reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

fikusek mnie pielęgniarka powiedziała że z każdym następnym szczepieniem będzie gorzej :p w sensie większy płacz

u Alana placz chyba taki sam,teraz moze bedzie szczepienie ok bo jak mial zastrzyki jak byl chory to nawet nie zaplakal:) A mowily ze bolesne,no ale zobaczymy.Oby temperatury nie bylo..bo po tym jednym to i temp byla i darl sie caly dzien:(
 
reklama
Clio ja często zmieniam avatar, co by nudno nie było=D Lwiątka mi się podobają bo mi się kojarzy obrazek z matką i dzieckiem=)
 
obyś fikusku miała rację :D

ja uciekam spać Alex sobie zasypia już sam :D z muzyczką i pielucha tetrową na głowie ... podobno ja też tak lubiłam... wszystko jedno byle spał:D

Dobrej nocki dziewczyny jutro znowu poczytam :D
 
Hej dziewczyny już ponad rok nie zaglądałam na forum wtedy starałam sie długo o dzidzie teraz juz mam 10 miesiećzna córeczke Nikolke chcciałam się was podpytac mamy czy moze zdarzyła wam sie podobny problem do mojego otóż mojej córci juz 3 raz zdarzyło się przy plłaczu wstrzymać oddech przy tym zrobiła sie sztywna i taka nie obecna szok dla mnie i męża nie wiedzieliscmy co robic i po paru sekundach wszystko ok ale najgorsze ze to juz 3 razy sie powtórzylo w poniedz wybieram sie z tym do lekarza zoobacze co mi powie nie życze nikomu zobaczy swojego dziecka w takiej sytuacji koszmar :-(
 
Hej dziewczyny już ponad rok nie zaglądałam na forum wtedy starałam sie długo o dzidzie teraz juz mam 10 miesiećzna córeczke Nikolke chcciałam się was podpytac mamy czy moze zdarzyła wam sie podobny problem do mojego otóż mojej córci juz 3 raz zdarzyło się przy plłaczu wstrzymać oddech przy tym zrobiła sie sztywna i taka nie obecna szok dla mnie i męża nie wiedzieliscmy co robic i po paru sekundach wszystko ok ale najgorsze ze to juz 3 razy sie powtórzylo w poniedz wybieram sie z tym do lekarza zoobacze co mi powie nie życze nikomu zobaczy swojego dziecka w takiej sytuacji koszmar :-(
wpolczuje:( mi sie nic takiego nie zdarzylo...
 
Cały dzień zła jestem, chyba dlatego, że się nie wyspałam :wściekła/y: Potem się okazało, że fakultet, na który się zapisałam, to kompletna pomyłka- wynudziłam się i do tego niewiele zrozumiałam z zajęć. Temat dzisiejszych zajęć zupełnie odbiegał od tego, czego się spodziewałam i co było opisane w zagadnieniach tego fakultetu:wściekła/y: A wypisać się już nie mogę i przez 4 tygodnie będę musiała przychodzić na te zajęcia do małej salki, w której 20 osób siedzi jedna na drugiej, a prowadzący pisze kredą na tablicy i od pyłu wszystko jest białe i oddychać swobodnie nie można :wściekła/y:
Pogoda beznadziejna, mała od 4 do 17 prawie nic nie chciała jeść. Siadała i się rozglądała w czasie karmienia z cyca po zaledwie kilku łykach mleka i więcej jeść nie chciała. Większość dnia przespała, więc się zastanawiam, czy w nocy nie będzie nadrabiać zaległości w jedzeniu i aktywności :wściekła/y: Oby nie...

Za godzinę moja siostra z prawie 2-letnią córeczką przylatuje. Jestem ciekawa, jak się kuzynki sobie spodobają.:-D Szkoda, że dopiero w poniedziałek się przekonam, jak do rodziców przyjadę podrzucić małą do opieki.

Jakby mnie uderzyl to musialabym go zostawic. nie chcialabym zyc z takim typem! tylko caly czas zastanaiwam sie gdzie ja bym poszla.
dla oich rodzicow to nie argument. moj brat niejednokrotnie uderzyl bratowa i jakos nie interweniowali. gdyby nie moja interwencja ze glosno wszystkim to pwoiedzialam to moze robil by to dalej. albo robi nadal tylko bratowa boi sie powiedziec.
Dlatego zawsze chciałam być niezależna finansowo- nigdy nie wiadomo, co nas może spotkać w związku: na początku wszystko pięknie, a potem nagle katastrofa. Myślę, że jakaś choćby malutka pensyjka dodaje pewności siebie i w razie wątpliwości, czy warto tkwić w związku, ułatwia podjąć decyzję o ewentualnym odejściu. Nawet jeśli nie wystarczy na pełną samodzielność i niezależność finansową i trzeba będzie wracać pod dach rodziców, to pozwoli na dołożenie paru groszy do wspólnego gospodarstwa i nie będziemy się czuć "darmozjadami".
Jakby mnie facet uderzył, to uciekłabym od niego od razu: do rodziców, do domu samotnej matki, do znajomych, do caritasu...Pod jednym dachem na pewno bym nie została, tym bardziej z dzieckiem.

Trudną masz sytuację i ciężko cokolwiek ci doradzić. To ty znasz swojego męża najlepiej. Od gróźb do czynów może być daleka droga, ale takie groźby moim zdaniem świadczą o bardzo dużym napięciu między wami. Musicie poważnie ze sobą porozmawiać. Może znów się poprawi sytuacja? Będę trzymać kciuki do wtorku, żeby się udało z mieszkankiem. Być może te spięcia między wami tez częściowo wynikają ze stresu związanego z problemami mieszkaniowo-finansowymi?
Przytulam:tak:
ja uciekam spać Alex sobie zasypia już sam :D z muzyczką i pielucha tetrową na głowie ... podobno ja też tak lubiłam... wszystko jedno byle spał:D
Moja Emilka też lubi z pielucha na głowie spać :biggrin2:
Co do szczepień to u nas po pierwszym i drugim był wieczorem krzyk, a po trzecim nic się nie działo :biggrin2:
dziewczyny ja dzis nie w temacie, kurde spakowalam sie ale musialm zostawic polowe rzeczy ktore mialam zabrac, yh ale mam stresa:(
Głowa do góry!:tak:Pewnie na początku będzie ciężko, ale jakoś się ułoży:tak:
 
Witam.
Ja od rana z bólem głowy chodzę. Ktoś mi musiał przychrzanić i podrażnić uszkodzony nerw bo boli tylko prawa strona. :wściekła/y: Nienawidzę tego.
Daffi Doskonale Ciebie rozumiem. Najgorsze jest jak dziewczyna uzależniona jest finansowo od swojego męża. Ale gdybyś się zawzięła, znalazłabyś pracę. Powiem CI jeszcze coś, wiesz ze możesz go pozwać o przemoc psychiczną? Przecież on takim zachowaniem może doprowadzić Ciebie d granic wytrzymałości, już widać ze sama próbujesz wmówić że top Twoja wina a tak być nie powinno, bo to nie Twoja wina Tak to też jest karalne. Ja bym walczyła o lepsze życie dla siebie. Najpierw oczywiście możesz spróbować porozmawiać, w jakiś sposób dać mu do zrozumienia że Ciebie rani i Julkę.
 
reklama
Hej...
U mnie weekend mija w miare.. Kuba nie gorączkuje już... z Sebą też juz lepiej... tylko ja jakiegos doła mam :(:(
Daff jestem z Toba całym sercem ... wiesz o tym.... i mam nadzieje że sie ułoży miedzy Wami
 
Do góry