Cześć i czołem!
Witam się wieczornie :-) Przygotowuję zajęcia na jutro, ale powoli szare komórki odmawiają posłuszeństwa, więc lepiej pójdę spać i dokończę ćwiczenia rano, żeby nie było w nich żadnych głupot.
U mnie z pełnowymiarowym powrotem do pracy tez kicha, bo mam wolny zawód i jeśli chciałabym pracować na pełnym etacie, musiałabym być w pełni dyspozycyjna. Moja koleżanka ze szkoły dla cudzoziemcówma "etat", ale polega on na tym, że wychodzi z domu o 7 rano i wraca często po 7 wieczorem. Pomiędzy zajęciami ma okienka, ale za krótkie, żeby wyskoczyć do domku. Ja się na coś takiego na razie nie piszę - muszą mi wystarczyć te 2 godzinki w tygodniu.
Widzę, że tu już ostre plany wprowadzania nowych pokarmów. Też się nie mogę doczekać, ale dla mnie to jeszcze ciągle jakaś abstrakcja.
Krolcia - też mnie czakają porządki z chwastami na balkonie. Ale ja bardziej praktycznie podchodzę do doniczek i zamierzam wsadzić bazylię i oregano. Miętę i tymianek mam od zeszłego roku, tylko jakoś trzeba te roślinki poogarniać. Czekam na słońce i zabieram się za przesadzanie :-)
Witam się wieczornie :-) Przygotowuję zajęcia na jutro, ale powoli szare komórki odmawiają posłuszeństwa, więc lepiej pójdę spać i dokończę ćwiczenia rano, żeby nie było w nich żadnych głupot.
U mnie z pełnowymiarowym powrotem do pracy tez kicha, bo mam wolny zawód i jeśli chciałabym pracować na pełnym etacie, musiałabym być w pełni dyspozycyjna. Moja koleżanka ze szkoły dla cudzoziemcówma "etat", ale polega on na tym, że wychodzi z domu o 7 rano i wraca często po 7 wieczorem. Pomiędzy zajęciami ma okienka, ale za krótkie, żeby wyskoczyć do domku. Ja się na coś takiego na razie nie piszę - muszą mi wystarczyć te 2 godzinki w tygodniu.
Widzę, że tu już ostre plany wprowadzania nowych pokarmów. Też się nie mogę doczekać, ale dla mnie to jeszcze ciągle jakaś abstrakcja.
Krolcia - też mnie czakają porządki z chwastami na balkonie. Ale ja bardziej praktycznie podchodzę do doniczek i zamierzam wsadzić bazylię i oregano. Miętę i tymianek mam od zeszłego roku, tylko jakoś trzeba te roślinki poogarniać. Czekam na słońce i zabieram się za przesadzanie :-)