reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

"Napisał SylusiaSW
Ja mam 2 rodzaje niby skurczyków- jedne to stawianie się brzuchola czyli takie twardnienie bez bólu właściwie i sa 2 które nachodzą powoli od dziwnego ciągnięcia po dosyć mocny ból i trwają jakąś minutę....mało przyjemne! Ale cóż musimy się przygotowywać tak;-)!!"



Dokladnie ja tez mam takie dwa rodzaje i jak te pierwsze to do zniesienia to te drugie to daja w kosc.Do tego ja juz czuje sie strasznie ociezala i nie moge sie zgiac i to nie dlatego zem gruba tylko zaraz mnie brzuchol boli.
Zauwazylas ze mamy jednakowy termin?Ciekawe ktora pierwsza wyladuje na porodowce.

Ja, jako trzecia, dolaczam sie do terminu!!! :-) Wlasnie sprawdzilam. Na ten dzien jestesmy 3. Czy to zbieg okolicznosci, ze akurat na Twoj post Owlrene trafilam? Nie jestem czestym gosciem, zwlaszcza na tym watku i nie sledze go dokladnie. Obudzilam sie po 4 godzinach snu, meczylam sie ponad godzine, nie moglam zasnac...
No, ciekawe, ktora pierwsza wyladuje? Mi wroza wczesniejszy porod. A przyznam, ze bardzo mi zalezy, aby moje Malenstwo urodzilo sie w marcu, JAK JA:-):-):-)

Gdy przewracalam sie z boku na bok, uswiadomilam sobie, ze w tym roku bede obchodzila DZIEN MATKI jako mamusia!!! :szok: Nie moge sobie tego wyobrazic!!!:-)
 
reklama
Cześć...
poszłam spać po 3 i wstałam o 8.30 - i czuję się wyspana :-D
coś dziąsło mi spuchło od tego zęba - to wynik chyba przewiania bo i ucho mnie boli :no: Na szczęście nie ruszam się dziś z domu, więc może jakoś przejdzie leczone domowymi sposobami ;-)
Już jestem po śniadanku - Mikołajek właśnie się obudził, uwielbiam te jego ruchy :-)
dziś znowu czeka mnie kolejne pranie i prasowanie - tym razem niebieskie rzeczy...
mam trochę zielonych i pomarańczowych ale nie wiem jak je wyprac - czy mogę razem? boję się że coś tam zafarbuje :sorry2:

ok idę wstawić niebieskie :huh:
 
Ostatnia edycja:
Witam :)
Czy dobrze rozumiem, że Agniesiak i Milkshake już się rozpakowały??
No bo jeśli tak, to wielkie gratulacje dziewczyny:-)
U nas czas szybko biegnie. Szpital, odciąganie pokarmu co 3 godziny, przygotowanie "zdrowego jedzenia", urządzanie kącika, kompletowanie ubranek, obserwowanie swojego organizmu, który jeszcze nie działa ja trza...
A Szymon jest FANTASTYCZNY!!!!!!! Zakochałam się w nim bez pamięci. Jest oczywiście najprzystojniejszy na całym oddziale;-)Rośnie sobie powolutku, je moje jedzonko, wraca do zdrowia. Oby tak dalej.
Tego możecie nam życzyć w 32tygodniu i 1 dniu:happy2:
A teraz trzeba jedzonko robić, bo okrutny głodomór się zrobiłam. W ciąży tak nie jadłam. Teraz mam tak, że nie poczułam jeszcze "zasycenia", mogę jeść więcej niż mój mąż i wiem, że zjadłabym więcej. Kończę jeść wtedy, gdy widzę, że on już pęka;-)
Pozdrawiam was serdecznie w ten niedzielny ranek
Może urządzimy sobie z mężem krótki spacer, nie spacerowałam od listopada...
 
Witam :)
Czy dobrze rozumiem, że Agniesiak i Milkshake już się rozpakowały??
No bo jeśli tak, to wielkie gratulacje dziewczyny:-)
U nas czas szybko biegnie. Szpital, odciąganie pokarmu co 3 godziny, przygotowanie "zdrowego jedzenia", urządzanie kącika, kompletowanie ubranek, obserwowanie swojego organizmu, który jeszcze nie działa ja trza...
A Szymon jest FANTASTYCZNY!!!!!!! Zakochałam się w nim bez pamięci. Jest oczywiście najprzystojniejszy na całym oddziale;-)Rośnie sobie powolutku, je moje jedzonko, wraca do zdrowia. Oby tak dalej.
Tego możecie nam życzyć w 32tygodniu i 1 dniu:happy2:
A teraz trzeba jedzonko robić, bo okrutny głodomór się zrobiłam. W ciąży tak nie jadłam. Teraz mam tak, że nie poczułam jeszcze "zasycenia", mogę jeść więcej niż mój mąż i wiem, że zjadłabym więcej. Kończę jeść wtedy, gdy widzę, że on już pęka;-)
Pozdrawiam was serdecznie w ten niedzielny ranek
Może urządzimy sobie z mężem krótki spacer, nie spacerowałam od listopada...


nie nie kochana, poznały płeć maluszków na 100%
jeszcze się nie rozpakowały:-D

dobrze, ze piszesz, zastanawiałam się, co u was:tak:

wiedziałam, że wszystko będzie w porządku:-D:-D:-D:-D:-D

ucałuj Szymusia od mojego Szymusia no i ode mnie
 
Witam :)
Czy dobrze rozumiem, że Agniesiak i Milkshake już się rozpakowały??
No bo jeśli tak, to wielkie gratulacje dziewczyny:-)
U nas czas szybko biegnie. Szpital, odciąganie pokarmu co 3 godziny, przygotowanie "zdrowego jedzenia", urządzanie kącika, kompletowanie ubranek, obserwowanie swojego organizmu, który jeszcze nie działa ja trza...
A Szymon jest FANTASTYCZNY!!!!!!! Zakochałam się w nim bez pamięci. Jest oczywiście najprzystojniejszy na całym oddziale;-)Rośnie sobie powolutku, je moje jedzonko, wraca do zdrowia. Oby tak dalej.
Tego możecie nam życzyć w 32tygodniu i 1 dniu:happy2:
A teraz trzeba jedzonko robić, bo okrutny głodomór się zrobiłam. W ciąży tak nie jadłam. Teraz mam tak, że nie poczułam jeszcze "zasycenia", mogę jeść więcej niż mój mąż i wiem, że zjadłabym więcej. Kończę jeść wtedy, gdy widzę, że on już pęka;-)
Pozdrawiam was serdecznie w ten niedzielny ranek
Może urządzimy sobie z mężem krótki spacer, nie spacerowałam od listopada...

maborka źle zrozumiałaś :-p Agniesiak i Milkshake wreszcie poznały płeć swoich dzieciaczków :-D

Świetnie że Szymuś dobrze się rozwija :tak: i że oboje wracacie do pełni sił!
Maborka chyba każda z nas Ci zazdrości tego że masz już synka przy sobie.
Trzymajcie się mocno :tak:
 
Witam w niedzielny mroźny poranek;-)
Ja już po śniadanku i herbatce ale jeszcze poleżę bo co tu robić M jeszcze śpi. troszkę was poczytam.
 
Witam Was porannie!

U nas -23 na termometrze, a mój musiał dziś do pracy, więc siedzę sama i grzeję się pod kocem;-)

maborka Jak dobrze, ze u Was wszystko na dobrej drodze. Masz dzielnego syneczka:-) A co do rozpakowywania, to chyba nadal pozostajesz jedyna:-)

mcgosia83 Współczuję domowej "imprezki". Ja mojego podobnych wyskoków oduczyłam w zeszłym roku, jak od szwagierki wracaliśmy. On zalany w 3 d**y, mróz na dworze i jeszcze idziemy główną ulicą, gdzie mieszka sporo moich uczniów. Ale byłam :wściekła/y::wściekła/y: Przeszłam na drugą stronę ulicy i przyspieszyłam kroku. Dowlókł się po godzinie, bez 1 buta, rano leczył kaca i jeszcze musiał iść buta szukać. Znalazł, ale od tego czasu nie mam problemu z nadmiarem wypitego alkoholu przez niego;-):tak::tak:

U mnie syndrom wicia gniazda juz od powrotu ze szpitala. Zrobiłam sobie listę i cały czas boję się, że z czymś nie zdążę:-( Ale na Malutka pokoik już czeka:tak: Wczoraj skończyłam prasowanie, jeszcze tylko tatuś musi lampkę na suficie powiesić, jak go do tego zmobilizuję, to wkleję fotkę. Miłego dzionka dziewuszki:-)
 
reklama
Dzień dobry Laski:-)
Maborka-w sumie to jesteś w najlepszej sytuacji bo już po porodzie i cieszysz się skarbeńkiem:tak:
Na nockę nie będę narzekać,bo może te budzenia to faktycznie przygotowania do wstawania do dziecka...
Mój Misiek planuje pępkowe ale chwilami widzę,że mu na imprezie nie zależy i kto wie czy z niej nie zrezygnuje..:sorry2:Mam stracha siedzieć w szpitalu gdy tu faceci będą bez nadzoru...:dry:
 
Do góry