reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

super:)) Dawidowe a jak z nockami? przesypia ladnie ? co ile sie budzi? i jak jest po cc? tzn chodzi mi dokladnie o bol brzucha, boli cie nadal ??i jak ze wstawaniem jest po cc ?? pytam bo mozliwe ze tez mnei to czeka.
 
reklama
dawidowe a problemy z laktacją, to jakie? Masz mało pokarmu? Bo jeżeli jest tak,jak piszesz,że mało jesz-prawie w ogóle, to z czego ma być produkowany pokarm?
Dobrze,że mała spokojna:)
 
Jak patrzę na nowy suwaczek dawidowe to aż się cieplej na sercu robi! :-) dawidowe - jesteś bardzo dzielna, naprawdę podziwiam, że sobie tak dobrze radzisz!
A ja w poniedziałek do szpitala pomykam - właśnie po raz 55-ty przepakowałam torbę, a właściwie torby (bo w jednej się nie zmieściłam) do szpitala - z tego wszystkiego na 100% czegoś zapomnę - powoli zaczynam czuć podnoszące się ciśnienie :eek:
 
Dawidowe skoro nie masz apetytu to może postaraj się w ciągu dnia jeść często małe porcje. Z czegoś siły musisz czerpać. Z czasem wszystko powinno się unormować. Jak będziesz za mało jeść to możesz być osłabiona i zmęczona.
 
super:)) Dawidowe a jak z nockami? przesypia ladnie ? co ile sie budzi? i jak jest po cc? tzn chodzi mi dokladnie o bol brzucha, boli cie nadal ??i jak ze wstawaniem jest po cc ?? pytam bo mozliwe ze tez mnei to czeka.

no ja swoje dziecko burze co 3h czasem ona sama sie budzi po 2,5-3h. Raz w szpitalu przespała 4,5 h bo wredna mamusia zaspała budzik. Takie malenstwo trzeba karmic co 2,5-3 h. Wiec jak samo sie nie obudzi to w nocy czesto je na spiocha. Moja budzi sie przez zmiane pieluszki tylko ze ja jej zmienie a ona podczas kasrmienia odprawia takie pierdy ze stary chłop by sie nie powstydził ;-).
Co do cesarki nie polecam nie chciałam bym jej sobie sama wybrac. PRzez pierwsze 12h nie bolało bo nic nie czułam od pasa w doł. Pani na sali wszystkie nas 4 myła na dole, przecierała rany i podawała kroplowki i srodki przeciwbolowe. Po 12 h kazdej kazała samej wstac. Takie bolu nie doswiadczyłam nigdy. Do 24h wszystkie panie przewozi sie juz na normalne sale dzieciak do łapki i robisz sama. Generalnie na korytarzu wiadomo ktora pani jest po SN a ktora po CC. Te po CC długo chodza przygarbione. Ani sie schylic ani podniesc z łózka. Najgorsze jest jak mała płacze i musisz sie do niej podniesc poczym jak sie podnosisz dziecko przestaje. Moje mnie czesto tak trenowała jak by specjalne. Teraz juz nie czuje zadnego bolu ale u mnie niestety rana zaczeła sie saczyc do dzis i miałam zkładany dren. Generalnie szyli mnie drugi raz na zywca. Myslałam ze pogryze lekarza.
 
Dziulka możesz wcinać ostre bez oporów, ja wczoraj zeżarłam pół mega ostrego kubełka z KFC, myślałam że się porzygam, ale stwierdziłam że następny pewnie z pół roku (nie chce w małego pchać chemii a ta pyszna panierka z naturą ma chyba niewiele wspólnego…) i tym sposobem przechodze do tematu karmienia. Z położnymi to tak jak z lekarzami, pielęgniarkami, rehabilitantami i każdym zawodem w zasadzie – każdy ma jakąś swoją teorie, wypracowane metody i zasady postepowania i te uważa za najskuteczniejsze. Jeśli chodzi o opieke nad dzieckiem, noworodkiem zwłaszcza to w Polsce faktycznie jest sporo mitów i bzdur przekazywanych dalej a nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Kamienie to w ogóle urasta do rangi jakijś nadprzyrodzonej czynności i jak czytam o kobitach które katuja się przez wiele tygodni tylko gotowaną kura, marchwią i ryżem a ich maluchy wciąż mają kolki to mam dość. Już dawno udowodniono że niekoniecznie to jedzenie matki wpływa na kolki u malucha bo są takie które żrą co popadnie a dzieciom nie dzieje się absolutnie nic. Kolki wynikaja z pewnego stopnia niedojrzałości układu pokarmowego dziecka i nie zawsze dieta pomoże żeby nie wiem jaka była a wracając do nieszczesnego ryzu gotowanego to tu jest dopiero paradoks bo wszystkie go jedzą namiętnie bo lekkostrawny a co z tego jak zapierający, więc nie ma co się dziwić że dziecko płacze i boli je brzuch jak się wysrac nie może. Co do wzdymających to ja się ogranicze ale głównie z tego powodu że sama za nimi nie przepadam bo i ja niezbyt dobrze się po nich czuje, jadam bardzo rzadko więc z tym u mnie problemu nie będzie. Trzeba uważać na duże ilości nabiału bo dziecko może mieć skaze a wychodzi ona dopiero po ok. miesiącu, często uczulaja pomidory i cytrusy ale jak rodzice nie są alergikami pokarmowymi to nie ma co szału odstawiać. Moja położna i gin uważają natomiast że lamka wina do obiadu czy małe piwo nie zaszkodzą a efekt może być wręcz przeciwny więc od czasu do czasu zamierzam się napić. Każda z nas wypracuje swoja metodę, swoją dietę i na pewno będzie bazowała na tym co usłyszała od swojej położnej/lekarza bo do nich zapewne ma największe zaufanie.

Edukacja lekarza w Polsce też mniej więcej tyle trwa – jeśli chce on mieć specjalizację, studia 6 lat, potem staż, rezydentura i specjalizacja 2 lata i wychodzi tez ok. 10 a jak chcą się uczyc dalej to jeszcze więcej więc to tacy „wieczni studenci” poza tym powinni się uczyc na bieżąco bo zmiany i postęp w medycynie są bardzo szybkie.

Sparr ja niestety sceptycznie nastawiona do takich rzeczy – to co mam potwierdzone jakimis badaniami uważam za fakt, inaczej jakośc ciężko do mnie przemówić. Co do tego że pierwszej ciąży nie miałaś rozwarcia do końca a teraz już masz tez w zasadzie nie ma co się dziwić bo u pierwiastek szyjka najpierw się skraca potem rozwiera (zazwyczaj) i czasami do samego końca rozwarcia nie ma, u kobiet które rodza po raz kolejny rozwarcie pojawia się znacznie wcześniej bo proces rozwierania jest zazwyczaj równoczesny ze skracaniem się szyjki.

Ulisia ja bym chetnie pomogła z tym programem ale niestety nie posiadam odpowiedniego sprzętu.

Dawidowe przyznam ze wizja utraty apetytu mnie cieszy niezmiernie bo czuje się jak jakas nienormalna z ta ilością jaką pochłaniam ostatnio. Mam nadzieje że mi ta chęć na obżarstwo minie po porodzie i że wystarczy normalne zdrowe odzywianie żeby laktacje utrzymać bo jakbym miała dalej tak zreć to bym się zawyła chyba. Dawidowe staraj się coś jeść, malutkie porcje, częściej ale jedz żeby laktacja dała rade i pij dużo, na pewno będzie dobrze, na wszystko potrzeba czasu. Bardzo dobrze że budzisz małą do karmienia, taki maluszek powinien jeść regularnie.

Co ja dzis będę robic to nie wiem….miałam uszyc małemu zamienne zabawki do karuzeli – czarno-biało-czerwone bo noworodek i małe niemowle tylko te kolory dobrze widzi ale czy mi się uda nie wiem bo ja lewa do takich rzeczy jestem. Zakupiłam wczoraj nici i igły – moje pierwsze w życiu (!) więc postęp jest bo jak otworzyłam szafke to miałam tylko igły z nicmi do szycia skóry i tkanki podskórnej, stwierdziłam że przegięcie żeby normalnej igły i nitki w domu nie mieć…
Musze dopakowac torby i bije się z myslami co zrobic bo początkiem 36 tc miałam się zgłosić planowo do szpitala ale tak mi się nie chce…będę tam bez internetu i jak ja to przetrwam…sama nie wiem, M mnie wysyła i twierdzi ze może pogdybaja i jeszcze mnie puszczą jak stwierdzą że nie trzeba jeszcze CC a i ja że spokojniejsza będę bo zrobia komplet badań, porobia KTG itd. Hmm…36 tc zaczynam we wtorek więc musze się sprężać z tym moim gdybaniem…
 
dzień dobry :-) !

No nawet się wyspałam, aż w szoku jestem że się udało bez porannych pobudek :happy2:. Ale tak dobrze być nie mogło - zabrakło mleka no i jak ja teraz moje ukochane płatki zjem? Dramat z rana :-D

Co do karmienia to na stronie mojego szpitala jest takie info: "każda młoda mama, która będzie opuszczała Szpital, otrzyma ulotkę ze specjalnie opracowaną przez dietetyka dietą matki karmiącej." także sobie poczytam i ewentualnie zmodyfikuję nieco ich zalecenia w zależności od moich upodobań ;-)
 
reklama
witam przy misce płątków kukurydzianych z mleczkiem;)))u mnie noc spokojna, tylko dwa razy wstawalam do wc. niestety mąż załapal jakis wirus i cala noc ial goraczke, pocil sie niesamowicie. mam nadzije ze nas nie zarazi bo ucieklam spac do córci;)
 
Do góry