reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
pewnie połowy tego co miałam napisać już nie pamiętam, ale:
sariska, nie jesteś sama z takimi nastrojami!!! musimy wierzyć, że słoneczko niedługo dla nas zaświeci:)))
Alutka, masakra... pamiętam jak jeszcze niedawno miałam takie same dylematy!!! jakoś się poukładało... mogłoby lepiej, ale nie chcę narzekać bo więcej nie dostanę;))) a jaki dystans dzieli Wasz obecny adres od tego śląskiego?
a fotki cudne!!!
doris i ... zapomniałam, komu jeszcze kluczyki dziś zwiały;( - podobno najlepszym miejscem na zapasowe jest zamrażarka:) facetowi do głowy nie przyjdzie tam zajrzeć, a my za często zaglądamy żeby zapomnieć;)))

ooooooo, mąż chyba wrócił:)
:*

strip, trzymam kciuki żeby w końcu wyjaśniło się w czym rzecz!!!!!!!!! i żebyście tego pobytu w szpitalu nie wspominali źle, tylko pozytywnie!!!!!!!!!!
dobranocka, moja też cwaniara, akcje typu "poskramianie złośnicy" mam na porządku dziennym... i w takich sytuacjach popieram w pewnym stopniu twoje działania. u mnie jest ten problem, że młoda potrafi się w ciągu minuty rozszlochać na amen i wtedy nic nie działa.. muszę wiedzieć kiedy mogę poczekać z "biegiem do dzidzi" a kiedy zrobię sobie tym czekaniem tylko gorzej:/
ancze, masz zamiar czekać do 6go m-ca tak jak pediatra wam powiedział?
 
Ostatnia edycja:
Alicja zdjęcia superowe, jeśli to Ty je robiłaś to ja się wpraszam z Łukaszem na taką sesję :D :D

A ja chwilowo sama. Mąż z dzieckiem pojechał na chwilę do kolegi i stwierdził,że zabierze małego żebym ja mogła na chwilę dychnąć i zająć się sobą, bo tak to bym mu narzekała że znowu szwenda się, nie pobawi się z małym tylko jeździ gdzieś :p
No,ale zaraz mają już na kąpiel wrócić :)
 
no szkoda że ja nie mogę zobaczyć tych zdjęć:-(
Miłosz już śpi i dzisiaj mam zamiar zastosować sposób Rzutki-karmienie na śpiocha...może uda się by przespał noc;-):-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dziewczyny ważna sprawa. pytanie do tych co leżały w szpitalu z dziećmi. Co trzeba zabrać ze sobą, dla siebie i dziecka? Jutro do matki polki jedziemy z małym mamy skierowanie. I pewnie zostaniemy. Martwię siębardzo o mojego maluszka :(
Trzymamy kciuki żebyście jak najszybciej wrócili do domku

Smakowite wątki..Ja mam zmęczenie materiału i to nie fizyczne tylko tą monotonią !!! Wiosny!!!
Popieram ja też już czekam na nią z utęsknieniem
EDIT: mój to ma wyczucie - zdążyłam kliknąc zapisz i się obudzil
hahaha skąd ja to znam, albo jak tylko uśpię siostrzenicę to Filip się budzi, albo jak tylko zaczynam czytać i zabieram się za odpisywanie to on się budzi
A ja wreszcie załatwiłam chrzest. 3 kwietnia. Mam nadzieję, że będzie piękna pogoda i ciepło :)
Fajnie że udało się wszystko pozałatwiać, teraz tylko patrzeć w niebo żeby była pogoda

Dziewczynki od dwóch dni próbuje was nadrobić ale zawsze się dzieje coś że nie daję rady. Albo mały się stęskni i zaczyna marudzić albo siostrzenica coś chce i tak w kółko. Po prostu padam, jak tylko włączam BB i przeczytam 2 lub 3 posty to muszę odkładać laptopa. Fifi chyba się naprawił ale głośno nie mówię bo za raz znowu się popsuje- kolejny dzień śpi od 20 do 5. Później papu i zasypia gdzieś do 8 bo później już budzi się mój mąż albo ja i nie chce mu się już spać. Za to do 12 w południe przez 2h mam istny lament. Wszystko "parzy" w dupeczkę- łóżeczko, nasze łóżko w sypialni, bujaczek, huśtawka- wszystko. Z płaczu to potrafi się aż zanosić brrrr uspokaja się tylko na rękach.A najlepsze jest to że w ciągu dnia nie jest noszony bez powodu wcale. Jedynie jak idziemy przebrać dupeczkę, albo odbijamy się po mleczku.
 
dziulka o tym jedzeniu to chyba sheeney pisała. ja podobnie jak Ty nie potrafie sie zastosowac do żadnej diety ... niestety:-(. Moze kiedys wreszcie sie zmobilizuję (przydałoby się), ale póki co jem wszytsko

efa Bory Tucholskie są podobno piękne. Mam klientke ,która ma kasy jak lodu a tez co roku tam jezdzi bo twierdzi ,ze tam sie jej najbardziej podoba.

Alicja znów sliczne zdjęcia :-) zielona żabka hehe :-)

kahaa ja czekam na 14ty odcinek . ma przyjsc 20-tego lutego :-) tylko normalnie w tv
 
Ha, Doris my w zeszłym roku kupiliśmy właśnie działkę w Borach Tucholskich :-)
Jak byliśmy tam na podpisanie umowy u notariusza to tego samego dnia w Borach robiłam test ciążowy hehe Tam jest cuuudownie !
Lasy, jeziora i trochę łąk. Bosko. Nasi sąsiedzi sprzedają swoje jajka, mleko i miód. Ech, rozmarzyłam się...
 
doris i ... zapomniałam, komu jeszcze kluczyki dziś zwiały;( - podobno najlepszym miejscem na zapasowe jest zamrażarka:) facetowi do głowy nie przyjdzie tam zajrzeć, a my za często zaglądamy żeby zapomnieć;)))

mój gad mi zabrał :-p

dzięki dziewczyny za miłe słowa o zdjęciach :zawstydzona/y: musiałam sobie trochę humor poprawić bo mnie od rana męczyło..

mała mi daj mi jeszcze miesiąc, jak się jeszcze trochę podszkolę :-p
monimoni fotograf z zamiłowania,aktorka amator, nauczyciel z zawodu :rofl2:

a skąd wiedziałaś o scenariuszach :errr: ? Pisze autorskie na przedstawienia dzieciów z mojej szkoły...


moja właśnie zasypia, małż wybył na przepustkę do kumpla a mi pozostały resztki szampana z wczoraj :-p idę się prysznicować i wracam do Was
 
reklama
hej no to jestem chora do 28 lutego heh jak mi przykro.

Tak czytam czytam o waszych podrózach ze az sie zmysliłam i siedziałam tak bezczynnie 10 minut ;-). Uwielbiam podrózowac a zwłaszcza ogladac dany kraj bardziej od kuchni niz od frontu ;-) Uwielbiam latac samolotem raz leciałam 1,5 do Helsinek a potem 12 h do Pekinu normalnie byłam w swoim zywiole. A co do jezyków to ja ucyzłam sie od postawówki niemieckiego do którego miałam taka awersje ze szok. Potem doszedł angielski i znowu beznadziejni nauczyciele kolejna awersja. Dopiero jak skonczyłam ze swoim ex narzeczonym znajomosc zaczełam wyjedzam i zwiedzac i nagle okazało sie polubiłam angielski a zwłaszcza troche wizyt w turcji spowodowały ze mam talent do tego jezyka i checi do nauki. Tak wiec tymi dwoma jezykami nie mam zadnego problemu. Teraz ucze sie arabskiego i jakos mi sie nie chce bardzo duzo rozumiem gorzej z mówieniem no na tyle ze z tesciowa sie dogadam. Licze ze bede sie uczyła z córka ;-)
 
Do góry