ewelina2424
Początkująca w BB
Cześć Dziewczyny !
Ja też mam zamiar zostać lutową mamusią
Jestem w 6 tyg ciąży i bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że jesteśmy z mężem już przeszło 10 lat po ślubie i dopiero teraz się udało (długie leczenie, HSG, laparoskopia, dwie inseminacje)
Pierwsze badania zrobiłam w czwartym tygodniu i progesteron wyszedł 45, hcg 290; drugie badania zrobiłam po tygodniu i progesteron wyszedł mi 28,7, a hcg 4066. Tego samego dnia miałam wizytę u gina i usg i już było widać fasoleczkę o wielkości 6,8 mm. Byłam taka szczęśliwa jak ją zobaczyłam, że ach ach
Następną wizytę mam w piątek 17-tego i lekarz mówi, że powinno już bić serduszko. Już nie mogę się tego doczekać, odliczam dni i godziny.
Ja puki co chodzę prywatnie ale te wizyty kosztują strasznie dużo, dodatkowo te badania, które też trzeba prywatnie zrobić to od razu wychodzi cały majątek. Z jednej strony się cieszę, że mój gin kazał mi znowu tak szybko przyjść bo dzięki temu będę spokojniejsza ale jednak kasa też się liczy. A swoją drogą próbuję znaleźć sobie innego dobrego lekarza na NFZ i z tego co widzę to chyba za pierwszą wizytę u tego gina i tak będę musiał zapłacić ale potem już będzie bezpłatnie. Ja też jestem z okolic Trójmiasta, więc łączę się z Wami wszystkimi
Co do objawów to pobolewają mnie piersi, ale chyba częściej pod pachami i miewam też pobolewania w dole brzucha. Miewam też nie duże poranne mdłości ale na szczęście nie przeradzają się w wymioty. Któregoś dnia nie odczuwałam żadnych bóli i bałam się, ze coś się stało z moją fasoleczką, więc zdecydowanie bardziej wolę żeby pobolewało, bo przynajmniej wiem, że wszystko jest w porządku
Dziewczyny, trzymam za Was wszystkie kciuki i za siebie oczywiście też i mam nadzieję, że wszystkie jak tu piszemy doczekamy się zdrowych dzieciaczków
Ja też mam zamiar zostać lutową mamusią
Ja puki co chodzę prywatnie ale te wizyty kosztują strasznie dużo, dodatkowo te badania, które też trzeba prywatnie zrobić to od razu wychodzi cały majątek. Z jednej strony się cieszę, że mój gin kazał mi znowu tak szybko przyjść bo dzięki temu będę spokojniejsza ale jednak kasa też się liczy. A swoją drogą próbuję znaleźć sobie innego dobrego lekarza na NFZ i z tego co widzę to chyba za pierwszą wizytę u tego gina i tak będę musiał zapłacić ale potem już będzie bezpłatnie. Ja też jestem z okolic Trójmiasta, więc łączę się z Wami wszystkimi
Co do objawów to pobolewają mnie piersi, ale chyba częściej pod pachami i miewam też pobolewania w dole brzucha. Miewam też nie duże poranne mdłości ale na szczęście nie przeradzają się w wymioty. Któregoś dnia nie odczuwałam żadnych bóli i bałam się, ze coś się stało z moją fasoleczką, więc zdecydowanie bardziej wolę żeby pobolewało, bo przynajmniej wiem, że wszystko jest w porządku
Dziewczyny, trzymam za Was wszystkie kciuki i za siebie oczywiście też i mam nadzieję, że wszystkie jak tu piszemy doczekamy się zdrowych dzieciaczków

Od poniedzialku jestem w szoku (wyszly dwie kreseczki), ciaza nie byla planowana, ale oczywiscie bardzo sie ciesze i juz sie nie moge doczekac...
. Kiedy dowiedziałam się o pierwszej ciąży papierosy odstawiłam tego samego dnia. Pózniej pierwszego papierosa zapaliłam jak młody miał już 9 miesięcy i przestałam go karmić bo wróciłam do pracy - trochę stres zrobił swoje, trochę palący mąż pomógł. Teraz mam znacznie gorzej