Edyta L
Aktywna w BB
Mój dwulatek uwielbia Kubusia Puchatka i Boba Budowniczego. Ciastolina jest super. Mój mały się nią bawi i łatwo ją później odkurzyć z dywanu, bo zasycha. Nawet nie ma po niej śladu. A u nas 6 kolorów kosztuje 8 zł. Starszy syn powiedział, że nic nie chce.

Siostrzenica i siostrzeniec męża to horror. Bo mojej 7 letniej siostrze kupię lalkę bo to typowa dziewczynka z lalkami, swojej 6-letniej siostrzenicy kupię mikrofon do śpiewania (w jej wykonaniu wycia) a swojej kupuję choinkę z przybraniem - to dopiero będzie frajda na święta. A choinka się przyda na przyszłe lata bo nie mamy. 
Napisz mi czym sie teraz bawi Twoja corka? Cos fajnego z czego dziecko bedzie mocno zadowolone...to oczywiscie zabawka
ale zeby nie bylo monstrualnie drogie???
zebym nie wyskoczyla ze zwykla lalka skoro Julka szaleje za jakas konkretna.To tylko przyklad;-)
masakra jakas, do tego czasu to juz chyba papier toaletowy będe miała z helle kitty

wiem że to smutny scenariusz ale te dzieci mają naprawdę dużo zabawek i to tych z lepszej półki... i naprawdę chcą coraz więcej bo nie potrafią się cieszyć z nowych tak jak powinny... poddałam się bo nie chce walczyć z rodzicami na argumenty...wyjdzie na to że jestem sknerą.Zresztą widze nawet tu po komentarzach że w dzisiejszych czasach obsypywanie dzieci stosem prezentów to normalka i niektórzy rodzice są wręcz oburzeni że ich dziecko nie miałoby Mikołaja z ogromnym workiem prezentów.Co to byłyby za święta ??? Przecież głownie o to chodzi tak? Musze się pogodzić z takim zwyczajem w dzisiejszych czasach i nie będę robić rewolucji... Pozdrawiam wszystkich