SercaDwa - ja takze przez 3 tyg karmiłam przez kapturki ->. przeogromniasty biust. Potem po wizycie połoznej laktacyjnej sie zawziełam i juz karmię bez. Ale przez te 3 tyg kapturków sutki i brodawki sie nieco uformowały a i mały lepiej juz sobie przeciez radzi bo starszy. Teraz pije az miło z gołego cyca ;-).
Też miałam schizy, ze mleka mam mało - jak za mało to z drugiego cyca. Teraz organizm produkuje tyle, ze mały zjada z jednego do syta.
Po dzisiejszej nocy mam dość...mały "jadł" godzinę ,pokaleczył mi sutki a nic nie zjadł bo po odstawieniu płacz i szukanie cyca dziubkiem:-(.Jedenak pokarmię tymi cholernymi silikonami bo przecież musze dac dziecku jeść

dziewczyny karmiące WYŁĄCZNIE piersią- co robicie gdy musicie wyjsć na konkretną godzinę (np do gina)?? Co jeśli dzidzia się obudzi na cyca a was nie bedzie? Macie odciągnięte mleczko "na czarną godzinę" czy po prostu nie dopuszczacie do takich sytuacji?
Ja mam już jedną szufladę w zamrazarce zajętą.Jakieś pare litrów.Teraz juz wylewam

Tylko zastanwiam się jak to jest z tym przechowywanym mlekiem,bo na kazdym etapie karmienia mamy inne mleczko.wczesniej była siara,potem coraz mniej żółte a teraz już prawie białe...Czy moge podac później dziecku takie jeszcze początkowe zółte mleczko?
