reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
wszystkie butelki Mateusza wylądowały w śmietniku:tak:zostawiłam tylko niekapka i bidonik z rurką bo mogą się jeszcze przydac na spacery:tak:
 
chętnie ale w tym tygodniu na pewno nie dam rady:no:zaplanowałam se przed D urodzinami zrobic generalne porządki i umyc wszystkie okna:sorry2:chyba na głowę upadłam:errr::oo2:

chyba????????????????:rofl2:

wszystkie butelki Mateusza wylądowały w śmietniku:tak:zostawiłam tylko niekapka i bidonik z rurką bo mogą się jeszcze przydac na spacery:tak:

i co Mati na to?
 
oj Monia jak Ci zazdroszczę tego zapału mnie ostatnio ogarnia coraz wiekszy leń:zawstydzona/y: i nic mi się nie chce. A teraz płakać mi się chce bo zadzwoniła teściowa :-(ach nawet mi sie nie chce pisać przykro mi i tyle idę sobie popłakać pierwszy raz mi taką przykrośc zrobiła:-(
 
oj Monia jak Ci zazdroszczę tego zapału mnie ostatnio ogarnia coraz wiekszy leń:zawstydzona/y: i nic mi się nie chce. A teraz płakać mi się chce bo zadzwoniła teściowa :-(ach nawet mi sie nie chce pisać przykro mi i tyle idę sobie popłakać pierwszy raz mi taką przykrośc zrobiła:-(
:-:)-:)-(Anetko jak nie chcesz to nie pisz ale może jak nam sie wygadasz to lżej Ci będzie na sercu
 
reklama
Nie dosłownie ale okrętnymi dróżkami dała mi do zrozumienia że to że mała jest chora to moja wina. Zapytała gdzie ja ją tak załatwiłąm. Poraz setny oświadczyła mimo chodem że nie powinnam Tusce pozwalać na spotkania z szymikiem bo on przynosi różne choróbska z przedszkola tak kórwa powinnam ja zamknąć w złotej kuli i nie wypuszczać wszędzie przecież może coś złapać:wściekła/y: i na koniec jeszcze dodała że my ją znaczy Tuśkę wykończymy:-( sory ale wyje i nawet nie czytam co pisze mam nadzieję że zrozumiałyście
 
Do góry