hej dziewczynki, mam bardzo złe wieści



napisałam do m wczoraj list w ktorym (ja glupi, zreszta jak zwykle) przeprosilam go ze tak napisalam, ale wytlumaczylam mu tam ze jak tak dalej bedzie to niestety ja tak bede myslec, nie wiem jak zareagowal bo jest w pracy wiem tylko ze wszedl do pokju bo dzrzwi byly otwarte, (oczywiscie spalismy osobno)
wiem ze nie pasuje mu to strasznie ze mam was tutaj, dlatego(choc bardzo ciezko mi podjąc tą decyzje i strasznie mi smutno z tego powodu)
musze sie z wami rozstac, dla niego ze wszystkiego rezygnuje nie wiem, moze wtedy zrozumie ze naprawde mi zalezy i jemu tez zacznie zalezec??
a moze bedzie odwrotnie??
tego nie wiem, wiem ze niestety musze z tąd odejsc, przykro mi z wami sie rozstawac, naprawde, az sie poryczalam bo zrzylam sie z wami strasznie, dzis likwiduje konto na bb.
przepraszam was dziewczynki, od czasu do czasu wpadne was poczytac ale tylko tak anonimowo
naprawde was mocno przepraszam



