reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniówki 2010!!!

O właśnie, a że jeszcze tak z ciekawości zapytam - pracujecie w ciąży? Do kiedy macie zamiar? Ciekawam bo mnie wszyscy w pracy wysyłają na L4 :szok:

od 6 tygodnia jestem na zwolnieniu i wcale mi sie wracac do pracy nie chce:-)

A może się po prostu w dobrą bielizną modelująca wbiła. Ja mam taką i jak pierwszy raz założyłam to wszystkim oczy wychodziły że jaki płaski brzuszek, wcięcie w talii i żadnych wałeczków:-p:-p

hehe ja raz taka ubralam i po godzinie taksówka do domu bo sie oddychac nie dalo. czulam sie jak parówka w za małym flaczku:-D

hej dziewczynki, witam w ten piękny piątkowy poranek :-D udało mi się dzisiaj nie zaspać do pracy i to jest już połowa sukcesu :tak:
co do pracy to ja mam zamiar pracować do końca o ile wszystko z maleństwem będzie OK no i oczywiście jeżeli nie zamienię się w wieloryba :-p Moja praca nie wymaga odemnie żadnego wysiłku fizycznego, pracuję głową- jestem specjalistą ds. kadr i płac więc cały czas liczę liczę i jeszcze raz liczę ale co ja będę was zanudzała moją pracą. Lepiej powiedzcie jak spędzacie ostatki :cool2: ja całą sobotę i niedzielę w szkole ale za to jutro wieczorkiem jesteśmy zaproszeni na dwie imprezki do Andrzejów wkońcu trochę rozrywki :-D

tez jestem specjalista ds kadr:-)
z mezem jestesmy raczej leniwi, wiec jedyne wyjscie to do mojego taty na imieniny, no i remont nieszczesnej kuchni sie ciagnie, wiec zbyt duzo do wyboru nie mamy:-(
 
reklama
Witam was już prawie w weekend:-D

Na początek GRATULUJĘ kolejnej dziewuszki:tak:

L4 - u mnie wygląda to tak, że na początku ciąży jak wylądowałam w szpitalu to siedziałam łącznie 5 tyg. na L4. Od 14.09 pracuję normalnie (8h, praca biurowa). Tak sobie myślałam, że chciałabym pracować tak do lutego, napewno nie dłużej. Ale nie ze względu na pracę tylko mi brakuje poprostu wypoczynku. Mam pracę, studia w weekendy (chodzę na wszystko) i jestem już troszeczkę zmęczona. A nie chcę brać urlopu bo mam mało, zostawiam sobie na święta:-)Tak naprawdę wszystko wyjdzie z czasem jak to będzie.

Wczoraj odwiedziły mnie koleżanki (w tym jedna w ciąży, 3 tyg. mniej niż ja) i poplotkowałyśmy za wszystkie czasy. Jak zastawiłyśmy stół przękąskami to potem się ruszyć nie mogłam, tylko podjadałam:tak:

A co do Andrzejek to u mnie nici, mam w weekend studia, i to co najgorsze to mam w obydwa dni na 8.00 rano (a do szkoły mam ok.50 km), także muszę wstać o 6.00:no:Dla mnie to nie realne. Już wiem że mam dzień z głowy:no:
 
noooo...odnośnie tych gwiazd po porodzie. dajmy na to szanowna pani Cichopek. Ona wyglądała jak wieloryb w ciąży, a zaraz po urodzeniu dziecka, patrze, a ona znów szczupła, wcięcie w talii i te bajery... też bym tak chciała...i wątpie żeby to był photoshop

Cichopkowa wydała setki tyś. złotych na specjalistyczna klinikę, dietetyków i osobistego trenaera. Zresztą korzystała z tej samej kliniki co Anna Mucha. Pamietam jak się wszyscy podniecali,że Mucha schudła 15kg. I co z tego, ja w tym samym czasie schudłam 10, z ta różnicą,że ja chodziłam na basen, cwiczyłam w chacie i stosowałam diety, a ona żarła wszystko, leżała pod specjalnymi maszynami rozbijajacymi tłuszcz, miała masaże na likwidacje cellulitu i zabiegi na likwidacje rozstępów. Coż takie życie, gdyby mnie było stac tez pewnie poszłabym na łatwizne i wydała ze 30tys na odchudzanie po ciązy. Jednak niestety Nam pozostaje sie pomęczyc samemu:-(
 
Dagsila tak czułam że coś nas łączy ;-)nie dość że zawód to mój tato również ma na imię Andrzej :-p

widzę że sporo z nas pracuje i studiuje zaocznie:-) ale z nas pracowite kobietki tylko pogratulować ;-)
 
Dagsila tak czułam że coś nas łączy ;-)nie dość że zawód to mój tato również ma na imię Andrzej :-p

widzę że sporo z nas pracuje i studiuje zaocznie:-) ale z nas pracowite kobietki tylko pogratulować ;-)


powiedz jeszcze, ze Twoja mama to Terenia to zaczne ponownie wierzyc w przeznaczenie:-D
 
hej dziewczynki
ale mamy ładny dzionek, od razu humorek dobry:-) nawet dziecię moje się samo sobą zajmuje:-)
wczoraj jak sobie probowałam zrobić porządek z pazurkami u nog odkrylam ze mam calkiem spory już ten brzuchacz i troche ciezko sie zaczyna robic:-)

A co do Andrzejek to u mnie nici, mam w weekend studia, i to co najgorsze to mam w obydwa dni na 8.00 rano (a do szkoły mam ok.50 km), także muszę wstać o 6.00:no:Dla mnie to nie realne. Już wiem że mam dzień z głowy:no:

współczuję i podziwiam, ja sobie odpuszczam już te 1:30 h tygodniowo bo mi się nie chce a co dopiero taki maraton...

Cichopkowa wydała setki tyś. złotych na specjalistyczna klinikę, dietetyków i osobistego trenaera. Zresztą korzystała z tej samej kliniki co Anna Mucha. Pamietam jak się wszyscy podniecali,że Mucha schudła 15kg. I co z tego, ja w tym samym czasie schudłam 10, z ta różnicą,że ja chodziłam na basen, cwiczyłam w chacie i stosowałam diety, a ona żarła wszystko, leżała pod specjalnymi maszynami rozbijajacymi tłuszcz, miała masaże na likwidacje cellulitu i zabiegi na likwidacje rozstępów. Coż takie życie, gdyby mnie było stac tez pewnie poszłabym na łatwizne i wydała ze 30tys na odchudzanie po ciązy. Jednak niestety Nam pozostaje sie pomęczyc samemu:-(

jakoś nie mam zaufania to takich machin piekielnych, dietka+ćwiczenia+ dobry kremix zdecydowanie wystarcza mi do szczęścia i też można wszystko:) a po porodzie i karmieniu czyli 4 mcach zostało mi tylko 2 kg 'ciażowe' i 5 z rzucania palenia, 30 samo zniknęło, mam nadzieję że teraz też tak będzie... tzn nie muszę puchnąć i wody sobie trzymać na czarną godzinę, bo sam tłuszczyk mi jakoś strasznie nie przeszkadza, ale te nogi od kolan w doł to masakra była, jedyne buty jakie mogłam nosić to sandały meskie 2 nr większe, zapinane na rzepa żeby się tylko trzymało:-(
 
chodziło mi właśnie o wózek z rozkładanym siedzonkiem przecież nie z jakimś pozakręcanym bez przesady ;-)ja swojego syna nawet mało razy do fotelika wkładałam jak był taki mały bo się bałam o kręgosłup.A co myślicie o tych chustach ??dobre to jest czy może jakoś zaszkodzić??
 
hej dziewczyny, witam w ten pochmurny poranek...chyba dzisiaj wogole z domu nie wyjde...brrr...
co do chorobowego to ja bede pracowala do konca tylko ze u nas koniec to 6 tyg. przed porodem, dalej pracowac nie mozna, w sumie mi to obojetnie moglabym do samego konca i pewnie jeszcze z pare razy pojade tam pare rzeczy dopilnowac i poplotkowac troche hihi...ale mysle ze to wszystko zalezy jaka sie ma prace i na jakim stanowisku, bo jesli ktoras ma ciezka prace, albo stresujaca, albo z szefem na glowie co caly dzien denerwuje...to ja bym juz dawno zalatwiala L4 i cala ciaze przesiedziala w domu:tak:
 
hej dziewczynki
ale mamy ładny dzionek, od razu humorek dobry:-) nawet dziecię moje się samo sobą zajmuje:-)
wczoraj jak sobie probowałam zrobić porządek z pazurkami u nog odkrylam ze mam calkiem spory już ten brzuchacz i troche ciezko sie zaczyna robic:-)



współczuję i podziwiam, ja sobie odpuszczam już te 1:30 h tygodniowo bo mi się nie chce a co dopiero taki maraton...



jakoś nie mam zaufania to takich machin piekielnych, dietka+ćwiczenia+ dobry kremix zdecydowanie wystarcza mi do szczęścia i też można wszystko:) a po porodzie i karmieniu czyli 4 mcach zostało mi tylko 2 kg 'ciażowe' i 5 z rzucania palenia, 30 samo zniknęło, mam nadzieję że teraz też tak będzie... tzn nie muszę puchnąć i wody sobie trzymać na czarną godzinę, bo sam tłuszczyk mi jakoś strasznie nie przeszkadza, ale te nogi od kolan w doł to masakra była, jedyne buty jakie mogłam nosić to sandały meskie 2 nr większe, zapinane na rzepa żeby się tylko trzymało:-(
ewcia , masz racje, ale niestety nie każdy ma tak dobrze. Mi z 35kg na plus po porodzie i karmieniu (9m-cy), zeszło tyko 20kg. ta 15 sie mnie trzymala i za cholere nie chciała puścic:wściekła/y:. Po około 2,5 roku zeszło następne 5kg. Jednak nad ta nieszczęsną 10 to już musialam się namęczyc żeby zgubic. Dużo wyrzeczen mnie to kosztowało, ale sie oplacalo...heheh. Jednak dojście do wagi sprzed ciązy zajęło mi 4 lata, a takiej Cichopkowej pare m-cy:sorry:.
 
reklama
Do góry