reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

oni przyjmuja od 36 tygodnia a ja od piatku zaczynam 37. Zreszta tydzien temu jeszcze nie było całkiem 36 i by nie było problemu.
aha, nam położna na SR mówiła, że od skończonego 36 tygodnia do nich ;) ale mówiła, że to nie tak, że wcześniej odeślą, ale że lepiej wtedy do innego, bo oni nie mają opieki nad takimi maluchami specjalistycznej.
ja już po wizycie, niby wszystko OK, ale pójdę jeszcze dzisiaj prywatnie na USG, bo jestem bardzo ciekawa jak tam.
a mnie upały niestety nie wyleczyły z miłości do słonka, a raczej niechęci do tego co mam dzisiaj za oknem... brrrrrrr.....
efa nie przejmuj się, z każdym szpitalem tak jest, że co człowiek to opinia. ja już coraz bardziej chcę mieć to za sobą...
 
reklama
Cześć dziewczyny - to piszcie zaraz o tych waszych wizytach jak było? Ja mam na 14 września dopiero teraz niedługo badania porobię..
A dziś dostałam już ten fotelik 4baby COLBY - jest cudny naprawdę i kolor i materiał i wogóle ... Zaraz zacznę się brać za drugą pościel bo muszę poszyć a nie chce mi się coś .. przez te płaczące niebo ....
 
to jest taka pogadanka, plusy i mniusy i wogole czym jest to znieczulenie, jak dla mnie niczego nowego sie nie dowiedzialam, tylko tyle, ze od czwartku sie zastanawiam jaki mam prog bulu, bo to podkreslal anestezjolog, ze jak sie jest odprnym na bol to przez to akcja porodowa sie moze wydluzyc, itp
za to spotkanie, ani za zzo nie placisz nic, to spotkanie nie trwalo to nawet calej godziny
 
a ja siedze i rycze:(((
przepraszam ze sie tak wcinam bez ladu i skladu ze swoimi problemami , ale musze sie komus wyzalic..

wiecie,ze sie remontuje..od miesiaca mieszkanie przypomina gruzowisko. Na szczescie tam nie mieszkamy. Juz wszystko mialo byc skonczone, a tu ledwo poczatki widac. Coraz bardziej sie stresowalismy, czy zdazymy do pazdziernika. Przez remont i zamieszanie nie mam czasu i sily na to, co teraz najwazniejsze-kompletowanie wyprawki dla malenstwa, brzuszkowe sesjie i to o wszystkim zawsze myslalam...
Ekipa fachowcow po dwoch tygodniach przerwy i wodzenia nas za noswlasnie nam oswiadczyla, ze nie bedzie juz nam konczyc remontu..bo maja inne zobowiazania. A my?? zostalismy na lodzie. Pomijam kwestie kasy...No ale gdzie teraz z dnia na dziem znajdziemy kogos by skonczyl remont'??? Na ta ekipe czekalismy 3 m-ce!! sprawdzeni i polecani. Drodzy. a teraz taki numer odwalaja.
wiec nie zdazymy juz na pewno...Ja pojade do mamy najprawdopodobniej, rozwiazanie awaryjne jest, ale nie tak to mialo wygladac...
 
jest już prawie 14:00 a mi sie wydaje że dopiero wstałam...masakra, zasypiam na siedząco nawet :)
ooo, też tak mam ostatnimi czasy ;)
a Twoje porównanie dziulka bardzo mi się spodobało, dzisiaj przed wejściem do lekarza też miałam takie skakanie brzucha i aż mnie bolało...
moriam współczuję... jakiś koszmar z tymi ekipami, ja nie miałam do czynienia, ale po Was widzę dziewczyny, że ludzie w ogóle pracy nie szanują...
 
Czesc dziewczyny
dzieki za zyczenia :) wczoraj było fajowo.Męzuś bukiecik różowych frezji kupił i na kolacje zabrał i było milusio :).
Trzymam kciuki za wizyty dzisiaj .
Moriam przykro mi ,ze ekpia Was do wiatru wystawiła :( ,ale może się uda cosik znaleźć i się uda?
Efa ja tez sie nadal porodu nie boje , tylko jaki szpital wybrać . Fakt ja bede w Krakowie i raczej nigdzie nie bede sie ruszac .Ale co kobitek tyle opini i niewiem gdzie isc zeby bylo dobrze. A Ty sie nic nie martw na zapas. jak jestes w Gdańsku teraz to załatw to co margarita mowila i bedziesz spokojniejsza.
Moja corcia szaleje w brzuszku codziennie czyli mam sie nastawiac na małego łobuza hahahahhah
Lolisza teraz sobie spokojnie wszystko przygotuj i nic sie nie martw napewno mały w brzuszku jeszcze posiedzi :)
I jak mi brzuchol twardnieje to też tak mam ,że mi dopływ telnu jest odciany ,zaraz serducho wali jak szalone i ciśnienie wtedy 140/110 i tetno 100 wiec chyba duzo nie :( ,ale w czwartek juz ide do lekarza wiec mu powiem.
 
Czesc dziewczyny
dzieki za zyczenia :) wczoraj było fajowo.Męzuś bukiecik różowych frezji kupił i na kolacje zabrał i było milusio :).
A to wspaniały mężuś :)
Efa ja tez sie nadal porodu nie boje , tylko jaki szpital wybrać . Fakt ja bede w Krakowie i raczej nigdzie nie bede sie ruszac .Ale co kobitek tyle opini i niewiem gdzie isc zeby bylo dobrze. A Ty sie nic nie martw na zapas. jak jestes w Gdańsku teraz to załatw to co margarita mowila i bedziesz spokojniejsza.
Kłopot w tym, że mam 60km do Gdańska, jutro tam będę na badaniach od rana do wieczora, w międzyczasie będziemy z mamą pokazywać mieszkanie prawdopodobnym przyszłym lokatorom (którzy chcą się wprowadzać na gwałt, bo ich dziecko zaczyna szkołę i chcieliby już tam to załatwić). Pojutrze będę już znowu w Starogardzie, a to już spory kawałek od Gdańska. Poza tym moja rodzina ostatnio miewa dla mnie mało czasu poza tym, że niby w domu ktoś zawsze ze mną jest. Bo już jak gdzieś musze pojechać (np. na badania), to zazwyczaj radzę sobie sama i prowadzę nadal auto, bo wszyscy mają jakieś inne problemy. Tak jest od kilku tygodni, wcześniej to zawsze ktoś ze mną jechał, woził, a teraz co? Nagle jestem supermenką w 9-tym miesiącu??? Jutro będzie ze mną mama, ale to fuks - to przez ten wynajem mieszkania. Inaczej byliby z tatą na działce od wczoraj. A siostra nie prowadzi i poza tym niechętnie zostawia psa samego w domu, wczoraj np. jak ją próbowałam na ten jutrzejszy wyjazd namówić stwierdziła: "przecież sobie radzisz, a ja na cały dzień nie chcę Beli zostawiać". Pies jest bowiem absolutnie "niezmotoryzowany". Ot, i tak to bywa.
 
Cześć dziewczyny, witam się z Wami w ten deszczowy, pochmurny dzionek. Jak dla mnie odpowiedni, dzisiaj po raz pierwszy od dawna zmarzłam:-). Służy mi taka pogoda.
Powodzenia na wszystkich wizytach.
Moriam, a to chamy z tej ekipy remontowej, kurde co oni sobie myślą?!:angry:
Sarisa a na jaki szpital w Krk Ty się zdecydowałaś?

U mnie nic sie nie zmieniło. W "domu" bo nie wiem czy mogę to tak w ogóle nazwać nadal ogromna kicha. Od niedzieli nie rozmawialiśmy z rodzicami męża. Nawet na nich wczoraj nie wpadlam w mieszkaniu, jedynie dziś jak zmywałam talerze po obiedzie to natknęłam się na teściową- przywitałam się grzecznie mówiąc "Dzień dobry" i co ? Popatrzyła tylko na mnie i poszła sobie, nawet mojego miłego gestu nie odzajemniła. I co ja mam począć? Normalnie łzy w oczach mi się pojawiają.
Te wszystkie załatwienia z mieszkaniem nie są takie proste i z dnia na dzień, więc jestem zmuszona tutaj jeszcze być. Nawet gdy coś wynajmiemy albo do mnie się sprowadzimy to dziś złożyliśmy wniosek o mieszkanie kwaterunkowe z gminy- bo jakby nie było jesteśmy małżeństwem rozłącznym bo ja zameldowana gdzie indziej i mój mąż też, do tego liczy się też mała liczba m2 przypadająca na nas w mieszkaniu którym teraz mieszkamy, bo jest więcej osób zameldowanych itp itp... Ogólnie to nie potrafię optymistycznie na nic patrzeć, czuję się w tym domu jak intruz. Z pokoju wychodzę jak naprawdę muszę- czyli do WC i czasem do kuchni ale to najpierw nasłu****e czy aby na pewno nikogo tam nie było:-(. Jedynie ze szwagrem da się pogadać.

Do tego dziś chyba za dużo pochodziłam, bo czuje taki ucisk jakby na szyjkę - boli jak się ruszam, tak więc zamierzam leżeć dzisiaj do końca dnia, nie forsować się. Jeszcze dziś mnie coś na kibelek gna i dwa razy mnie czyściło,ale tłumaczę sobie że to chyba przez to że zjadłam dziś rybkę w zalewie octowej a potem też coś słodkiego, więc mógł sie misz- masz zrobić w żołądku, bo ewidentnie nie jestem gotowa jeszcze na żaden PORÓD! NIE, NIE, NIE!!!

Jeśli chodzi o ten wypadek męża to w pracy wszystko dobrze przyjęli. Nie było żadnych wyrzutów itp, nawet szefowa zaproponowała żeby sobie wziął 2-3 dni wolnego żeby odpoczął bo nie miał żadnego urlopu a auta słuzbowego i tak nie ma bo jeszcze się naprawia w komisie po tym wypadku, więc jako tako nie pozałatwia spraw służbowych, bo on kierowcą jest.
 
reklama
mała_mi, biedactwo, naprawdę nie możesz "uciec" do swoich rodziców?
A że mężowi poszli na rękę w pracy, to super firma. Przynajmniej jest jakiś powód do radości w całym tym galimatiasie, który macie w domku.
 
Do góry