Elva2, zgadzam się z Tobą w 100%. Świąt nie powinno się kojarzyć wyłącznie z prezentami, ale z tą magiczną i niepowtarzalną atmosferą, spotkaniami rodzinnymi, wspólnie spędzonym czasem. Prezenty powinny być tylko miłym dodatkiem.
Rozpieszczać dziecko trzeba umiejętnie. Rozumiem, że trudno jest odmówić maluchowi czegoś co mu się podoba, ale w życiu niestety jest tak, że nie zawsze mamy to co chcemy i tego trzeba uczyć od najmłodszych lat. Znam osobników którzy od zawsze mieli wszystko co chcieli i nawet więcej. Teraz mają lat ...naście i nie znają słowa "nie". Kiedy zamarzy im się nowa gra komputerowa, rodzice muszą wysupływać ostatnie grosze, bo w przeciwnym razie w domu karczemne awantury, trzaskanie drzwiami i groźby ucieczki. To, że dziecko dostanie 10 drogich ale nietrafionych prezentów wcale nie znaczy, że będzie bardziej szczęśliwe niż to, które dostanie dwa wymarzone prezenty.
Święta są wprawdzie raz w roku ale czy trzeba obsypywać dzieciaki drogimi prezentami, tylko po to, żeby byo co uwiecznić na zdjęciach i czym się pochwalić? Na moich zdjęciach z dzieciństwa praktycznie nie ma prezentów. Jest za to choinka, której zapach pamiętam do dziś, są ciasta, których smak nadal czuję i roześmiane twarze rodziców, cioć, wujków, babci i dziadka. To był czas, który spędzaliśmy razem, bo nikt nie musiał iść do pracy, wspólnie śpiewaliśmy kolędy, śmialiśmy się i cieszyliśmy sobą. Takie świętam pamiętam ze swoich najmłodszych lat i chciałabym, żeby takie święta pamiętały moje dzieci. Większość moich zabawek była wykonana samodzielnie, przez moich rodziców i dziadków i wcale nie uważam, że moje dzieciństwo było mniej szczęśliwe niż moich koleżanek, które dostawały markowe zabawki. Ja mam piękne wspomnienia, one mają tylko zdjęcia lalek Barbie.
Rok temu 3 najmłodszych dzieciaków dostała ode mnie robione na drutach misiaki. Dzieci śpią z maskotkami do dziś, podczas gdy markowy misiek Fisher Price poszedł do kąta po kilku godzinach zabawy. Starsze dzieci pytałam co chciałyby od Mikołaja. Córeczka mojej kuzynki zażyczyła sobie lalę za 17,60 zł i taką właśnie lalę dostała. Była niesamowicie szczęśliwa i lala nadal jest jedną z ulubionych zabawek. Nie wydaje mi się, żeby większe wrażenie zrobiła na niej zabawka za 70 zł, która wcale by się jej nie podobała.