Witam Was dziewczyny poniedziałkowo. Weekend pełną parą. Na nic czasu nie było.
W sobotę wyprawialiśmy rocznicę, Boże, to juz 5lat! szik normalnie, kiedy to zleciało



. Rano jakoś odwiozłam Witusię do mojej mamy, późńiej mięliśy gości rodzinnych, zaraz po nich znajomych i przyjaciół. Wieczorkiem poszliśmy sobei do kina, na kolację, a późńiej na bilard. Wróciliśmy o 3 rano, jeszcze małe bara bara i padliśmy jak kawki. W niedzielę troszke odespaliśmy, późńiej moja mam przyjechałą na obiad ( bo w sobote nei mogła( juz wczesniej zaproszono ją na imieninki mojej chrzesniaczki, a ze mój kochany braciszek zapomnial, że akurta nasza rocznica, hehe, no zdaża się, trudno).PO obiedzie ciasto, winko, do babci do szpitala( jutro możliwe ze juz ją wypiszą), do ciotki na plotki, spowrotem do babci do szpitala i wieczorem w domu dopiero. Młoda padła jak betka, obejrzeliśy fajny film i poszliśmy spać grzecznie, hehe.
Dziś Piciu od rana załatwia z samochodem, a bo zapomnialam, kupiliśmy srebrna Astrę( kombi) w sobotę rano, później jeszcze z tesciówką po ten odkurzacz, to Piciu jeszcze kupił sobie nowe radio do samochodu a ja witusi radio/CD, co by ten mój biedny już telefon oszczędzić, bo na nao chce kołysanki, albo bajki sobie słuchac, no to juz ma:-)
Ja szykuję sie do wyjazdu, zamówiłam mięcho na 11, ale nie zdążę teraz odebrać, jak P zje obiad, to polece, jutro gar gołąbków i w słoiki na mój wyjazd, a dziś po obiedzie znów do szpitala, później do brata na te imieninki mojej Julci, prezent juz mam, chociaz to z zgłowy. A jutro dzien przy garach i zacznę nas juz pakowac, b czegoś na bank zapomnę jak na ostatnią chwile to zostawię, n znam siebie


a no widzisz, to pewnie to było, hehe, no to czekam na jakieś namiary, byle do środy, bo w nocy wyjeżdżam, a jestem ciekawa jak wyszło.
Ale narobił się bigos z tą spałatą, dobrze, że doszłaś co i jak, już załatwione, tak?
A my zdążyliśmy wziąć ten kredyt i nawet go wypłacić, ale jest 1o dni na szczęście na odstąpienie od umowy.
Natali nie iwesz gdzie jeszcze z tymi kokardkami mozna poszukać? Z chęcią bym dorobiła.Mas ztam jakiś namiar? To jest na jakąś umowę czy na kuroniu możnaby się załapać?
Malinuś kochana współczuję bólu głowy, no wiem ja dobrze, co to znaczy:-

-

-(
As puzzle na prawdę piękne, no nachodziłąś sie kobieto, a chyba nie powinnaś.
Beata-dowcipy fajne:-):-):-)
Kamcia wszystkie akwa są fajne, Twoje mi się podoba, żywe i wesołe. Nasze duże, no i inny biotop, to też inaczej wygląda.
Natali no to chwal się wózeczkiem!
Agnes z chusteczek samoopalających polecam z DAX'a, świetne, i choć ja nigdy tego porządnie zrobić nie potrafiłąm, tymi mi wychodziło i bardzo naturalnie wyglądałam.
Joasiu trzymam kciuki za Twój etat i za nową pracę mężulka&&&
Aniu spóźnione ale serdeczne życzenia rocznicowe!!! Jeszcze więcej radości, miłości
i dzieci!
Aneta współczuję Ci ogromnie kochana, tak bardzo mi przykro:-(. Widzialam, że dzwoniłaś, niestety dopiero wczoraj wieczorem, bo telefon zostawiłąm u koleżanki, której rybki karmiłam pod ich nieobecność. Przykro mi.
Spadam dziewczyny, całe szczęści, ze tak mało naklikałyście, b bym ni edala rady nadrobić. Lecę dalej, teraz obiad, szpital, w gościny i padnę znów jak niemowlę, hehe.Hejka