reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Dziulka uduszę Cię chyba za te rzeczy co robisz na obiad ;-)
ale tak jak mówiłam - jeszcze raz dziękuję za przepis i najdalej we wtorek go wykorzystam :-)
 
reklama
Moja teściowa też dziwna. Niby mówiła, że ma teraz ferie żeby przywieźć małego no ale nie odezwie się, ja jej się nie będe pchała na siłe. A no i ferie jutro się kończą. Teraz się krępuje tu przyjść, ale juz zapowiedziała, że jak się przeprowadzimy to będzie często. Juz powiedziałam małżowi że się na t nie godzę:p

Jestem wściekła - opryszczka na wardze mi sie zrobiła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dagisu,u mnie na opryszczkę najlepiej działał Hascovir- i to tak dobrze,że daaawno juz nie miałam:)>A teraz muszę znów spadać na jakis czas,bo rodzice zadzwonili,że będą.Dobrze,ze posprzątałam :).
 
Ika powiem Ci tak. U mojej sis jak tylko mała się urodziła to teściowa jej była w siódmym niebie. Obiecywała że jak tylko będzie mieć coś do załatwienia to nie ma najmniejszego problemu z opieką dla niej, że jak będzie chciała wrócić do pracy to ona się zajmie mała itp.,itd. Efekt jest taki że mała od kiedy moja sis wróciła do pracy (czytaj od grudnia) jest pod moją opieką. Kobita teraz wielce pracy szuka i jakoś znaleść nie może, sis jej mówiła że to max 3 miesiące bo jej szef przyjoł ją na miesiąc a później wypowiedział umowę. Mała była u niej może z 4 razy przez ten czas- bo ja musiałam np.iść z małym do lekarza. Jak tylko pomyślę o tej babie to nóż mi się otwiera w kieszeni, wrrrrrrrrr. A moja biedna sis przyjechała po rozmowie z nią i płakała że taka małpa z niej i że przez nią będę mieć tylko problemy itd.
 
szlak mnie trafi zaraz... moje dziecko zamiast strzelic sobie dluzsza sieste to mnie wqrwia!!!!!!!!!!!!! dwie drzemki po 40 min!!!!! kiedy ja znajde czas dla siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem wsciekla!!!!!!!!!!!!
 
frogg to rzeczywiście niezły numer teściowa siostrze wywinęła...mam nadzieje ze moja się nie rozmyśli, w końcu sama sie deklarowała....po takim numerze to chyba bym ucieła całkowicie kontakt z taką kobietą
 
szlak mnie trafi zaraz... moje dziecko zamiast strzelic sobie dluzsza sieste to mnie wqrwia!!!!!!!!!!!!! dwie drzemki po 40 min!!!!! kiedy ja znajde czas dla siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem wsciekla!!!!!!!!!!!!
Dziulka wdech, wydech, wdech,wydech !!!!!!!!!!!
frogg to rzeczywiście niezły numer teściowa siostrze wywinęła...mam nadzieje ze moja się nie rozmyśli, w końcu sama sie deklarowała....po takim numerze to chyba bym ucieła całkowicie kontakt z taką kobietą
Sis naprawdę w ostateczności się z nia kontaktuje. Ja tej baby też jakoś nie potrafię strawić. Pamiętam jak przyjechałam po szwagra jak był ich ślub (bo tam taki zwyczaj że świadkowa pana młodego z domu wyprowadza) jej spojrzenie i pierwszy kontakt-masakra- od razu wiedziałam że nie będzie z nią łatwego życia.


HappyBeti gratki suwaczka:)
 
Ostatnia edycja:
ehh ja mojej teściowej za nic nie powierzyłabym opieki nad małą..tak powierzchownie to jest cudowna kobieta, taka do rany przyłóż. Jest pomocą w przedszkolu, sympatyczna...itp. ale tak na prawdę to dwulicowa wredota jest. Co chwila słyszę jak kogoś obsmarowuje za plecami, robi tysiąc rzeczy na pokaz np. małą się w ogóle nie zajmuje ale wszystkim opowiada jaką jest cudowną babcią. jak pierwszy raz zobaczyła małą po porodzie to wzięła ją tylko po to żeby sobie zdjęcia porobić...i mi ją oddała. A później wszystkim pokazuje foty i mówi jaka jest cudowna. Przykre jest to że jak jestrsmy u nich to sama z siebie do małej nigdy nie zagada, nie weźmie ale wystarczy że pojawi się ktoś z rodziny albo sąsiedzi i ona od razu zaczyna szczebiotać itp...aż mi głupio czasem patrzeć na ten cyrk..jak byliśmy u nich na święta to mała nic nawet głupiej grzechotki od nich nie dostała. Ja nie oczekuje nie wiadomo jakich prezentów, ale tam każdy z rodziny (ciocie, kuzynki M, prababcie) dosłownie każdy dał małej jakiś drobiazg, to były jej pierwsze święta. Ona nawet o tym nie pomyślała..przykre...jak ostatnio u nich byliśmy i mała zasnęła już na noc (oni daleko mieszkają więc musimy z noclegiem) to sobie koleżanki z pracy sprowadziła i imprezowali. jak małż poprosił żeby ciszej było to wrzasnęła : "to jest mój dom i będę mówić jak chce!" mała w ryk uspokoić się nie mogła . M. się wkurzył zapakowaliśmy się i poszliśmy spać do babci M. oczywiście wypiła sobie, a jakże...zawsze mam takie nerwy jak tam jestem że szok...ogólnie nie jest taka tragiczna najgorzej jak sobie wypije..a wypić lubi. Wystarczy jej jedno piwo, jeden kieliszek i się zaczyna.. Wścieka się na mnie bo ostatnio nie daję jej już odstawiać cyrków z cyklu "cudowna babcia" i nie daję jej małej, powiedziałam że nie dam Isi nikomu kto choćby kieliszek wypił. Ani ja ani M. nigdy nie pijemy jeśli się zajmujemy małą.Teść nie ma już siły się z nią użerać więc macha na wszystko ręką..to jest babcia Isi więc chce żeby mała miała z nią kontakt ale czasem mam ochotę powiedzieć co o niej myśle..
 
Alicja,do d...y z taka babcią,jakby moje dziecko miałao miec kontakt z taka babcią,to lepiej juz wcale,zwłaszcza,że ona wcale się nie kwapi do Isi,nie?
A moi rodzice wpadli i wypadli.Ja Amelkę wystroiłam (tak dla żartu i z nudów bardziej:)),różowa sukienusia z falbankami itd;),na czesć dziadków,a ona zaraz sie u babci na kolanach porzygała:)).No,ale nawieźli mi słoików z kompocikami,obiadów chyba na tydzień i pomknęli do brata z podobnym zestawem,kochani są.A o mojej teściowej już pisałam- nie mam,niestety...mama M. zmarła,jak byliśmy jeszcze w liceum .Bardzo załuję,bo z tego co pamietam,to była wspaniała osoba.
 
reklama
ehh ja mojej teściowej za nic nie powierzyłabym opieki nad małą..

..ogólnie nie jest taka tragiczna najgorzej jak sobie wypije..a wypić lubi. Wystarczy jej jedno piwo, jeden kieliszek i się zaczyna..

Z moja teściową jest taka sytuacja...ja nigdy nawet z pokoju bym chyba nie wyszła jakby ona miała małego na rękach.Kiedyś kazała nam z mężem wypierd...O świętach,wigilii i Chrzcinach już opowiadałam - ale w skrócie:Na wigilię do nas wcale nie przyszła,mimo że obiecała że przygotuje pierogi,na Chrzciny następnego dnia przyszła do Kościoła podpita,a do nas do domu spóźniona i pijana,po czym wyszła oburzona po 2 godzinach bo nikt jej nie polewał.Między czasie padło wiele słów,później zresztą też.Tylko,że ja małpie nie darowałam i wszystko wygarnęłam po wszystkim - powiedziałam jej że jest alkoholiczką i zrobiła wstyd synowi przed naszą rodziną i znajomymi i jeszcze pare rzeczy,ale to długo bym musiała.Także dziewczynki - wszstkie co mają problem z teściami - łączmy się hehe:-D
 
Do góry