie zeby niechorować
Ta herbata z lipy jest bardzo dobra, piłam w pierwszej ciąży i działała rewelacyjnie. Teraz nie mam do niej dostępu, bo tutaj ciężko nawet rumianek w aptece dostać.:eek: Zdrowia życzę.
 
Kubiaczka pisze:
Nadarienne Lekarz teraz mi zalecił 3D w okresie pomiędzy 28-32 tygodniem. A umówiłam się na 30 tydzień, bo ginekolog, do którego idę na 3D, stwierdził, że to najlepszy moment.
Idę za tydzień. 16 listopada :-D
Dzięki za info, w takim razie też chyba już się umówię na jakiś konkretny termin.

Kubiaczka pisze:
Co do czosnku to ja was podziwiam. Ja bym takiego czosnku to nie ruszyła. Co innego czosnek marynowany w occie z ziołami… Jest taki fajny chrupiący… Smakuje jak czosnek, ale potem tak się nie pachnie tak intensywnie jak po świeżym. Najchętniej kładę go na chlebie z twarożkiem w dużych ilościach. Ale pewnie, jeśli chodzi o działanie to raczej nie wiele coś daje. :rofl2:
Ponoć czosnek nie traci swoich właściwości przy marynowaniu/gotowaniu itp., tak przynajmniej słyszałam i mam nadzieję, że to prawda. Hmm... może w takim razie spróbuję tego marynowanego, skoro mówisz, że dobry. ;)

Ja ostatnio tak szukam informacji na temat takiej "książkowej" długości trwania ciąży. Te 40 tygodni, to liczy się od OM, nie? W takim razie ile powinno być od zapłodnienia? 38 tygodni? Bo statystycznie się przyjmuje zapłodnienie 14 dnia cyklu, ale wiadomo, że u każdej to różnie bywa. ;)
 
reklama
czytałam ze któraś z dziewczyn bedzie rrobiła paszteciki poprosze o przepis :-):-) Pozdrawiam Was i pilnujcie sie zeby niechorować

Ja tez poprosze o przepis na PASZTECIKI:-)

To ja robie te paszteciki,wlasnie sie ciasto chlodzi w lodowce.
Dziewczyny przepis jest tak prosty ze az wstyd na kulinarnym zamieszczac:zawstydzona/y:Ale ok;-)
 
Do góry