reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

witam!
okropnie dawno mnie nie było, ale mam istne urwanie głowy!
Rozalka choruje na całego od czwartku zastrzyki bierze ma zapalenie zatok, gorączkę miała nawet 40,3! ma juz sie troche lepiej choc kaszle przerazliwie.
Jakby tego było mało, wczoraj w nocy Anielka kilka razy zakaszlała, wiec pojechalismy z nią na izbę do szpitala i co sie okazało, że mam super wyczucie, początek zapalenia oskrzeli! bidula tez dostała zastrzyki i inhalujemy sie ostro mam nadzieje, że pomoże, bo w Wielkanoc chrzciny!
Roboty mam co nie miara, bo niestety musze robic w domu, żadna restauracja u nas nieczynna, terminu zmienic nie mogę bo chrzestnym tylko ten pasuje, jedno musi dojechać z monachium drugie z budapesztu.

mąż mój absolutnie nie ma mi jak pomóc, bo cholera pracuje od8 do 20! ale rozkrecamy centrum ogrodnicze więc musimy korzystać z zaczynajacego się sezonu.

az dzisiaj dopadła mnie załamka, dzieci chore, ja w areszcie domowym, nie moge nic zalatwic, dodatkowo R mnie podkurzyl i ryczalam az zapuchłam!
ehhh!

troche kiedys w nocy poczytałam co tam sie u was wydarzyło.
przedewszystkim zelektryzowała mnie i zbulwersowała sprawa Anulci naszej. nie wiem jak teraz sprawy sie maja, ale szczerze mówiąc zwyklinałam B jak tylko potrafiłam. współczuje ci przezyc i tzrymam kciuki na lepsza przyszłość.

steskniłam się za Wami niemożebnie, jak to rozalka mówi.
Buziam Mamusie i dzieciaczki, podwójnie te chorujące.
trzymam kciuki za Wasze zdrowko!!!

A u nas dzisiaj cos potwornego bylo przed zasypianiem. Wyjęliśmy Lolka z wanny, ubraliśmy, do mnie na kolanka chce dawac butelke z odciągniętym jak co wieczór. I w tej chwili jak mi się Lolek nie zaniósł to normalnie masakra jakaś. W jednej chwili cały zsiniał i przez 30 minut go nie moglismy uspokoić. Masakra jakaś, nie mielismy pojęcia o co chodzi :confused:
Po pół godziny doszłam do wniosku,że trzeba go za wszelką cenę zapełnić i łyżeczką po pare kropelek wlewałam mu do buzi. W końcu po paru minutach walki złapał butlę i opędzlował 150 ml w 5 minut. Na koniec zasnął jak mops szlochając trochę.

Masakra.
Jestem wykończona i za ruskie chiny nie mam pojęcia co się stało. :(
moze naprawde sie czegos przestraszyl, albo cos zlego smutnego mu sie przypomnialo, olek tez nam tak czasem zaeyje i tez nie mamy zielonego pojecia o co chodzi...:/

A jeszcze jedna sprawa, póki nie zapomnę.
Lolek ma problemy z oczkiem jak NeSSi maluch. I próbowalismy wszystko, całkowicie wszystko i było raz trochę lepiej, a potem dużo gorzej.
Aż 3 dni temu stwierdziłam, że mam już serdecznie dość tego oka i niech sobie ropieje, a co mi tam. Tylko wycierałam jak już coś wylazło, ale samego oka nie tykałam niczym. I wiecie co ?
Przestało ropieć... :-) Nawet jak płakał dziś wieczorem tak strasznie to nic a nic z tego oka nie wylazło :)
super ze jest ok!
Z zębami mój ma identycznie :) jak boli to obiecuje, że pójdzie, jak trochę przejdzie to już niekoniecznie :D
raz wzięłam go sposobem ...... poszedł ze mną do dentysty na przegląd, i mówię do dentala ''Panie! jak mi Pan chłopa nie przekonasz by na fotelu usiadł to ja go zostawiam a Pan się z Nim użeraj! Bo ja to już mu chyba uszy w afekcie urwę albo kombinerkami wyrwę draba!'' Facet z deka w szoku ale podszedł do sprawy należycie i mówi do męza:''słyszałem o Pana kłopotach, może usiądzie Pan ja tylko zajrzę jak sytuacja wygląda ? Mąż podejrzliwy ale usiadł i zanim mu facet lusterko do dzioba włożył ten już z bólu wył bo myślał, że boruje! nie nie mogę! Po 30 min. negocjacji zatruł mu zęba w końcu w znieczuleniu oczywiście, ale potem przezywał, że znieczulenie go bolało! ...i co ?
Drugi raz nie poszedł, jak jechałam do dentala z sobą to on już ze mną pojechać nie chciał. :confused: Tchórz!
faceci.....:/

A jak ksiądz chodził po kolędzie (ja wtedy po porodzie w szpitalu leżałam, to on do księdza: ''Dzień dobry, może Pan wejść!''
A ksiądz na to : ''Pan na pewno wierzący ?''
Nie wystoję .......padam!
padam! no nie moge!hehhe , moj K. to ksiedza, a wlasciwie Ojca ( bo to bracia ojcowie sa tam gdzie chrzcimy) i jak bylismy zalatwiac chrzest to K. do niego na Pan....jak wyszlismy to mu mowie ze Pan powiedzial, a o:"jo glupia chyba jestes..." i jeszcze sie klocil:p

witam sie, a mielismy do koscolka isc ale zapomnielismy ze sie godzinke przestawia i nie zdazylismy:p
 
reklama
Danielek przeziębiony... katar ma okropny, w piątek aż mi się dławił i krztusił. także nockę przed egzaminem miałam nie przespaną. już zapowiedziałam w domu, że dopóki nie zrobią czegoś z piecem (nie obchodzi mnie co, niech i kupią nowy!) to zostajemy u moich rodziców. w lany poniedziałek chrzciny, jeszcze brakuje tego żeby się bardziej rozłożył...
a mnie ząb boli... jadłam wczoraj keksa z bakaliami i aż mi chrupnęło coś między zębami...nie wiem czy sobie kawałeczka zęba nie ułamałam, albo plomba mi wyleciała... ale boli jak cholera :-(
 
Witam się,
czy któraś też ma takiego faceta jak ja?
Otóż chciałam troszkę poleżeć w łóżku, w końcu jakiś odpoczynek mi się raz na ruski rok należy, więc mówię do M żeby przyniósł spray do noska bo trzeba zapsikać i odciągnąć / ja w łóżku z małym czekam / chodzi, szuka, woła, że nie może znaleźć, więc mu mówię, że jeśli od wczoraj nie ruszał to stoi w kuchni, no to dalej szukanie i zły bo nie ma; no więc wstałam wchodzę do kuchni a tam spray stoi na blacie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie zasłonięty niczym, w kuchni ład i porządek, zbędne rzeczy nie leżą,, no trudno przeoczyć, mówię mu, że na wierzchu stał, a on na to "bo ja szukałem po półkach". Nosz strzeli mnie coś. Załamka. M należy raczej do rozgarniętych, jest zaradny, dużo mi pomaga, ale czasami jak to facetowi nie chce mu się myśleć i potrafi zapytać gdzie są w domu widelce. MYŚLENIE BOLI!!!!!

Ja się objadałam wczoraj, znowu w poniedziałek na wadze będzie zwyżka. Troszkę ruchu też zaznałam, byłam ze Staśkiem na spacerze, ja na rolkach on na rowerze, ale to nie współmierne z ilością spożytego jedzenia.
Franek bez zmian. Zdarza mu się gorączkować ale nie przekracza 38 stopni.

Luuuzna, Marta zdaje się pisała, że kaszki podaje się na początku po pół łyżeczki na 100ml mleczka.

Tunia, życzę zdrówka dziewczynkom.
 
Przede wszytskim dzieciaczkom które chorują dużo dużo zdrówka!!!!!

Luuuzna własnie tak wyglądają napuchnięte dziąsełka;-) spokojnie, wszystkie na raz zęby mu nie wychodzą;-) Chociaż Antkowi kiedys cztery zęby na raz szły... al eto trzonowe były:tak:
Więc spokojnie, sama zobaczysz że wyjdą najwyżej dwa na raz-)
Mój ciągle wkłada palce do buzi, trze te soje dziąsla, dziąsła są białe ale wychodzącego zęba to ja nie widzę i pewnie jakiś czas nie zobaczę. Czasami to naprawdę długo trwa.

Mamo Stach ajakbym o swoim R czytała:-D:-D:-D:-D
 
Mamuśki potrzebuje bardzo Waszej pomocy, co mogę dać małemu, żeby się wypróżnił ? To już trzeci dzień bez kupy i jest już masakrycznie marudny przez to. Herbatka z koperku nic nie daje. Potrzebuje coś szybkiej reakcji.
u Julka herbata z rumianku,ale nie ta dla dzieci.Normalna z torebki tylko nie za długo parzone..efekt za dwie godzinki i kupszka po pachy!;)
 
A moje Dziecię się na mnie obraziło....pojedzony,'odbity',pieluszka sucha i Tata Go nosił..ale spojrzał na zegarek i trzeba się do pracy zbierać,ja się dwoiłam ,żeby mojego do pracy wyprawić..śniadanie,termos itp...wiec P posadził go do jego fotelika a ten jak nie ryknie....ej halo mówię do Julka momento, za chwilkę Cię wezmę tylko skończę Tatusiowi śniadanioe robić...POwiedziałm to dość stanowczym tonem i nie pozwoliłam P,żeby Go wziął...Julek natychmiast się uspokoił..P wyszykował się do pracy...ja podchodzę,żeby Młodego wyjąć z siodełka a Ten normalnie focha takiego strzelił..głowę obrażony odwrócił i poważny taki....mnie się normalnie serducho pokroiło.....trwało to z pół godziny dobre....oj charakterek mi rośnie chyba niezły....
 
Witam się,
czy któraś też ma takiego faceta jak ja?
Otóż chciałam troszkę poleżeć w łóżku, w końcu jakiś odpoczynek mi się raz na ruski rok należy, więc mówię do M żeby przyniósł spray do noska bo trzeba zapsikać i odciągnąć / ja w łóżku z małym czekam / chodzi, szuka, woła, że nie może znaleźć, więc mu mówię, że jeśli od wczoraj nie ruszał to stoi w kuchni, no to dalej szukanie i zły bo nie ma; no więc wstałam wchodzę do kuchni a tam spray stoi na blacie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie zasłonięty niczym, w kuchni ład i porządek, zbędne rzeczy nie leżą,, no trudno przeoczyć, mówię mu, że na wierzchu stał, a on na to "bo ja szukałem po półkach". Nosz strzeli mnie coś. Załamka. M należy raczej do rozgarniętych, jest zaradny, dużo mi pomaga, ale czasami jak to facetowi nie chce mu się myśleć i potrafi zapytać gdzie są w domu widelce. MYŚLENIE BOLI!!!!!

Ja się objadałam wczoraj, znowu w poniedziałek na wadze będzie zwyżka. Troszkę ruchu też zaznałam, byłam ze Staśkiem na spacerze, ja na rolkach on na rowerze, ale to nie współmierne z ilością spożytego jedzenia.
Franek bez zmian. Zdarza mu się gorączkować ale nie przekracza 38 stopni.

Luuuzna, Marta zdaje się pisała, że kaszki podaje się na początku po pół łyżeczki na 100ml mleczka.

Tunia, życzę zdrówka dziewczynkom.
skads to znam!
co do kaszki ja tam od razu 3 wsypalam:p

A moje Dziecię się na mnie obraziło....pojedzony,'odbity',pieluszka sucha i Tata Go nosił..ale spojrzał na zegarek i trzeba się do pracy zbierać,ja się dwoiłam ,żeby mojego do pracy wyprawić..śniadanie,termos itp...wiec P posadził go do jego fotelika a ten jak nie ryknie....ej halo mówię do Julka momento, za chwilkę Cię wezmę tylko skończę Tatusiowi śniadanioe robić...POwiedziałm to dość stanowczym tonem i nie pozwoliłam P,żeby Go wziął...Julek natychmiast się uspokoił..P wyszykował się do pracy...ja podchodzę,żeby Młodego wyjąć z siodełka a Ten normalnie focha takiego strzelił..głowę obrażony odwrócił i poważny taki....mnie się normalnie serducho pokroiło.....trwało to z pół godziny dobre....oj charakterek mi rośnie chyba niezły....
no to rzeczywiscie niezly charakterek z Twojego Juliuszka:)

my po wizycie u prababci Olka, ale sie wkurzylam! jak zwykle my jedziemy a tescia nie ma...chyba mi najbardziej zalezy na tym zeby go widywal:( pierwszy raz widzial go chyba z 2 miesiace temu i to byl jeden jedyny raz jak go widzial! zaje*isty z niego dziadek po prostu! ajak bylam w ciazy to sie sral ze wnuczus ukochany a teraz go G*wno obchodzi!
 
reklama
Witam się:-D

Oj współczuję wam dziewczyny z chorymi maluszkami:no:
Żeby to już się pożądnie ciepło zrobiło..a nie taka pogoda że tylko na choróbsko to dobre:no:
Tomek wczoraj miał stan podgorączkowy wieczorem ale na szczęście w nocy mu przeszło i obyło się bez czopka....za to znowy źle spał i w sumie całą noc robił sobie z cycka smoczek:no: Ale byłam tak padnięta że było mi wszystko jedno byle spał:sorry2: Hania dalej ma straszny kaszel...budzi sie w nocy z płaczem i oczywiście śpi z nami w łózku:no:
Za to ten syrop od Tomka super;-) Dziś spał rano do 10 starego czasu:-D W życiu tak długo nie spał:-)
I uczymy się w dzień zasypiać samodzielnie w łózeczku..i wczoraj i dziś tylko godzinę płakał zanim zasnął:baffled: Ale nie zanosił się tylko spokojnie płakał więc tylko siedziałam przy nim i czekałam...bo już nic nie pomaga..ani przy cycu nie zasypia ani w bujaczku ani na rękach! A tak popłakał i już 2 h śpi:szok:

A co do facetów..to mój też tak ma:-) Czasem super we wszystkim pomoże a czasem to mogłabym go ukatrupić:-)
 
Do góry