Hello!
Wczoraj przeszłam samą siebie, cały dzień spałam a wstałam tylko na śniadanie i obiad no i potem o 16.30, bo P szedł na nockę. Miałam sprzątać, zmywać i inne pierdółki a skończyło się na tym, że cały dzień w koszuli nocnej. Natalka się jak wróciła ze szkoły dziwnym wyrazem twarzy się pytała czemu się dziś nie ubrałam
. Muszę jeszcze wyprać ubranka i poprasować i czekam na ostatnią dostawę z allegro.Miłego dnia.
Wczoraj przeszłam samą siebie, cały dzień spałam a wstałam tylko na śniadanie i obiad no i potem o 16.30, bo P szedł na nockę. Miałam sprzątać, zmywać i inne pierdółki a skończyło się na tym, że cały dzień w koszuli nocnej. Natalka się jak wróciła ze szkoły dziwnym wyrazem twarzy się pytała czemu się dziś nie ubrałam
. Muszę jeszcze wyprać ubranka i poprasować i czekam na ostatnią dostawę z allegro.Miłego dnia.
dzisiaj muszę skoczyć tylko na bazar po kapuchę włoską ( gołąbki będę robić) i takie tam pierdułki i jestem wolna
Tesciowa dzisiaj jest w domu i pewnie bedzie chciała żebym wpadła na herbatkę ale nic z tego,dzisiaj dzień lenistwa...kurcze ten snieg pada i pada i końca nie widać....masakra
U mnie nocka-standart...czyli do kitu,o 2 w nocy mnie taka zgaga złapała że prawie zionełam ogniem,i od 2 to co chwila się budziłam to na mleko, to na renie to do toalety i tak do rana...o 6 wstałam razem z moim ślubnym i tyle po moim spaniu


