reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2011

Witam wszystkich
saro super gatuluję!!!!!!!!!!! wiem co czujesz ja w lutym jak nie dostałam miesiaczki to myslalam ze cos zle obliczylam po tygodniu zaczelo docierac do mnie ze moze byc to ciaza- zrobilam test i co dwie kreski SZOK !!!! chodzilam po domu jak lew w klatce i chłonełam i nie mogłam uwierzyć ale tak naprawde sie przekonalam po badaniu krwi ze to PRAWDA:tak:
ale potrzebowalam paru dniu by jakos ta przyswoic pomogla mi rozmowa z przyjaciolka ktora mnie podnosla na duchu i bardzo ucieszyla sie ze bede mamą Mysle ze takie mieszane uczucia sa normalan z dnia na dzien dojdzie to do ciebie i zobaczysz zaczniesz sie cieszyć - jak ja teraz a wyrazy ciepla od innych tez spowoduja ze jeste teraz w wyjatkowym stanie :))))
trzymam kciuki
Martynka serdecznie gartuluje ciązy blizniaczej !!!!!! super !!!!! ja tez bylabym w szoku , jedno szok a dwa to dopiero ja dowiem sie 28 .03 kto u mnie wbrzuszku siedzi :)))
co do slubu , moje zdanie jest takie slub byl dla mnie najpiekniejszym dniem w moim zyciu kobieta chce wtedy wygladac pieknie i czuc sie dobrze mysle ze nie odbieraj sobie przyjemnosci tego dnia i po urodzeniu jak dojdziesz do siebie pomysl o malzenstwie bys mogla sie czuc np .ja ,wyjatkowo i bys nie miala ograniczen.... a jak zle bedziesz sie czula itp po co Ci stres ewentualnie jak najszybciej skromny cywilny tylko dla papierku jesli potrzebujesz ... ja chyba bym poczekała . pozrawiam
 
reklama
Wszyscy się czegoś boją, ale nie ma sensu się martwić na zapas.
Przygotujecie się na jakiś scenariusz, a życie poukłada się zupełnie inaczej i co z tego martwienia Wam zostanie?

Ja się bałam, co będzie przy pierwszym dziecku. Szef mi powiedział: jak będziesz chciała wrócić, to Cię zwolnię. Wow!
Mogłam się postawić, ale w takiej atmosferze, to ja bym nie dała rady pracować. Znalazłam inną pracę 120 km od domu.
Prosty rachunek, kto zarabi więcej? Mąż rzucił pracę i z dzieckiem przenieśliśmy się do innego miasta.
Ja pracowałam, a on zajmował się dzieckiem i domem. Potem nagle dostaliśmy propozycję od szefa pracy za granicą, oboje.
Pojechaliśmy wszyscy razem. My do pracy, młoda zaczęła chodzić do żłobka i najpierw mówiła po słowacku, dopiero po roku nauczyła się polskiego. Było wesoło.
Teraz wróciliśmy. Młoda poszła do przedszkola (jeszcze nie ma 3 lat, ale super sobie radzi), bo mąż chciał wrócić do pracy.
Super. No to jestem znów w ciąży :-).
Mąż do pracy nie pójdzie, bo za rok znów go będzie czekał etat niańki, więc bez sensu... :-)
W takim razie o pracę muszę dbać ja, a służbowo bardzo dużo jeżdżę, choć udało mi się znaleźć odpowiedni balans.
Teraz muszę przekonać mojego szefa, że mimo ciąży i tego że na trochę zniknę na macieżyńskim, to jestem najlepszą osobą jaką może mieć i że to wszystko nie obniży mojej wartości na tym stanowisku i nadal będę wystarczająco elastyczna, by utrzymać swoją pozycję zawodową.
Jeszcze lepszy motyw. Mój szef odchodzi na emeryturę w sierpniu, więc tak naprawdę nie jestem w stanie przewidzieć, kto go zastąpi i co będzie. Powinnam się martwić? Może... A co to zmieni?

Jednego się nauczyłam przez ostatnie trzy lata. Cokolwiek się nie stanie, póki jesteśmy razem z mężem i teraz z Zuzią, ze wszystkim sobie poradzimy. Zawsze coś się wymyśli, bo przecież jesteśmy zespołem.

Z Zuzią już rozmawiamy o dziecku, tłumaczymy jej co się stanie. Do listopada powinna mniej wiecej coś zrozumieć :).
Na razie co rano pyta: "a braciszek jest już duży?"

I jeszcze jedno. Uśmiech i pozytywne myślenie naprawdę pomagają.

Miłych snów.
 
Sara_R po pierwsze to wielkie gratulacje :-) i witaj na forum :-D po drugie sprobuj porozmawiac z mezem i cieszcie sie oboje waszym malenkim cudem :tak: :-D a wszystko sie jakos ulozy :-D
Martwienie chyba jest jakas czescia naszej natury kobiet :tak: a w takim stanie martwienie nie pomaga ani mamie ani malenstwu wiec dziewczyny starac sie jak najwiecej pozostac w stanie pozytywnym i cieszyc sie kazda chwila :-) a reszta sie jakos ulozy :tak:
 
Dzięki dziewczyny, że tak miło mnie przyjęłyście. Wieczorem nie mogłam zasnąć, rano już od 5.00 leżałam i rozmyślałam, co chwilę oglądałam test z dwoma kreseczkami. Chyba zaczynam się cieszyć, ale na razie się nie nakręcam, poczekam na wizytę u ginekologa (piątek). Mężowi powiem dziś wieczorem, ciekawe jaka będzie reakcja he he
czas zacząc się "edukować" pod kątem macierzyństwa.
buziaki
 
Nie było mnie jakąś chwilę i od razu duże zaległości:)

Serdecznie witam nowe mamcie listopadowe 2011!

martynka21640 gratuluję podwójnego szczęścia!!!!! :)

Ja czekam wciąż na moją pierwszą wizytę, idę w poniedziałek (28.03) na 20:20 jestem ostatnią pacjentką.

O ciąży dowiedziałam się 10 marca, ale akurat gin wyjechał na urlop, a nie chciałam iść do kogoś innego, mam nadzieję, że wszystko OK:) Ba! musi być ;)

W ciąży na pewno też jestem - 4 testy pozytywne, ale jednak jak już się to usłyszy od lekarza to się jest spokojniejszą i pewniejszą :)

U mnie wczoraj pięknie i słonecznie, dziś jest pochmurnie i chłodno, ale my czujemy się bdb i nawet mdłości są mniejsze, wczoraj też było ok, i nie wymiotowałam:)

pozdrawiam-y ;)
 
Hej dziewczyny, ja dzisiaj wcześnie, bo jestem przed USG na które jadę aż do Gdyni (około godz. drogi). Stresuję się trochę, ale wierzę, że będzie dobrze i w końcu zobaczę moje maleństwo. Dzisiaj mi potwierdzą ciążę, la la alaaaaa, i wcale się nie czuję źle, jak myślałam, że się będę czuć dzisiaj :))
 
Ciekawa jestem jak to jest z tym pierwszym USG, potwierdzeniem ciąży... w którym tc słychać serduszko?
Mi z wyliczeń wyszło, że mogę być w 5 tygodniu, wizyta chyba w piątek.

Proszę napiszcie o co spytać lekarza, o czym poinformować, jakie badania powinnam teraz zrobic...?
 
Ciekawa jestem jak to jest z tym pierwszym USG, potwierdzeniem ciąży... w którym tc słychać serduszko?
Mi z wyliczeń wyszło, że mogę być w 5 tygodniu, wizyta chyba w piątek.

Proszę napiszcie o co spytać lekarza, o czym poinformować, jakie badania powinnam teraz zrobic...?

W 5tc widac pechezyk natomiast juz w 6stym serduszko. Zapytaj co chcesz wiedziec. Ja ze wzgledu na pco dostala duphaston 1x1 zapytalam co robic w razie plamien, co zrobic w razie biegunki, czy mozna magnez brac.

Nie stresuj sie na zapas:-) mozesz zapytac o badania, poprosic o skierowanie dodatkowo na toksoplazmoze i cytomegalie, bo lepiej wiedziec. Wszystko zalezy od Ciebie. Jak ci jakies pytania przychodza do glowy to zanotuj i z karteczka do gina:-)
 
reklama
jeny i zapomnilam o martnce- super nowina z tymi blizniakami:-)

Ja dzis na 16.00 na wizyte. Za tydzien musze wrocic po zwolnienie i isc z wynikami badan, bo mialam robic wczoraj ale zgubilam skierowanie:baffled: gapa. Ale z 12.03 mam mocz i krew wiec chociaz to;-)
 
Do góry