lajfik
Kuba i Kaja;*
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2008
- Postów
- 2 008
pbg ..nie doradze
. Nigdy nie mialam takich szopek z dziecmi
. Ale Antar chyba dobrze radzi:-)
Antar..kurcze ..przygody macie na kazdym kroku
. Dobrze ,ze na glowe jej ta szafka nie spadla
. DUUUUUUUUUUZO zdrowka dla Zosienki:-):-):-)
. Nigdy nie mialam takich szopek z dziecmi
. Ale Antar chyba dobrze radzi:-)Antar..kurcze ..przygody macie na kazdym kroku
. Dobrze ,ze na glowe jej ta szafka nie spadla
. DUUUUUUUUUUZO zdrowka dla Zosienki:-):-):-)
zresztą nie zawsze jest jak - przykład: idziemy na zakupy (zawsze sama bo inaczej nie da rady), sadzam ją do kosza z zakupami, pomijam przepychanki w sklepie, bo jakoś to idzie. Dochodzimy do kasy i jest dramat - wąskie przejście, pełno rzeczy w około, więc mała rozrabiaka ściąga z półek, daję w zamian gazetkę sklepową, na chwilę pomaga po czym wyciągam portfel i daję pni kasjerce a nie jej pieniądze ... płacz, ryk i rzucanie się takie, że nie omal z tego krzesełka nie spadnie. Dawałam gazetkę - nie chce, portfel - już nie chce, wzięłam na ręce to się wyrywa, zresztą inni klienci chcieliby być obsłużeni. I tak z wyjącym z byle powodu dzieckiem pcham kosz pełen zakupów jedną ręką, a drugą trzymam wyjca
moje dziecie jakieś leniwe, bo ani chodzic sama nie chce tylko za rączkę, ewentualnie na czworakach, ale najchętniej by chciała być noszona 