reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ŚWIĘTA i prezenty:(

chyba naprawdę nikt nie rozumie o co mi chodzi:no: może za kiepsko tłumaczę:sorry: chodzi mi o święta z Mikołajem i z prezentami (ale nie przesadzonymi ze strony mojej rodziny i nie wydawaniem kolejnych ...set złotych na drogie prezenty z mojej strony) Chce żeby było miło bez tego przepychu... symboliczne prezenty dla innych dzieci w mojej rodzinie, albo umawianie się z rodziną kto komu kupuje żebym nie musiała się martwic w listopadzie i w grudniu jak dam sobie radę z wydatkami na święta w tym roku bo wiadomo raz jest lepiej raz gorzej w portfelu... ale już napisałam PODDAJĘ się ( to też źle?):rofl2: wyszło w końcu na to że nie lubie świąt a to są dla mnie najpiękniejsze święta w roku...
 
reklama
U nas właśnie są to prezenty symboliczne. Nikt nie oczekuje od nas drogich prezentów i takich nie daje. Żadne z naszych dzieci nie ma klocków lego. Mój syn właśnie sobie wymyślił, że chce dostać kolorowy notes, bo chce sobie zrobić dziennik lekcyjny.
 
kurcze ja wczoraj pojechałam kupić co nie co na święta dla dzieciaczków i sama nie wiedziałam za co sie brać...wiec nie dziwie sie dzieciom jak nie wiedzą co chcą!!jeśli chodzi o kasę to faktycznie różnie bywa-zwłaszcza jeśli ma sie liczna rodzinkę do obdarowania!jak są drozsze rzeczy to my składamy sie np z teściową na pół i sie jakoś wybrnie i wszyscy są zadowoleni!kupiłam wczoraj dla Kajki domek dla kucyków princess będzie zachwycona bo o takim ciągle gada:-):-) koszt 70 zł więc szału nie ma-a dzielac na pół to tym bardziej!dla 5 letniej bratanicy kupiłam zestaw barbie z jakimiś mebelkami-cena podobna!dla chrześniaków meża kupiłam gry"mucha w zupie" były w promocji po 19 zł:tak::tak::tak: wiec mi sie udało!!został mi synuś...i tu pomyslu brak!!
 
elva, trochę ci się dziwię że w taki sposób piszesz. brzmi to tak, jakbyś chciała usprawiedliwić swoją decyzję decyzjami innych ludzi - te słowa o walce na argumenty i opiniach na forum.. chyba nie tędy droga do świąt. jeśli nie chcesz kupować prezentów - ja bym nie kupiła, bo co mnie obchodzą opinie innych. nie oni płacą w końcu, a mnie może nie być stać na takie wydatki. a z drugiej strony skoro akcentujesz że nie w prezentach rzecz domyślam się, że święta mają dla ciebie wymiar przede wszystkim duchowy. to może kup dzieciakom z rodziny po książeczce z historyjką bożonarodzeniową opartą na wątkach biblijnych? jest teraz sporo tanich księgarni, gdzie ceny książek często nie przekraczają 10zł, a takie książeczki widziałam, że można w nich kupić. i tanio, i religijnie, i prezent.
popieram!święta nie na tym polegają.ja tesknie za wspólnym ubieraniem choinki z siostrami gdzie zawsze były kłótnie bo każda chciała po swojemy ją ubrać:-Dkrzątanie się po domu, zapachy mama w kuchni podjadanie.owszem dostawałyśmy prezenty.było fajowo.wiecie co ja z młodszą siostra robiłam jak jeszcze kasy swojej nie miałyśmy a babcia miała zwyczaj że dawała nam po 20zl szłysmy do sklepu otwartego i chociaż po drobiazgu wszystkim kupowałyśmy,byłyśmy małe ale glupio nam bylo:-Dinni maja kase kupuja nam a my nic nikomu.
 
A co w takiej sytuacji gdy dziecko naoglada sie reklam i chce wszystko a nas nie stac zeby kupic mu cos extra? Co dac zeby nie czul sie zawiedziony a my nie wydali duzo bo na to nie ma?
 
Ostatnia edycja:
owieczkaona- pewnie chodzi o brak kasy... myślę że w takiej sytuacji trzeba dać symboliczny prezent, można kupić używane zabawki, a jak i na takie nie starczy to chociaż po czekoladzie...
 
izyda właśnie o to chodzi i mam nadzieję że chociaż na czekoladki będzie. Moje dzieci mają prawie same używane zabawki i ubranka też. Nie pamietam kiedy coś im kupiłam z ciuszków w sklepie. A teraz nawet na używane nie ma...
 
po co kupowac zabawke, którą nie można sie bawić??:szok::eek: mam w domu ogromny kosz (plastikowy, jak na ciuchy do prania) cały klocków LEGO. Klocki mają średnio 20 lat, bawiłam sie nimi ja i moi dwaj bracia.:tak: Były wtedy bardzo drogie (nawet w porównaniu do teraz) i często dostawaliśmy jeden wspólny zestaw dla naszej 3, a osobno jakieś drobiazgi. Czy było warto?:confused: tak, bo do tej pory sa całe i bezpiecznie można sie nimi bawić. I zapewniam, że poszły w odstawkę bardzo późno, a już niedługo będą miały druga młodość - Wiki uwielbia DUPLO, więc z czasem się przeniesie na zabawę LEGO. I już nie będę musiala kupować dużych zestawów, skoro całe pudlo klockow mam w domu.:happy:
tez mam atkie lego, ma kolo 20 lat, bylo mojego brata, moej i nawet jeden kuzyn sie tym bawil i dalej ejst w super stanie, moja corcia juz sie chetnei nim bawi.
kupilma jej juz nawet takie zestawy dla dziewczynek i obie mamy super zabawe:tak:
 
No a ja nigdy nie miałam lego, chyba nawet mnie do tego nie ciągnęło... Ale z tego co piszecie wynika ze to bardzo dobra zabawka- z pokolenia na pokolenie i nadal bawi...
 
reklama
Do góry