reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja mojej bym chętnie dała smoka ale ona nie chce skubana .. musze kupić jakiś inny może zatrybi bo potrafi sie wybudzać tylko po to żeby possać . A jak już załapie czasem tego smoka to spokojnie zasypia a i tak za chwile go gdzieś gubi.
 
reklama
Witajcie dziewczynki my nadal w 2w1. Dziewczynki mam pytanie czy wy też tak macie że jak wasze maleństwa się ruszają to wy macie skurcze bo ja tak mam.
Tez tak mialam, na 2 dni przed porodem, ale u mnie bylo cc, wiec to malo miarodajne ;)

Gratuluje karmienia piersia ja to tak sie boje,ze wlasnie pokarmu nie bede miala.Caly czas mam sny z tym zwiazane.

nie martw sie, ja tez potwornie to przezywalam, bo zadnych oznak mleka nie bylo, siara nie leciala, ale okazalo sie, ze kilka miesiecy martwilam sie na zapas. W ciagu dnia mala cycka, ale przez rzadsze cyckanie w nocy wycieka mi mnostwo w pieluche! Glowa do gory, bedzie dobrze!



U nas do przodu. Jutro swietujemy - moja Corenka konczy miesiac.
Kiedy to przelecialo? I jak bylo gdy jej nie bylo? Nie mam pojecia.
Kiedys przyjaciolka powiedziala mi, ze z przyjsciem dziecka na swiat wszystko w zyciu sie zmienia, a strach i lek o dziecko odczuwamy w kazdej minucie. Teraz wiem, ze miala 100% racji.

Juz coraz piekniejsza ta nasza lista rozpakowanych, tak milo ogladac i podziwiac te NASZE malenstwa!
Buziaki, i trzymam kciuki za Was wszystkie!
 
Gosiek26 jesli na zeszly piatek mialas termin wyliczony z OM a do zaplodnienia doszlo okolo 30 lipca lub w pierwszych dniach sieprnia,to calkiem prawdopodbne jest ze urodzisz pod koniec kwietnia lub na poczatku maja.Ja tak mialam z Szymkiem,tyle ze w tej ciazy niewiem dokladnie kiedy doszlo do polaczenia sie komorki jajowe z plemnikiem
I jak chcesz usunac tego suwaczka to musisz edytowac swoj profil i wykasowac link do tego suwaczka ktory masz obecnie i wpisac w nowy.Wejdz na glowna strone BB i tam na gorze powinnas znalesc ustawienia
 
Gosiek26 to ze teraz nie masz pokarmu wcale nie oznacza ze pozniej ( np 3-5 po urodzeniu )tez nie bedziesz go miec.I pamietaj ze stres nie sprzyja laktacjii,a wrecz przeciwnie:tak:
 
iza no wlasnie wedlug OM minal mi ten termin w piatek.Ale powiem Ci,ze ja znam dokladna date kiedy sie poczela nasza niunia i ta data wlasnie minela w sobote.
Tagze napewno jestem po terminie.No coz czekamy dalej.
A suwaczka usunelam dzieki.
 
U nas SUPER! Kubuś strasznie przejęty i musimy bardzo o niego dbać! Psina najchętniej wylizałaby Bartusia w całości- chodzi za mną jak go noszę i popiskuje.
Bartuś jest niezły zbój- cyca dużo i długo (około 1,5 h trwa jedno karmienie) ale potem śpi 3-4 h :-D No a wwieczorem je koło 22:00, potem 1,5 h karmienia ok. 2:30 i kolejne o 8:00 Dla mnie bomba, bo się nawet prawie wysypiam.
u nas tez tak jest w nocy
najpierw dlugie dokarmianie po trochu bo przysypia i razem to i z 2 godziny trwa a po drodze ulewania i kilka kupek ale jak juz zasnie to na 5 godzin
to dla mnie zjawisko niespotykane bo moja córka baaaardzo długo budzila sie praktycznie co godznie na jedzenie w nocy
wiec jak Tymus tak pospal to az go budzic chcialam bo sie balam ze to nienormalne
ale niech spi chlopak
musze nauczyc sie to wykorzystywac i tez spac zamiast patrzec na niego non stop czy wszystko ok

Cześć kobietki...mlduje się w stanie nie zmienionym...:wściekła/y:
nawet nie mam weny żeby napisać cokolwiek konstruktywnego....
nic nie boli, nic nie wycieka.....wrrr

miłego dnia kochane

współczuję i w pełni rozumiem
te chwile tuż przed są naprawdę trudne
ale już niedługo Kamisia już niedłigo... :-D

Ismena
życze powodzenia jutro
i czekamy na Ciebie z maleństwem

Wronka
czemu nie dali Ci rozpuszczalnych szwów?
u mnie dzis byla polozna i kazala od 10 dnia werandowac
nie wiem czy jest sens w taka pogode werandowac
moze z raz to zrobie
 
Wronka
czemu nie dali Ci rozpuszczalnych szwów?
u mnie dzis byla polozna i kazala od 10 dnia werandowac
nie wiem czy jest sens w taka pogode werandowac
moze z raz to zrobie

kwiatuszku...ależ one niby były rozpuszczalne...ale się nie rozpusciły:crazy::baffled::rofl2:. Nie wiem może na moim organizmie się nie rozpuszczaja, bo po corci tez niby miałam rozpuszczalne , a trzeba bylo zdejmowac...:sorry2:

Co do werandowania...ja nie werandowałam, poprostu wczoaj od razu poszlismy na spacerek i to nawet na 1,5 godz. Dzisiaj to samo...taka piękna pogoda:-D
 
Wronka- może Ty masz jakieś przeciwciała działające tylko i wyłącznie na szwy ;-)
Ja się właśnie zastanawiam iedy na spacerek, bo pogoda mnie zachęca, ale jeszcze chwilkę poczekamy :tak:
Bartus caly dzien grzeczniutki, ciekawe co przyniesie nocka...
 
Witajcie dziewczynki my nadal w 2w1. Dziewczynki mam pytanie czy wy też tak macie że jak wasze maleństwa się ruszają to wy macie skurcze bo ja tak mam. żaden czop mi nie odchodzi i siedze jak na szpilkach w nocy mam skurcze ale takie nie porodowe i szlak mnie powoli trafia że jeszcze nic się nie dzieje.a normalnie córka tak szleje w brzuchu że nie mogę dać sobie z tym rady:-( bo tak boli.
Jutro jadę na kolejne ktg i zobaczymy co z tego wyjdzie ale coś czuje że znowu lipa :-(
Tymuś też był baaaaaardzo aktywny późnym wieczorem i nocą
tak chyba dzieci mają przed porodem

iza

Dziewczyny jak ja mam zmienic ze juz jestem po terminie na suwaczu??
Probowalam i nic.Ale jestem ciemna.

ja na suwaczkach z baby boom wybralam opcje wiek dziecka i wpisalam w tekscie dwolnym: "jestem po terminie" i ona odliczal niby wiek dziecka a tak naprawde dni po terminie :)

gratulacje z okazji ukończenia miesiąca przez Polunię
u nas dopiero tydzień jutro :)
a co do tego martwienia o dziecko to masz racje
u mnie teraz dwójka dzieci i dwa razy wiecej zmartwien
maly tylko kichnie a ja juz sie boje czy to nie katar czy moze mamy za chlodno
a potem ogladam skórke czy nie ma potówek bo mzoe go przegrzewam
niby podwójna matka jestem a przezywam wszystko jak poczatkujaca :)

kwiatuszku...ależ one niby były rozpuszczalne...ale się nie rozpusciły:crazy::baffled::rofl2:. Nie wiem może na moim organizmie się nie rozpuszczaja, bo po corci tez niby miałam rozpuszczalne , a trzeba bylo zdejmowac...:sorry2:

Co do werandowania...ja nie werandowałam, poprostu wczoaj od razu poszlismy na spacerek i to nawet na 1,5 godz. Dzisiaj to samo...taka piękna pogoda:-D

no to mnie wystraszylas
bo ja podczas podmywania je wyczuwam ciekawe kiedy sie powinny rozpuscic
polozna tak zerknela tylko na mnie pobieznie
wolalabym nie miec problemu dodatkowego ze sciaganiem tego paskudztwa
 
reklama
Witam się ponownie wieczorową porą:-)

No i mamy 2 kolejne rozpakowane Kwietniówki... chociaż do końca dnia zostało jeszcze ponad 2 godziny...

Mamusia&Filonka, ślicznie wyglądają wasze maleństwa na zdjęciach w sygnaturze... takie słodziaki:tak:

Kwiatuszku, świetnie, że mama dużo wam pomogła... szczególnie ważne jedzonko;-) widzę, że dajecie sobie radę w 4-kę, więc jestem pełna nadziei, że i u nas będzie podobnie :tak:
a przy takiej pogodzie najlepiej od razu udać się na krótki spacerek niż werandować:-)
Annaoj, niech lek szybko zadziała... zobaczymy czy mała wpasuje się wam dokładnie w wyznaczony termin:-p:laugh2:

Bartuś jest niezły zbój- cyca dużo i długo (około 1,5 h trwa jedno karmienie) ale potem śpi 3-4 h :-D No a wwieczorem je koło 22:00, potem 1,5 h karmienia ok. 2:30 i kolejne o 8:00 Dla mnie bomba, bo się nawet prawie wysypiam.

Aniez, no to macie już nieźle unormowany schemat spania nocnego:szok: tylko pozazdrościć:tak:
Ismena, jutro Wasz wielki dzień... 3mam kciuki:-)

Witam się i ja, nadal 2 w 1 a wczoraj ok. północy już myślałam, że się zaczęło i ostatecznie zasnęłam nie wiem kiedy z zegarkiem w ręku sprawdzając godziny i minuty w których następuje skurcz.

:-D:-D:-D no to witaj w klubie... u mnie jeszcze czasem skurczyki pojawiają się w ciągu dnia:tak:
dzwoniłam do lekarza,mam wejść do niego na oddział jutro o 10...może już zostanę:-)

Waniliowa, czekamy na dobre wieści:tak:
Byłam dzisiaj w pracy na chwile dowiedziałam się że lekarz powinien mi zwolnienie przedłużyć, i jak w szpitalu nie będę musiała zostać to mogę iśc już na macierzyński tylko mi tak trochę szkoda tego macierzyńskiego już zaczynać. Więc jak dam rade to do pracy pójde jak coś to tam urodze

Ja mam podobnie... jutro kończy mi się L4, ale jakoś nie chce mi się iść do ginki i wydać ponad 65 zł za zwolnienie, jeśli urodzę na dniach:rofl2: pójdę jednak na macierzyński, no chyba, ze mnie nic nie złapie do przyszłego tygodnia:baffled:

A nie wiecie, czy takiego zwolnienia nie może mi wydać lekarz po badaniu KTG:confused:

Wronka, ale super się czyta Twoje posty... widać, że Weronika zakochana w braciszku... i nie tylko ona;-)

a ja chyba dziś po raz pierwszy tak porządnie mam dzień pt- mam dość dajcie mi wszyscy święty spokój. Teraz rozumiem podirytowanie Kwiatuszka jak dzwoniła do niej cała rodzina z głupimi pytaniami. Ja mam tak od kilku dni ale dziś już na każdy dżwięk telefonu szlag mnie trafia:wściekła/y:Poza tym czuje się taka niedołężna- nie mam energii i nawet nie chce mi się wyjść ma ławkę przed blok.A na domiar złego właśnie zbiłam pokaźny słoik z własnorobnym przecierem pomidorowym w efekcie czego cała lodówka i pół kuchni zaległo w szkłach i przecierze- a ja z tej niemocy usiadłam poryczałam się jak bóbr a co najgorsze nie wiedziałam nawet jak zabrać się za sprzątanie....
a na domiar złego chciałam przełożyć wizyte u gina na piątek a jego w piątek nie ma więc jadę w środę i znowu nie dowiem się niczego:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
boschh.....jaka jestem zła , dajcie mi lepiej jakiś nerwosol bo predzej w wariatkowie niż na porodówce wyląduje z takim napięciem

widzę, że u Ciebie Kamisu podobnie nerwowy dzień...

mnie do szału doprowadziła dzisiaj babcia, sugerując mojej córce, że nie pozwalam jej się z nią widywać:no: na co odpowiedziałam, że jeżeli ma jakiś problem, to rozwiążemy go między sobą i żeby nie mieszała małej w głowie... a ona na to: żeby tylko w głowie... bo przecież zabraniasz mi tu przychodzić... no to mnie trafiło i podniosłam głos i ona również... potem zaczęła krzyczeć, a ja, ze to mój dom i nie życze sobie, żeby na mnie w nim krzyczała... i palcem pokazałam drzwi...
wyszła... strasznie byłam roztrzęsiona... aż mi sie ręce trzęsły, bo ja raczej należę do ugodowych osób, ale takie aluzje do Joli to u niej nie pierwszyzna... więc w końcu przepełniła czarę... chociaż mam lekkie wyrzuty sumienia... w końcu babcia ma 86 lat:zawstydzona/y:
Hej Mamuśki!

U nas dziś piękna pogoda więc wykorzystałam czas na spacerek i małe zakupy na mieście. Zaraz zrobię obiadek i jak mąż pojedzie na trening to znów na spacerek się wybiorę.

Kittek, Ty chyba miałaś podobne objawy jak Barbarka... ile chcesz jeszcze czekać:blink:
Gosiek, miejmy nadzieję, że ruszy się coś u was w tym tygodniu... straszne jest to odliczanie dni po terminie... zazdroszczę dokładnej daty zapłodnienia, miałam tak w poprzedniej... ja jednak tym razem mogę liczyć tylko na OM:tak:
...ależ one niby były rozpuszczalne...ale się nie rozpusciły:crazy::baffled::rofl2:. Nie wiem może na moim organizmie się nie rozpuszczaja, bo po corci tez niby miałam rozpuszczalne , a trzeba bylo zdejmowac...:sorry2:
:-D:-D:-D może po prostu oszczędzają w szpitalu;-) dobrze, że bez nich czujesz się lepiej:tak:
 
Do góry