Karola 
wróciłaś, bardzo dobrze!
Lil słodkich snów, szkoda, że musisz uciekać
Mama gratki certyfikatu, dobra fucha! ;-)
Zizi jak samopoczucie? Zdjęcia będę wywoływać, chciałabym zrobić takie a'la obraz, na drewienku, ciekawa jestem ile to kosztuje

leeeeedwo żyję, Remigiusz to już mały cwaniak i wyobraźcie sobie, że jeśli tylko wezmę go na ręce i próbuję odłożyć, lub generalnie położyć go na płasko, to zaczyna się "wyjec", łzy lecą ciurkiem, płacz przeraźliwy

więc ile można słuchać płaczu? lituję się, biorę na ręce

i co????? CISZA jak ręką odjął

tylko jak się tak upłacze, to oddechu nie może złapać, od trzech dni na spacerach takie akcje się odbywały i nie czuję już pleców, nie mam siły zająć się pakowaniem, nie mam siły się wykąpać, na nic nie mam siły

i ze spaniem jest kiepsko, bo jak nie śpi, to muszę z nim "rozmawiać", zajmować się, poświęcać mu uwagę, bo domaga się strasznie, nie to, żebym nie lubiła tego, ale po kilku godzinach walki o sen mam DOŚĆ!!!!

widzę jaki jest senny, zasypia mi na rękach, a próba położenia do łóżeczka kończy się wielkim lamentem, no i chyba swędzą go dziąsełka, bo wszystko pcha do buzi, ślimaczy się i sprawdzałam palcem czy dziąsła są twardsze i są
ufffff chyba mi trochę ulżyło
