reklama
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
aniawa Ty bierzesz ślub? Nie wiedziałam. Kiedy? aha, doczytałam. a jeśli chodzi o chrzest to nie wolałabyś na jednej uroczystości? wolałabyś dzień po dniu? aaa, chociaż może ja źle rozumiem, ślubu nie bierzecie kościelnego?
Często myślę o Tobie, bo pomiędzy mną a moim młodszym bratem jest mniejwięcej taka różnica jak u Twoich dzieci, Twoja córka jest w I klasie? ja się dużo opiekowałam bratem wtedy jak był mały :-)
ja to nie dziękuję Bogu, że jestem kobietą, zdecydowanie wolałabym być facetem i pewnie też dlatego zdecydowanie wolałam syna :-)
sivle69 jasne, że pamiętamy, zaglądaj do nas, będziemy Cię wspierać!!!
Ida ja też lubię Twoje posty i podziwiam Cię, że Twój mąż czyta nasze forum, ja bym mojemu na pewno na to nie pozwoliła, ale na szczęście chęci takiej nie wykazuje
aha, skojarzyło mi się jak o wizytach u fryzjera piszecie, powiem Wam, że dla mnie to prezent by nie był, bo nie znoszę chodzić do fryzjera ;-) chociaż efekty lubię oczywiście :-)
happybetti spełnienia marzeń!
dawiodowe ja pościeli to jeszcze nigdy w życiu nie uprasowałam ;-)
a co do jedzenia to Ci zazdroszczę, bo ja to mogłabym jeść prawie na okrągło...
mila gratuluję suwaczka!
dziulka zazdroszczę temperatury za oknem
kasis zdrówka dla Was!! i dziękuję, że zauważyłaś pierwsza!!! :-)
a teraz coś ode mnie jeszcze ;-)
po pierwsze pisałyście o ubiorze na taką pogodę to ja bym małemu jeszcze nie założyła nic innego jak kombinezon, bo i sama chodzę jeszcze w kurtce zimowej.
po drugie byłam dzisiaj u lekarza (relacja na odpowiednim wątku), ale powiem Wam, że jedna rzecz mnie zadziwiła. w poczekalni było baaardzooo ciepło. ludzie się rozbierali do krótkiego rękawka nawet a dzieci większość trzymała ubrane jak na Sybir. jedno dziecko nawet w kombinezonie bardzo długo leżało (długo tam byłam niestety) a jak w końcu matka się nad nim zlitowała i je rozebrała z kombinezonu to się okazało, że pod spodem miało takiego bardzo grubego pajaca, no masakra. ale co lepsze jedna babka do mnie: proszę pani, czy jemu nie jest za zimno, bo nóżka mu na wierzch wyszła (bo jak wzięłam go na ręce to mu się nogawka podwinęła), a jak jej odpowiedziałam, że przecież tu jest gorąco to ona: ale chłopcy lubią mieć ciepło... no ręcę mi czasem opadają...
pozdrawiam i dziękuję za troskę tym, które się o mnie martwiły. jest ciut lepiej, ale dobrze też nie.
Często myślę o Tobie, bo pomiędzy mną a moim młodszym bratem jest mniejwięcej taka różnica jak u Twoich dzieci, Twoja córka jest w I klasie? ja się dużo opiekowałam bratem wtedy jak był mały :-)
ja to nie dziękuję Bogu, że jestem kobietą, zdecydowanie wolałabym być facetem i pewnie też dlatego zdecydowanie wolałam syna :-)
sivle69 jasne, że pamiętamy, zaglądaj do nas, będziemy Cię wspierać!!!
Ida ja też lubię Twoje posty i podziwiam Cię, że Twój mąż czyta nasze forum, ja bym mojemu na pewno na to nie pozwoliła, ale na szczęście chęci takiej nie wykazuje
aha, skojarzyło mi się jak o wizytach u fryzjera piszecie, powiem Wam, że dla mnie to prezent by nie był, bo nie znoszę chodzić do fryzjera ;-) chociaż efekty lubię oczywiście :-)
happybetti spełnienia marzeń!
dawiodowe ja pościeli to jeszcze nigdy w życiu nie uprasowałam ;-)
a co do jedzenia to Ci zazdroszczę, bo ja to mogłabym jeść prawie na okrągło...
mila gratuluję suwaczka!
dziulka zazdroszczę temperatury za oknem
kasis zdrówka dla Was!! i dziękuję, że zauważyłaś pierwsza!!! :-)
a teraz coś ode mnie jeszcze ;-)
po pierwsze pisałyście o ubiorze na taką pogodę to ja bym małemu jeszcze nie założyła nic innego jak kombinezon, bo i sama chodzę jeszcze w kurtce zimowej.
po drugie byłam dzisiaj u lekarza (relacja na odpowiednim wątku), ale powiem Wam, że jedna rzecz mnie zadziwiła. w poczekalni było baaardzooo ciepło. ludzie się rozbierali do krótkiego rękawka nawet a dzieci większość trzymała ubrane jak na Sybir. jedno dziecko nawet w kombinezonie bardzo długo leżało (długo tam byłam niestety) a jak w końcu matka się nad nim zlitowała i je rozebrała z kombinezonu to się okazało, że pod spodem miało takiego bardzo grubego pajaca, no masakra. ale co lepsze jedna babka do mnie: proszę pani, czy jemu nie jest za zimno, bo nóżka mu na wierzch wyszła (bo jak wzięłam go na ręce to mu się nogawka podwinęła), a jak jej odpowiedziałam, że przecież tu jest gorąco to ona: ale chłopcy lubią mieć ciepło... no ręcę mi czasem opadają...
pozdrawiam i dziękuję za troskę tym, które się o mnie martwiły. jest ciut lepiej, ale dobrze też nie.
Przede wszystkim Wielkie dzieki dla Was wszystkich,kochane
:-):****
Juz czwarty raz siadam ,żeby odpisac i moje zazdrosne dziecko podnosi lament,ale wreszcie usnęła
)).
Mila gratki suwaczka
*
Natolinko ,Tobie i Piotrusiowi Panowi też
***,mam nadzieje,że się naprawił?A coś ty taka smutna?Przytulam
***
U nas troche cieplej może,niż u Was,dlatego ja juz Amelke lżej ubieram,dzis np. było +7,no,to juz całkiem przyzwoicie.A co do obrzków z przychodni,to u nas tez się takie "kwiatki" zdarzają,choć nie nagminnie,może jakies 20% matek tak przegrzewa dzieci.Jak ostatnio po badaniu ubrałam ja tylko w body bez rękawków,a resztę ciuszków spakowałm do torby,bo miałyśmy tylko przejść do gabinetu szczepien obok,to aż lekarz i pielęgniarka nas pochwalili i zaczęli opowiadac,jak to niektóre matki z powrotem w kombinezony dzieci po badaniu ubierają
.
Kasis,to trzymam kciuki za Błażejka,żeby juz całkiem wydobrzał.
A teraz luknę na inne wątki,póki terrorystka śpi
:-):****Juz czwarty raz siadam ,żeby odpisac i moje zazdrosne dziecko podnosi lament,ale wreszcie usnęła
Mila gratki suwaczka
Natolinko ,Tobie i Piotrusiowi Panowi też
U nas troche cieplej może,niż u Was,dlatego ja juz Amelke lżej ubieram,dzis np. było +7,no,to juz całkiem przyzwoicie.A co do obrzków z przychodni,to u nas tez się takie "kwiatki" zdarzają,choć nie nagminnie,może jakies 20% matek tak przegrzewa dzieci.Jak ostatnio po badaniu ubrałam ja tylko w body bez rękawków,a resztę ciuszków spakowałm do torby,bo miałyśmy tylko przejść do gabinetu szczepien obok,to aż lekarz i pielęgniarka nas pochwalili i zaczęli opowiadac,jak to niektóre matki z powrotem w kombinezony dzieci po badaniu ubierają
.Kasis,to trzymam kciuki za Błażejka,żeby juz całkiem wydobrzał.
A teraz luknę na inne wątki,póki terrorystka śpi
dawidowe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2010
- Postów
- 5 423
kasis głowa do góry a co ja miałam powiedziec jak lezałam po porodzie 2 tgodnie i tylko mi sie kolezanki w pokoju zmieniały. poł biedy jak był fajne ale czase to jakies takie panny co dupe maja wyzej niz straja. Najgrsze ze ja tez nigdy nie byłam w szpitalu w całym swoim życiu
reklama
onesmile
Świat według Pafffcia
Witam sie i ja. Dzis mi jakos ciut lepiej, moze dlatego ze pospalam z Paffciem w dzien i ze odwiedzila mnie kolezanka z corka.
Po pierwsze: natolin, mila gratuluje slicznych suwaczkow!
Po drugie: wysylam urodzinowego buziaka happybeti!
Po trzecie: silve - nie lam sie, nie poddawaj zlym nawykom! Nie warto rujnowac sobie zdrowia przez faceta!!!!Przytulam Cie mocno.
Po czwarte: kasis - trzymamy kciuki za Blazejka.
I po piate: fajnego dnia wszystkim cudownym forumowym kobietom ;-)
Po pierwsze: natolin, mila gratuluje slicznych suwaczkow!
Po drugie: wysylam urodzinowego buziaka happybeti!
Po trzecie: silve - nie lam sie, nie poddawaj zlym nawykom! Nie warto rujnowac sobie zdrowia przez faceta!!!!Przytulam Cie mocno.
Po czwarte: kasis - trzymamy kciuki za Blazejka.
I po piate: fajnego dnia wszystkim cudownym forumowym kobietom ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się:

