Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Marika smutna historia... :-(
Ja byłam z dzieckiem w szpitalu 2 tygodnie, to wystarczyło, żebym wyspała się za wszystkie czasy i stopniowo przyzwyczaiła do nowej roli. I ja i dziecko byłyśmy pod stałą kontrolą lekarską co przełożyło się na poczucie bezpieczeństwa i bieżące rozwiązanie problemów z karmieniem, kolkami itp.
Teraz najchętniej znalazłabym się w domu jak najszybciej, mam nadzieję, że tym razem los będzie bardziej łaskawy.
Ja byłam z dzieckiem w szpitalu 2 tygodnie, to wystarczyło, żebym wyspała się za wszystkie czasy i stopniowo przyzwyczaiła do nowej roli. I ja i dziecko byłyśmy pod stałą kontrolą lekarską co przełożyło się na poczucie bezpieczeństwa i bieżące rozwiązanie problemów z karmieniem, kolkami itp.
Teraz najchętniej znalazłabym się w domu jak najszybciej, mam nadzieję, że tym razem los będzie bardziej łaskawy.

że coś nie tak , a on się tak szybko i ladnie zagoił
a ja postresowana szłam taa brudna , choć u nas poza mna 2 babki jeszcze leżały i za bardzo ludzi nie wpuszczano , ale do jednej dziewczyny non stop przychodziło po 10 osob
a ja jestem panikara i mimo wszystko chciała bym spedzić przynajmniej jedną noc w szpitalu pod fachowym okiem:-)
