K
koncia
Gość
ruda, ja wiem, że to nie jest takie proste i też napisałam, że to działa w dwie strony ;-) czipsy może zjeść po kolorowej kanapce, skoro kolega ma i się podzieli, bo i czemu nie? Ale w domu nie dostanie na główny posiłek czipsów, bo tak chce. Początki są najtrudniejsze i dziecko musi poznać wszystkie smaki i tak, jak piszą dziewczyny-wszystko z umiarem.
fifi, ja przytyłam 20 i to też 30% mojej wagi wyjściowej, więc nie muszę sobie wyobrażać :-)
Bosa, a koleżanki g* wiedzą, nauczyły się prostych polskich potraw i jadą bez wyobraźni. Ułożenie zbilansowanego posiłku nie jest wcale bardziej trudne niż ugotowanie rosołu. Można zjeść codziennie coś smacznego i pożywnego przy takim samym wysiłku. To jak z dobieraniem ubrań, jedni potrafią lepiej, inni wcale
;-)
A najgorsze jest właśnie zrobić z niejadka otyłego dzieciaka, które zna tylko smak fast foodów.
magnoliaa, 3mam mocno && !!! Powodzenia!
malinka, matka tej małej rzeczywiście przesadza w drugą stronę
A jak dziecko mówi, że czegoś nie lubi, to zawsze można to "ukryć" w ulubionej potrawie. A potem powiedzieć, że zjadło właśnie szpinak ;-)
ktjuszka, rozbawiłaś mnie
fifi, ja przytyłam 20 i to też 30% mojej wagi wyjściowej, więc nie muszę sobie wyobrażać :-)
Bosa, a koleżanki g* wiedzą, nauczyły się prostych polskich potraw i jadą bez wyobraźni. Ułożenie zbilansowanego posiłku nie jest wcale bardziej trudne niż ugotowanie rosołu. Można zjeść codziennie coś smacznego i pożywnego przy takim samym wysiłku. To jak z dobieraniem ubrań, jedni potrafią lepiej, inni wcale
;-)A najgorsze jest właśnie zrobić z niejadka otyłego dzieciaka, które zna tylko smak fast foodów.
magnoliaa, 3mam mocno && !!! Powodzenia!
malinka, matka tej małej rzeczywiście przesadza w drugą stronę

A jak dziecko mówi, że czegoś nie lubi, to zawsze można to "ukryć" w ulubionej potrawie. A potem powiedzieć, że zjadło właśnie szpinak ;-)
ktjuszka, rozbawiłaś mnie



a co do tycia to w piatek mialam 15.5 kg na + wiec jeszcze nie jest taka tragedia:-)
.