reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

reklama
mexi cos ci doktorek ******* naopowiadal z ta waga !!! ja bym chyba odpuscila jesli to tylko na to !!! bo jesli jest jakis inny powod to niech ci to wyjasni !
 
Dziewczyny ile ważą wasze dzidzie w 34 tygodniu? Moja waży 2200 g i wydaje mi się, że to tak w sam raz (po przewertowaniu netu) a lekarz przepisał mi znowu jakieś proszki niby na przyśpieszenie jej wzrostu. Nie chcę za bardzo ich brać, bo już i tak łykam pół apteki a o tym leku, który mi wypisał przeczytałam, że jest głównie stosowany na miażdżycę i jakieś tam zwapnienie czy coś w żyłach nóg a ja nic takiego nie mam. Lek nazywa się Medargin- czy któraś z was go zna/ albo brała?????

Poza tym naczytałam się o pęknięciu macicy i jestem cała wystrachana :szok:.

moja dzidzia w 35 wazyla 2800g... ale to kluska jest wiec nie sugeruj się tym:)
 
no nadrobilam was... ale zescie naskrobaly mi tu!
ja jestem z siebie dumna.. wlasnie skonczyla sie prac ostatnia porcja ciuszkow malej... jeszcze prasowanie przede mna ale to jutro bo dzis ciuszki ni wyschna.. ehhh pokoik urzadzony prawie na full... moze to juz syndrom wicia gniazdka ze tak mnie pogonilo???
 
Coś Ci wkręca...mój w 33 tc ważył 1950 g i to idealna waga była! Nie mart się, bo twoja dzidzia tez waży bardzo dobrze!!

Moja Dzidzia tez w 33tc wazyla 1950g i byla to waga idealna a USG potwierdzalo, ze wymiary dziecka sa na takim etapie jaj trzeba czyli równo 33tc
Zreszta nawet mój suwaczek mówi,ze maluch wazy juz ok 2kg:-)
 
Uuuuaaaa... nadrabiam i nadrabiam i końca nie widać... A nie czytałam w sumie tylko wczoraj przecież! Szalone jesteście! ;-)

Krótkie info ode mnie i odpisuję powoli (choć miałam pisać streszczenie historii 1800-1900 Szwecji na zaliczenie ale mi się nie chce :zawstydzona/y:). Po wczorajszych przygodach Misiulka śpi wykończona chyba. Co jakiś czas tylko dostaję takiego kopniaka (teraz już wiem, że tu ma stopy i stąd tak boli) pod prawe żebra albo kuksańca w żołądek - chyba, żeby mi udowodnić, że nadal się na mnie gniewa... :zawstydzona/y: Jutro wizyta u położnej, więc znowu Miśkę wymiętosi i już będę przegrana na całej linii u własnej, nienarodzonej jeszcze córy :-( Ciekawe, że Tatuśkowi wszystko wybacza od razu...:sorry:

Dziewczyny mam prośbe powiedzcie mi czy przydazyło sie Wam cośtakiego-bol raczej kłucie w prawym boku tuż pod rzebrami,bol tak silny (trwajacy chwile)ze nie mozna oddechu złapac .zdazyło mi sie to 3 razy w ciagu 2 tyg-wystraszyłam sie niesamowicie bo az mnie wykreciło jestem w 33 tygczy moze ktoras z Was miala cos takiego prosze napiszcie coś
tak sobie pomyślalam ze to wyrostek albo pęcheżyk żółciowy ale po 5 min przestało boleć prosze o rade!!!!!!!!!!!!!!!!!

Miałam. Też podejrzewałam woreczek albo kamienie. W szpitalu powiedzieli, że to macica i że tak ma być. Ale tu zawsze tak mówią... Ogólnie to nic groźnego, poleż na boku przez chwilę i powinno przejść. Jak się już porozciąga to przestanie. Ja miałam przez 3 tygodnie ponad coś takiego, dzień w dzień. Potem przeszło.

No cóż akozka uparta ta Twoja niunia :-D
grunt żeby się wszystko dobrze skonczyło..
juz Cie asia i marta wyprzedziły.. :p

Może mnie wyprzedzić jeszcze parę dziewczyn, nie mam nic przeciwko :-)

Akozka to niezły osiołek uparty z Misi...

Oj tak, ma to po rodzicach... niestety... ;-)

Naprawdę wolę nie mysleć, co tam jest...ale chyba dostanę (może wg regulaminu mi się to należy - kto wie!)
Naprawdę po przeczytaniu tego wszystkiego odechciewa się forum i mi przykro. Nie mam ochoty już na nic, wypiję herbatę miętową, bo mnie aż żołądek rozbołał.

No dobra, nie do końca rozumiem tą listopadową sytuację, ale co tam, i tak się wtrącę. Moim skromnym zdaniem niech sobie Listopadówki mówią co chcą. To ich miejsce i nie nam to komentować. W końcu jakby nie patrzeć tym razem wygląda na to, że one coś tam powiedziały a my (Grudniówki ogółem) na nie wyjechałyśmy - zupełnie nie wiem po co? Skoro sobie piszą, to niech piszą. To też ich forum. Może i mamy bałagan, ale nam tak dobrze. Może i one są pedantyczne, jeśli tak im pasuje - to też dobrze. Nie wiem po co w ogóle ta dyskusja.
Luźna, jak mam być szczera, to wydaje mi się, że gdybyś nie wspomniała o tym ich tekście to nie było by całej sprawy, ale rozumiem, że czułaś potrzebę. My Cię nie wyganiamy, no coś Ty! Jesteś nasza, tak samo jak i ich, a tak naprawdę to jesteś swoja własna.
Poza tym, zapewne sama powinnam się przenieść na Listopad, skoro w przyszłym tygodniu mnie tną. Ale mam wrażenie, że jakoś nie do końca nam wychodzi ta współpraca międzyforumowa. I po tych wszystkich "aferach" co to się tu dzieją nie mam nawet ochoty, bo boję się, że mnie zlinczują za samo bycie Grudniówką. Ciekawe czy Wrześniówki albo inne Lipcówki też mają takie problemy? Powinnyśmy się wspierać wszystkie a nie kłócić o pierdoły typu kolorowe rysunki czy pomieszane wątki. Najbardziej w życiu wpieniało mnie gdy Moja Mama wpadała do pokoju i próbowała mi udowodnić, że mam bałagan. Owszem, nie utrzymuję porządku typu kurze starte do błysku. Walają się u mnie ciuchy na krzesłach, Marcina pudło ze skarpetami stoi na środku salonu niepoparowane (bo on też nie ma do tego głowy), ale jakoś dobrze nam z tym. I tak samo jest z forum - jeśli mamy bałagan to widocznie nam z tym dobrze. Jeśli one mają porządek, to widocznie też im dobrze. I naprawdę nie widzę sensu w denerwowaniu się takimi pierdołami. Naprawdę nie ma już na świecie poważniejszych problemów? Zamiast się martwić tym, że w trzech wątkach piszemy o ciuszkach (nie wiem czy tak jest, to teoretyczny przykład) to może byśmy pomartwiły się o leżące, o Jutkowe maleństwa, o nasze własne bóle - to są przynajmniej prawdziwe problemy a nie to czy ktoś ma Kubusia Puchatka.
No to się rozpisałam, choć nie chciałam :zawstydzona/y:

Tak na marginesie spytam jeszcze - nie wiecie może czy gdzieś można dostać jakieś ozdoby do pokoju z Muminkami zamiast z Puchatkiem? Głównie zależy mi na Małej Mi, jak tu nazywają naszą Misiulkę. Myślałam o jakichś fajnych zasłonach albo pościeli... No, ale to jest bardziej do wątku o rzeczach dla dzieci niż do ogólnego, nie? ;-)

A mi się już torba nie dopina!

A ja muszę do mojej niedopinającej się torby dopakować 2 osoby! :-( Muszę spakować ciuszki na wyjście Misiulki i rzeczy dla Marcina na 3 dni... Już wiemy, że dostaniemy salę trzyosobową - dla mnie, Miśki i Marcina ;-) Ponoć nawet mamy mieć darmowy internet, więc będę się odmeldowywać :-D

a stanik karmiacy macie juz ? ja sie boje kupic :szok: tzn boje sie ze trzeba bedzie taaaaki namiot :zawstydzona/y: na razie unikam tematu ale czuje ze trzeba bedzie sie po niego wybrac

Ja nie mam jeszcze i coraz bardziej mnie to przeraża. Zwłaszcza, że rozmawiając z Mamą dowiedziałam się, że powinnam wziąć "nieco" większy - wg. jej wyliczen jakieś 100E! :szok::szok::szok::szok: Czy ktoś w ogóle widział taki stanik?!?! Mi wychodzi max. 95C... No, ale ja tłuścioch jestem, więc i pod biustem sporo nagromadzone, mimo zaledwie niecałych 3 kilo przytycia...

I biorę się jednak za historię, bo samo się nie napisze a jeszcze zawalę semestr przez Was (to tak, żebym nie tylko ja miała wyrzuty sumienia, hihihi). Później spróbuję nadgonić następne 50 stron, jakie mi zostało z wczoraj...
Trzymajcie się!
 
Bomba! Znalazłam pracę w czasie kryzysu! Ja urodzona 13 to szczęściara:-)
Poza tym w czerwcu..Boziu jaki wcześniak ze nie:szok: Cud, że żyję:laugh2:

a ja w lutym HEHEHE JA ZYJE ???? haha :-)

I znowu kolejna wiadomosc zla co do lekarzy i pewnego szpitalaw lublinie jeju czemu oni nie moga normalnie ??? wlasnie bratowa mnie poinformowala ze musi wracac do szpitala(naszczescie juz do innego ) ze byla u niej polozna i ze maly caly żółty :cool: ze jak go badali mial wynik taki sam jak go wypuszczali ... wiec nie powiini ich wypuscic maly juz 2 tyg w domu a tu trzeba wracac jeju co za szpital ... boze chron mnie przed nim :crazy: i przed takimi lakarzami :crazy::crazy::crazy: nie powinni wogole wypuscic wczesniej .... a teraz trzeba wracac znowu ... przypał ...
 
Moja Dzidzia tez w 33tc wazyla 1950g i byla to waga idealna a USG potwierdzalo, ze wymiary dziecka sa na takim etapie jaj trzeba czyli równo 33tc
Zreszta nawet mój suwaczek mówi,ze maluch wazy juz ok 2kg:-)

Mój teraz pewnie waży więcej:-D Się wierci i nie daje mamie chwili spokoju...

Dziś zajęca mam jeszcze:confused2: i to psychologie z babka, ktora każe nam malować, rysować i wierszyki układać! Albo pomineła się z powołaniem (i powinna iść jako przedszkolanka) albo z psychiatryka ją wzięli, bo wiecznie wychodzi z sali, ma obłędne oczy i dziwnie się zachowuje:szok::laugh2:

Chciałam nie iść, ale grupa, która na zajęciach zajmie 1 miejsce ma gwarantowaną tróję na zaliczenie:cool2: Warto pójść, żeby spotkać znajomych:laugh2:
 
Ja nie mam jeszcze i coraz bardziej mnie to przeraża. Zwłaszcza, że rozmawiając z Mamą dowiedziałam się, że powinnam wziąć "nieco" większy - wg. jej wyliczen jakieś 100E! :szok::szok::szok::szok: Czy ktoś w ogóle widział taki stanik?!?! Mi wychodzi max. 95C... No, ale ja tłuścioch jestem, więc i pod biustem sporo nagromadzone, mimo zaledwie niecałych 3 kilo przytycia...

ani mi nie mow bo mnie ten temat przeraza !! szukam juz na necie najwiekszych mozliwych biustonoszy !! a nic kompletnie nie ma !! same jakies szmatkowate !!
 
reklama
Do góry