reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamy majowe 2009

reklama
mamstud - Podobnie miałam z Gabą, wyła pobudki co 30 min, pluła modyfikowanym mlekiem, krzyk (cyc odstawiony z dnia na dzień po 7 miesiącach karmienia). Ale pewnego wieczoru (po takim krzykliwym tygodniu i regularnym podawaniu mieszanki) wypiła butlę ciurkiem i przespała caluśką noc po raz pierwszy w życiu (a ja budziłam się aby sprawdzić czy Gaba oddycha:szok::szok::szok:). Cierpliwość!!! Nie tak łatwo zrezygnować ze słodkiego nałogu (Ciebie ciągnie do papieroska a Gabę do mlecznego cycusia i przytulania) - to wielka zmiana dla Gaby i jest teraz zdezorientowana, musi mieć czas na przyswojenie innego mleczka, nowego sposobu karmienia i przytulania podczas jedzenia - to moment kiedy w małej główce zaczyna świtać małą iskierką, że mama i ja to nie jedno ciało. Trzymam kciuki. A może niech M karmi butlą to Gabie będzie łatwiej ją zaakceptować, Ty pachniesz mlekiem więc Gaba dostaje furii jak je czuje i nie dostaje.
 
mamstud - Podobnie miałam z Gabą, wyła pobudki co 30 min, pluła modyfikowanym mlekiem, krzyk (cyc odstawiony z dnia na dzień po 7 miesiącach karmienia). Ale pewnego wieczoru (po takim krzykliwym tygodniu i regularnym podawaniu mieszanki) wypiła butlę ciurkiem i przespała caluśką noc po raz pierwszy w życiu (a ja budziłam się aby sprawdzić czy Gaba oddycha:szok::szok::szok:). Cierpliwość!!! Nie tak łatwo zrezygnować ze słodkiego nałogu (Ciebie ciągnie do papieroska a Gabę do mlecznego cycusia i przytulania) - to wielka zmiana dla Gaby i jest teraz zdezorientowana, musi mieć czas na przyswojenie innego mleczka, nowego sposobu karmienia i przytulania podczas jedzenia - to moment kiedy w małej główce zaczyna świtać małą iskierką, że mama i ja to nie jedno ciało. Trzymam kciuki. A może niech M karmi butlą to Gabie będzie łatwiej ją zaakceptować, Ty pachniesz mlekiem więc Gaba dostaje furii jak je czuje i nie dostaje.
Aguś Ty to zawsze masz dobre słowo dla każdego, kochana jesteś, wiesz?
A co do Gaby.... Historia odstawiania jest długa.... Nie chcę nikogo zanudzać i absorbować wciąż tym samym tematem...
 
reklama
dobra, napiszę:

29 grudnia postanowiłam odstawić Gabę od cycka z wielu powodów, o których już pisałam. Cały dzień nie dostała piersi i byłam zdziwiona, że nawet za bardzo się jej nie domaga... W tym czasie podawałam jej soczki łyżeczką i próbowałam podawać mleko z różnych butelek i niekapków bez sukcesu. O 16 napiła się ostatni raz, o 18 zjadła kaszkę i o 19 po lekkim płaczu zasnęła (pierwszy raz bez cycusia). Noc była koszmarna, ja płakałam z bólu i bezsilności, Gaba z głodu, poczucia opszczenia i pragnienia. Rano, gdy wzięłam ją do kuchni, chcąc podać butelkę z czymkolwiek, Gaba dostała dosłownie spazmów - trzęsła się na całym ciałku jakby była chora.... Mimo tego nie dałam jej cycka choć bardzo chciałam i już zwiątpiłam w słszność postanowienia... Mała zjadła dwa razy więcej na śniadanko niż zwykle, wypiła 90 ml soku z butelki, co jej się nigdy nie zdażyło i nawet zaczęła się uśmiechać, mnie ulżyło bo wiedziałam, że dziecko najedzone i napojone (wcześniej widziałam, że jest na skraju odwodnienia mocz był ciemny i bardzo gęsty, a skóra Gaby sucha). Szczęście nie trwało długo - po 15 minutach Gaba wszystko zwymiotowała i zaczęła przeraźliwie płakać. Nie wytrzymałam i podałam jej pierś, przyssała się jak dzika, wypiła wszystko do cna i słodko i spokojnie zasnęła.... Ja też poczułam się lepiej, no, przynajmniej fizycznie....
Postanowiłam, że będę ją karmić w dzień, a w nocy szlaban, żeby w końcu przespać chociaż godzinę za jednym razem... Wczoraj w nocy obudziła się tylko dwa razy, raz wypiła 50 soczku z butli i zasnęła!! :-)Teraz też śi spokojnie, ja mogę wypić co nieco, zapalić spokojnie, a przede wszystkim pospać :-) Rano Gaba rzuca się na jedzenie i picie, boję się tylko żeby na wadze nie straciła....

No i żeby opowieść nie była zbyt sielankowa dodam, że tracę mleko.... Co za ironia losu! Gdy jednak postanowiłam karmić, moje cycki postanowiły inaczej....
 
Do góry