Obudziłam się i ja w końcu. Mam problemy z zaśnięciem wieczorem, w nocy budzę się często z różnych niewygodnych głównie powodów. A spać w dzień nie bardzo potrafię. Normalnie mam wyrzuty sumienia, że marnuję czas.
Planuję się zaraz opluskać, zjeść, szoruję po wypis ze szpitala, zamierzam złożyć zażalenie na poczcie, a po południu mamy spotkanie z panią architekt. Już nie mogę się doczekać projektowania wymarzonego domku.
W Warszawie w szpitalu na ul.Żelaznej poród rodzinny kosztuje 1000zł

Ale ponoć na ul.Karowej jest za darmo.
Katarzynom życzę spełnienia marzeń i lekkich porodów.